Rosyjska propaganda szkaluje „Burego” i Żołnierzy Wyklętych, wspiera tym samym antypolskie ekscesy Obywateli

0
0
0
fot. materiały prasowe
fot. materiały prasowe /

Specjalizujący się we wspieraniu polskojęzycznej lewicy, lewicowej demoralizacji i komunistycznej narracji historycznej rosyjski portal dla Polaków „Sputnik” w ramach niszczenia dumy narodowej w Polakach opublikował artykuł „Przeciwko »Buremu« i innym żołnierzom wyklętym” autorstwa Julii Baranowskiej.

Artykuł jest atakiem na narodowców, którzy zorganizowali w Hajnówce marsz ku czci „Burego” i gloryfikacją Obywateli RP, którzy usiłowali ten marsz zablokować. Rosyjski portal dla Polaków nagłośnił, w opublikowanym artykule, oświadczenie bojówkarzy ze stowarzyszenia Obywatele RP szkalujące narodowców, nacjonalizm i patriotyzm, i jak zawsze PiS (dzień bez ataku na PiS jest dla groteskowej opozycji dniem straconym). Antypolskie środowisko Obywateli RP znane jest z nieustannego, faszystowskiego z ducha, odmawiania narodowcom czy zwolennikom PiS prawa do zgromadzeń i blokowania takich zgromadzeń (czym łamią przepisy Kodeksu Karnego, za co powinni zostać ukarani karą więzienia).

 

Według rosyjskiej propagandy „Bury” „razem ze swoim oddziałem napadał w 1946 roku na prawosławnych białoruskich mieszkańców podlaskich wsi. Mordowano między innymi kobiety i dzieci. Dziś „Bury" jest bohaterem środowisk skrajnej prawicy. Marsz pamięci z okazji zbliżającego się Dnia Żołnierzy Wyklętych (1 marca) ma przejść przez Hajnówkę po raz czwarty. Zaprotestowało przeciwko temu między innymi Ministerstwo Spraw Zagranicznych Białorusi, nazywając organizację imprezy <”.

 

Zdaniem rosyjskiego portalu dla Polaków „uczestnicy prezentowali symbole krzyża celtyckiego i odznaki trupiej główki z piszczelami tzw. Totenkopf, wznosili okrzyki „Narodowa Hajnówka" i gloryfikowali postać Romualda Rajsa ps. Bury poprzez okrzyki „Bury — mój bohater" […] Okrzyki te miały wyjątkowo wrogi wydźwięk wobec przedstawicieli mniejszości narodowych zamieszkujących Hajnówkę oraz osób o pochodzeniu innym niż polskie”.

 

Przeciwko prawu narodowców do oddawania czci polskim bohaterom protestował też Rzecznik Praw Obywatelskich znany z tego, że olewa prawa obywatelskie polskich patriotów i wspiera lewicowe awantury.

 

Według rosyjskiej propagandy dla Polaków „niezrozumiały kult Żołnierzy Wyklętych rozkwitł w ostatnich latach i stał się prawdziwą plagą — choć w samym IPN można znaleźć tony dokumentów świadczących o tym, że „Wyklęci" mordowali w bestialski sposób dziesiątki niewinnych cywili”.

 

Już kilka lat temu w związku z medialną kampanią nienawiści szkalująca postać kapitana Romualda Rajsa „Burego” grupa najwybitniejszych polskich historyków wydała oświadczenie „w obronie pamięci i honoru dowódcy III Brygady Wileńskiej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego” (które cytowałem już w swoich artykułach).

 

Zdaniem sygnatariuszy oświadczenia:

 

„Kapitan Romuald Rajs ps. "Bury" to wywodzący się z Podkarpacia zawodowy żołnierz i przedwojenny podoficer. Uczestnik wojny obronnej 1939 roku i żołnierz Armii Krajowej na Wileńszczyźnie uczestniczący w operacji Ostra Brama. W podziemiu niepodległościowym żołnierz

"Łupaszki" będący dowódcą szwadronu w słynnej V Brygadzie Wileńskiej AK. Po jej rozwiązaniu twórca i dowódca III Brygady Wileńskiej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, w którym dowodził Pogotowiem Akcji Specjalnej w Okręgu Białystok i otrzymał stopień kapitana. Jako żołnierz podziemia niepodległościowego walczył z władzą komunistyczną instalowaną na sowieckich bagnetach.

 

Kapitan "Bury" wraz ze swym zastępcą "Rekinem" skazani zostali na śmierć wyrokiem sądu stalinowskiego po procesie pokazowym w Białymstoku w roku 1949. Wyrok został wykonany, zaś ciało pochowano w nieznanym miejscu. W roku 1995 Sądu Warszawskiego Okręgu Wojskowego,

działając na podstawie ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, wydał wyrok w pełni rehabilitujący „Burego” i „Rekina”.

 

"Bury" jako dwukrotny kawaler orderu Virtuti Militari był jednym z żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego i jednym z bohaterów naszej wolności. Niestety, do dzisiaj jego pamięć i honor bywają szargane przez osoby źle nastawione lub nie w pełni poinformowane o istocie jego walki i służby. W tym celu podnosi się kontrowersje związane z akcjami zbrojnymi na terenie powiatu Bielsk Podlaski, w wyniku których śmierć ponieśli mieszkańcy takich wsi, jak Zaleszany, Wólka Wygonowska, Zanie, Szpaki.

 

Trzeba więc wyjaśnić, iż "Bury" podejmował walkę w ramach ogólnopolskiego powstania antykomunistycznego, w której drugą stroną byli sowieci i komuniści, do których należeli zabici mieszkańcy wymienionych wsi. Za wolnej Polski byli oni działaczami i współpracownikami Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi deklarującymi chęć oderwania Podlasia i Białostocczyzny od Macierzy, by włączyć te polskie ziemie do Związku Sowieckiego. Za sowieckiej okupacji ci sami ludzie byli współpracownikami sowieckiego kontrwywiadu wojskowego Smiersz (Smiert Szpionam) oraz NKWD ścigającego "wrogów władzy radzieckiej". 19 kwietnia 1945 wyznaczony przez Sowietów wojewoda białostocki wydał rozporządzenie tworzące Wiejską Straż Porządkową, czyli pre-ORMO wyposażone w broń palną służącą do strzelania w kierunku "Burego" i jego żołnierzy. Dawni działacze KPZB stawali się uzbrojonymi sowieckimi kolaborantami polującymi na żołnierzy podziemia niepodległościowego, by wydać ich w ręce władz komunistycznych. W tym sensie akcje "Burego" miały charakter zabezpieczający, gdyż pacyfikowało donosicieli gotowych wydać na śmierć ponad dwustu żołnierzy III Brygady Wileńskiej NZW.

 

Działania kapitana "Burego" mieściły się w kanonach etycznych ujętych na przykład w pracy kapłana, etyka i żołnierza prof. Józefa Marii Bocheńskiego OP "De virtute militari. Zarys etyki wojskowej". Oczywiście ubolewać należy nad ewentualnymi niewinnymi ofiarami walk w drewnianym terenie zabudowanym, które poniosły śmierć bez intencji dowództwa akcji i wyniku gwałtownej dynamiki pola walki. Śmierć kobiet i dzieci, poza przypadkami wykorzystywania ich jako tarcze bojowe przez komunistycznych bojowników z bojówek PPR, była wynikiem np. uduszenia w płonących budynkach czy przypadkowego postrzału lub, w najgorszym razie, niesubordynacji pojedynczego żołnierza. Kapitan "Bury" jako zawodowy żołnierz w stopniu podoficera i oficer narodowego podziemia zbrojnego podejmował i dowodził walką z uzbrojonymi przeciwnikami niepodległości Polski i taki był cel jego licznych akcji zbrojnych, w tym tych nielicznych o charakterze zabezpieczająco-pacyfikacyjnym.

 

Niektórzy obserwatorzy powołują się na opinię prokuratorów z białostockiego oddziału IPN jako dokument przesądzający o winie kapitana "Burego". Trzeba zaznaczyć, iż w cywilizacji łacińskiej akt oskarżenia nie jest w żadnym razie równoznaczny z wyrokiem, który musi nastąpić w wyniku sprawiedliwego procesu i po wysłuchaniu stanowisk stron zgodnie z rzymską paremią: audiatur et altera pars. W tym konkretnym przypadku podstawą oskarżeń są zeznania świadków będących w przeważającej mierze pobratymcami, potomkami i stronnikami osób, które straciły życie w wyniku akcji zbrojnych III Brygady Wileńskiej NZW. Należy zachować daleko idącą ostrożność co do wiarygodności zeznań tych świadków, a nawet krytycznie zakładać, iż są one z góry niekorzystne dla "Burego" traktowanego jako historyczny i polityczny przeciwnik środowisk prokomunistycznych na Podlasiu, szczególnie wśród ludności białoruskiej. Z kolei bardzo nieliczne są zeznania świadków będących podkomendnymi "Burego" lub niezależnymi obserwatorami, co istotnie osłabia moc przedwczesnych konkluzji prokuratorskich.

 

Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego stwierdził w uzasadnieniu wyroku rehabilitującego: "czyny te [akcje "Burego"] mogły zapobiec lub zapobiegły represjom wobec bliżej nieokreślonej liczby osób prowadzących działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego, zaś ich skutkiem byłyby w wielu przypadkach śmierć, długoletnie więzienie lub deportacja w głąb byłego ZSRR (...). Można więc określić sytuację, w jakiej znalazły się osoby wyżej wymienione [kapitan Rajs i podwładni] (...) jako stan wyższej konieczności".

 

Kapitan "Bury" walczył o wolna Polskę z dwoma okupantami od roku 1939 do roku 1949. Dziesięć lat walki uczyniło z niego bohatera polskiej niepodległości. Był żołnierzem Wojska Polskiego, Armii Krajowej i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. W obronie wolności, całości i niepodległości Rzeczypospolitej strzelał do najeźdźców i okupantów niemieckich oraz okupantów i kolaborantów sowieckich.

 

Należy do grona żołnierzy wyklętych - tych, którym zawdzięczamy wolną Polskę. Dlatego występujemy w obronie pamięci i honoru dowódcy III Brygady Wileńskiej Narodowego NZW kapitana "Burego"”.

Jan Bodakowski

 

 

 

Źródło: JB

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną