Ukrainiec kupuje Kartę Polaka za 2500 zł

0
0
0
/ fot. Flickr/Domena publiczna

W 2007 roku prezydent Lech Kaczyński podpisał się pod Ustawą o Karcie Polaka. Karta miała być formą wsparcia dla Polaków zamieszkujących dawne republiki radzieckie, umożliwiającą łatwiejszy i tańszy kontakt z Macierzą, czy wreszcie podjęcie decyzji powrocie do Ojczyzny na stałe. Minęło już ponad 10 lat od wprowadzenia stosowania Karty w życie. Z pewnością dla wielu Polaków na Wchodzie Karta rzeczywiście ułatwiła możliwość czy to odwiedzania Polski, studiowania tu czy podjęcia pracy. Niestety wydawanie Karty ma też drugie dno, które nie jest pozytywne z punktu widzenia ani polskiego podatnika, ani interesu tak polskiego państwa jak i polskiego narodu.

Otóż wydawanie Kart Polaka stało się też okazją do powstania korupcyjnego procederu wydawania Kart, osobom nie posiadającym polskich korzeni ani w żaden sposób nie utożsamiających się z Polską.Poza możliwością korzystania z ulg i udogodnień jakie daje karta, pracy w Polsce jaki i wykorzystania jej dla ułatwienia sobie tranzytu w drodze do państw Zachodniej Europy.

Niepokojące sygnały o stosowaniu korupcyjnych praktyk, w których biorą udział przedstawiciele polskich placówek dyplomatycznych, docierały do opinii publicznej jeszcze za rządów ekipy Platformy Krętaczy Obywatelskich. Bierność tamtej ekipy w tej sprawie nie powinna dziwić ponieważ panowie byli zajęci przytulaniem większej kaski niż jakieś tam drobne za Karty Polaka. Kiedy do władzy doszła neosanacyjna Dobra Zmiana obiecała, że pochyli się nad tym problemem i ukróci proceder godzący w prawo i sprawiedliwość w Polsce. Na zapowiedziach się niestety tylko skończyło i paradoksalnie odnieść można wrażenie, że proceder nawet się pogłębił. A pogłębił się nie dlatego, że działacze PiSu usadowieni w placówkach dyplomatycznych postanowili sami z siebie czerpać większe profity z niego. Nie to nie tak, po prostu PiS jest wyjątkowo zatroskany o napływ jak największej liczby Ukraińców do Polski i przymyka oko na proceder, w którym sprzedaje się Kartę Polaka.

To że taką Kartę dostaje Ukrainiec to pół biedy, najgorsze jest to, że trafiają one nie dość że do ludzi nie mających z narodowością polską nic wspólnego to jeszcze zaangażowanych w działalność ukraińskich partii politycznych i organizacji jawnie odwołujących się do banderowskich korzeni. Ludzie ci na portalach społecznościowych czy forach szydzą sobie z Polski okazując jej pogardę i sympatyzując z III Rzeszą, w artykułach czy wzmiankach dotyczących wojny obronnej Polski w 1939 roku, czy powojennych granic.

Na portalach społecznościowych i forach, na których gromadzą się Ukraińcy, ogłaszają się ludzie oferujący za 2500 zł załatwienie Karty Polaka, informując przy tym co dzięki Karcie można zyskać: bezpłatną edukację na polskich uczelniach wyższych, bezpłatną służbę zdrowia, możliwość wyjazdu na Zachód w ramach ruchu bezwizowego, możliwość otrzymania dotacji na rozpoczęci działalności gospodarczej, po dwóch latach pobytu staranie się o obywatelstwo polskie, legalna praca w Polsce. Właściwie zabrakło w tym zestawieniu jeszcze tylko możliwości z bezpłatnego korzystania z muzeów w Polsce i zniżki na pociągi w wysokości 37%. Z tego wszystkiego można korzystać za jedyne 2500 zł przez 10 lat …prawda, że świetny interes?!

A przecież to wszystko to leczenie, te muzea, przejazdy pociągami to wszystko z moich i Państwa podatków bo nie ma nic za darmo. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że w tym samy czasie kiedy Ukraińcy kupują sobie polską tożsamość, tysiące Polaków którzy znają język Polski, polskie tradycje i historię, takiej Karty nie dostaną jeśli w archiwach nie znajdą papierów poświadczających polskie korzenie, co często jest niemożliwe z powodu zniszczenia takich dokumentów na skutek wojennej zawieruchy.

Podobnie również karty nie dostaną Rosjanie, Białorusini czy Ormianie faktycznie od wielu lat działający na rzecz zacieśniania dobrych relacji między krajami z których pochodzą a Polską. Często są to ludzie, którzy w ramach różnych stowarzyszeń, wolontariacko, bardziej promują Polskę i Polską kulturę, niż nasze placówki dyplomatyczne dysponujące na ten cel sporymi budżetami. Dzięki takiej polityce z każdym rokiem przybywać będzie Polsce ludzi wrogo nastawionych do Polski za nasze podatki a zniechęcać będziemy do powrotu ludzi o rzeczywiście polskich korzeniach czy sympatii do Polski, którzy robią dla nas kawał dobrej roboty promując nas w swoich krajach.

Apeluję więc do Państwa z prośbą o wysyłanie listów czy maili do MSZ i posłów w waszych okręgach wyborczych o podjęcie działań, które ukrócą ten proceder. Pracownicy ambasad i konsulatów, którzy biorą udział w korupcyjnym procederze powinni być surowo karani ponieważ pośrednio nie dość, że nas okradają z wykorzystaniem naszych podatków, to ich postawa wpływa również negatywnie na bezpieczeństwo Polski.

Źródło: prawy.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną