Przed sądem pracy Warszawie ruszył proces, w którym prof. Bogdan Chazan domaga się przywrócenia go na stanowisko dyrektora Szpitala św. Rodziny w Warszawie. Został on odwołany z tej funkcji po tym, gdy odmówił zabicia dziecka jednej ze swoich pacjentek.

Jak poinformował portal pap.pl na pierwszej rozprawie przesłuchiwanych jest czterech świadków - przedstawicieli szpitala. Rozprawa odbywa się z wyłączeniem jawności, o co wnioskował prof. Chazan i jego pełnomocnik, ze względu m.in. na tajemnicę lekarską.

 
W kwietniu 2014 r. Chazan - powołując się na klauzulę sumienia - odmówił pacjentce wykonania w kierowanym przez siebie szpitalu tzw. aborcji. Nie wskazał również innego lekarza lub miejsca, gdzie mogłaby ona swoje dziecko zamordować.

Dziecko, którego zabicia odmówił prof. Chazan, było poczęte metodą in vitro i było poważnie chore. Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem chore dzieci można zabijać. Odmowa dyrektora Szpitala św. Rodziny w Warszawie ściągnęła na niego ogólnopolski lincz. Co ciekawe, za ginekologiem oraz dzieciakiem - które chciał ocalić od brutalnej śmierci - wstawiały się głównie środowiska katolickie. Te same środowiska są określane przez kręgi lewicowo-liberalne jako nietolerancyjne, także nietolerancyjne wobec ludzi poczętych z in vitro. Tymczasem to właśnie katolicy najmocniej bronili prawa do życia poczętego tą metodą człowieka.

Agnieszka Piwar

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.