Jak Tomasz Siemoniak bierze kasę z 500 plus, ale z najwyższym obrzydzeniem

0
0
0
/ twitter

Politycy opozycji nie zaprzestają zaskakiwać. Swoim chamstwem, tupetem i bezczelnością. Co prawda i politycy partii rządzącej niejedno mają za uszami, ale nawet oni nie są tak obłudni, jak niektórzy przedstawiciele "Koalicji Obywatelskiej", czy innej "Koalicji Europejskiej". Tacy jak mój ulubiony Ukrainiec z PO, czyli Tomasz Siemoniak. Ten okazał się prawdziwą gwiazdą.

Tomasz Siemoniak, poseł PO, będąc gościem "Rozmowy Piaseckiego" w TVN24 zadeklarował, że:

- Biorę 500 plus i będę brał. Argument Morawieckiego o sumieniu rodziców jest absurdalny.  Biorę 500 plus i będę także brał na pierwsze dziecko. Jeśli to jest dla dzieci, to nie ma w tym niczego zdrożnego, każdy rodzic ma prawo to brać. Problemem tego czy 500 plus na każde dziecko nadszarpnie budżet państwa nie powinni być obciążani rodzice. Takie kwestie powinien oceniać i śledzić rząd. Ja nikomu do kieszeni nie zaglądam. Uważam, że jeśli 500 plus jest dla dzieci i nie można nikogo negatywnie oceniać dlatego czy bierze czy nie.

Cóż może wreszcie kwota wolna dla obywateli taka, jak dla posłów? Podwyższona, albo kwota wolna dla posłów obniżona do 3091 zł, skoro "wybrańcy narodu" tak ochoczą rwą się do każdej kasy, której raczej bogaci dostawać nie powinni?

W Wielkiej Brytanii jest próg majątkowy od którego nie należą się żadne benefity. Jest także ponad 20 razy wyższa kwota wolna, 15 razy niższa kwota na ubezpieczenia społeczne, przy wielokrotnie wyższych emeryturach. Mimo to państwo im się jakoś nie załamuje. Wręcz przeciwnie.

Siemoniak jaki jest każdy widzi. Platforma Obywatelska oderwana od władzy jest tylko bandą idiotów. O czym najlepiej świadczą wypowiedzi ich prominentnych przedstawicieli - od eks-premierzycy Ewy Kopacz, która miesiącami rzucałaby w dinozaury, aż kamienie weszłyby metr w głąb, po przedstawicieli "młodzieży": Tomasza Siemoniaka, czy Joanny Muchy. Wszyscy oni osiągnęli poziom odlotu dostępny jedynie kosmonautom na narkotykowym speedzie, ale łapę po pieniędzy podatnika zawsze wyciągną. Siemoniak ma 700 tys. kredytu we frankach, więc każdą złotówę z radością przytuli, bo jest biedny i potrzebujący. A że wcześniej głosował przeciwko 500 plus? Cóż wówczas rzekomo liczył się interes państwa, a teraz interes własnej kieszeni, więc sami wicie rozumicie.

- Akurat POsły mało co płacą bo sobie niezłą kwotę wolną od podatku przyznali, a poza tym to co to byłaby za różnica czy weźmie pieniądze czy ich nie zapłaci? Jeżeli chodzi o zadłużenie to jest na tym samym poziomie co za  PO, z tą różnicą, że PO tylko sprzedawało i podnosiło podatki, a ludziom mówili, że na nic kasy nie ma.

- skomentował jeden z internautów.

- Krytycy 500+, zwłaszcza ci zamożni mają widoczny dysonans moralny. Wspólne z PiS-em okradanie budżetu jest dobre, ale kiedy okrada go tylko PiS, to już jest niedobre? I to wk***iające zasłanianie się "dobrem dzieci"

- wtórował mu inny.

Cóż Platforma Obywatelska w Polsce postanowiła kraść po europejsku. Więc nie mogło być mowy o jakichkolwiek transferach społecznych, bo całą kasę musiała wyssać oligarchia i zagranica. Teraz śmią twierdzić, że 500 plus, becikowe, czy wyprawka szkolna to ich wspaniałe pomysły ukradzione przez PiS. Mając ludzi za kompletnych debili. I licząc, że jak wrócą do władzy to plebsowi kasę obetną, ale sami wrócą do kradnięcia milionów. Pardon transferowania z pieniędzy podatników i spółek skarbu państwa do kieszeni najbardziej zasłużonych i wygłodzonych (przerwą w rządzeniu) działaczy PO.

Źródło: gazeta.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną