Przekładanie referendum w kwestii ewentualnego pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej stanowi ryzyko słabego wyczucia czasu dla firm i polityków – oświadczył we wtorek lider brytyjskiej biznesowej grupy lobbystycznej.

Premier Wielkiej Brytanii David Cameron ma zamiar renegocjować warunki przynależności Wielkiej Brytanii do struktur unijnych przed przeprowadzeniem głosowania powszechnego, zaplanowanego na 2017 rok. Jednakże zdaniem Simona Walkera, dyrektora generalnego Instytutu Dyrektorów, co zresztą ma wyrazić na dorocznej konwencji IoD, „istnieje realna możliwość, że referendum 2017 roku będzie krótkoterminowym sądem nad rządem”: szansą na chlaśnięcie politycznych elit”.

Według fragmentów jego przemówienia, które dostało się do mediów, a które wygłosi podczas zbliżającego się kongresu IoD, ma od stwierdzić, iż podczas gdy członkowie IoD „wierzą, że pewna doza niepewności stanowi cenę, jaką warto zapłacić za człokostwo w UE, oddalenie w czasie decyzji w tej sprawie odbiera możliwość podjęcia decyzji co do dalszych inwestycji oraz chęci do prowadzenia biznesu”.

Tym samym Simon Walker nacisk położyć ma na konieczność szybkiego podjęcia decyzji co do przynależności Wielkiej Brytanii do struktur unijnych.

Julia Nowicka

Źródło: EUbusiness

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.