Jak pisze LifeSite powołując się na "Daily Mail" oraz "The Telegraph", brytyjska National Health Service od dawna prowadzi politykę, w myśl której kobiety i mężczyźni są na oddzielnych oddziałach. Wszystko było proste dopóki nie pojawiły się przepisy antydyskryminacyjne... dzięki którym mężczyzna może przyjść do szpitala, powiedzieć, że czuje się kobietą, a cały personel musi dostosować się do tej deklaracji i umieścić pacjenta na oddziale żeńskim. Oczywiście wszystko z myślą o niedyskryminowaniu...

Brytyjskie media przytaczają relacje starszej pani, który zwróciła personelowi uwagę na pacjenta, który deklarował się jako transpłciowa kobieta: "wydawał się być pobudzony seksualnie na naszym oddziale".

Cyrk... cyrk..