To nie Polska, a USA wyposażyły niemieckich nazistów w maszyny liczące, które umożliwiły holokaust

0
0
0
fot. materiały prasowe
fot. materiały prasowe /

Choć sprawa dyskutowana była przed kilkunastu laty, to warto dziś, kiedy szowiniści żydowscy z USA oskarżają nas o współudział w holokauście, przypomnieć, że to nie Polska (choć miała doskonałych matematyków) a właśnie USA wyposażyły nazistowskie Niemcy w nowoczesne maszyny liczące, dzięki którym Niemcy tak sprawnie wymordowali Żydów.

Amerykańska firma IBM produkująca w latach 30 XX wieku nowoczesne maszyny liczące na potrzeby federalnej biurokracji, dzięki budowie biurokratycznego państwa podczas Wielkiego Kryzysu przez prezydenta USA Roosevelta, państwowej kontroli amerykańskiej przedsiębiorczości i życia obywateli USA, powiększyła się dwukrotnie. Doświadczenia zdobyte przy obsłudze totalitarnych zapędów lewicowej administracji Roosevelta IBM wykorzystał w obsłudze technicznej nazistowskich Niemiec.

 

Po przejęciu władzy w Niemczech przez narodowych socjalistów w 1933 wprowadzano państwowe i lokalne przepisy rasistowskie. Między innymi zabroniono Żydom zamieszczać ogłoszeń w książkach telefonicznych, wynajmować straganów na bazarach. Żydów zwalniano z pracy nawet w firmach żydowskich. Żydzi spotykali się z alienacją z życia społecznego, przemocą, upokarzaniem, byli wiezieni i zmuszani do emigracji (przy wyjeździe płacili 25% podatek od majątku). Od 20 marca 1933 działał niemiecki obóz koncentracyjny w Dachau.

 

Działania te spotkały się na całym świecie z niezadowoleniem społeczności żydowskiej. Światowe żydostwo organizowało demonstracje i bojkot gospodarczy Niemiec (co było bolesne dla Niemiec walczących ze skutkami I wojny światowej i światowym kryzysem). Siłą Żydów była ich pozycja w międzynarodowych mediach. Postawa Żydów utwierdzała nazistów w ich uprzedzeniach antysemickich, koszty antyniemieckiego bojkotu ponosiła żydowska społeczność w Niemczech (licząca w Niemczech 450.000, czyli mniej niż 1% populacji, naziści uważali, że Niemczech jest 1,5 miliona Żydów w tym 600 tysięcy judaistów). W 1935 roku weszły w życie ustawy norymberskie. Ustawa o ochronie krwi niemieckiej pozbawiała Żydów wszelkich praw. Ustawa o obywatelstwie Rzeszy pozbawiała Żydów niemieckiego obywatelstwa, zakazywała Aryjczykom odbywania stosunków seksualnych z Żydami, a Żydom zatrudniania Aryjek poniżej 45 roku życia.

 

W nazistowskich Niemczech wiele instytucji zajmowało się polityką rasową — Urząd Polityki Rasowej, Główny Urząd Rasy i Osadnictwa, II departament Ministerstwa Propagandy, Urząd Pracy i zamówień publicznych, Komitet Ochrony Krwi Niemieckiej w Rzeszy, Ministerstwo Spraw Zagranicznych – szczególnie jego departamenty I, IV, V, podległy Ministerstwu Spraw Wewnętrznych Urząd Zdrowia Rzeszy, Komitet Zdrowia Powszechnego Rzeszy, Urząd Badania Rodzin Rzeszy, oraz Urząd Statystyczny Rzeszy, podległy Ministerstwu Edukacji Instytut Antropologii, Genetyki Ludzkiej i Eugeniki imienia Cesarza Wilhelma, oraz wiele instytucji podległych NSDAP. Rejestry narodowości znajdowały się na policji, w stowarzyszeniach zawodowych, organizacjach kościelnych, lokalnych siedzibach NSDAP, Urzędach Bezpieczeństwa SS i SD.

 

Przepisy dotyczące rasy były tylko elementem szerszego eugenicznego ustawodawstwa nazistowskich Niemiec. W 1934 weszło w życie prawo o uproszczeniu systemu zdrowotnego. Imienne dane o stanie zdrowia pacjentów trafiały do Urzędu Statystycznego Rzeszy. Dane te pozwalały kształtować politykę eugeniczną. Równocześnie weszło w życie prawo o zapobieganiu pojawienia się wadliwego genetycznie potomstwa. Urzędnicy podejmowali decyzje o sterylizacji na podstawie prawdopodobieństwa pojawienia się chorób dziedzicznych (fizycznych, psychicznych, zachowań uznawanych przez nazistów za politycznie niepoprawne). Dla urzędników wartość człowieka określała jego użyteczność ekonomiczna dla państwa. W pierwszym roku działania tych ustaw na 84.600 wniosków okaleczono 62.400 osób, w kolejnym 1935 roku na 88.100 osób naznaczonych przez urzędników okaleczono 71.700.

 

Nazistowskie państwo opiekuńcze kontrolowało Niemców również przez „książki pracy”. Pracodawcy musieli wypełniać takie kwestionariusze i przekazywać je do właściwego Urzędu Pracy (w III Rzeszy było ich 354). Urząd Pracy dbał o niedopuszczanie Żydów do pracy. Brak pracy oznaczał brak kartek na żywność. Listy obywateli tworzono również na podstawie danych z ksiąg parafialnych. Na podstawie wszystkich danych uzyskanych przez administracje naziści tworzyli listy proskrypcyjne.

 

Jako że nazizm był ruchem modernizacji Niemiec, naziści wykorzystywali w swoich działaniach najlepszy światowy sprzęt liczący produkowany przez amerykańską firmę IBM (IBM stworzył międzynarodowy kartel, który dzięki praktykom wrogim wolnemu rynkowi zmonopolizował w 90% rynek kart perforowanych). IMB i naziści wspólnie współpracowali przy projektowaniu systemu i programowaniu maszyn liczących do niego. System opierał się na sorterach kart perforowanych IBM. Pracownicy IMB dostosowywali swoje maszyny do potrzeb nazistów, perforowanie było zgodne z potrzebami nazistów. Licencja przewidywała stały serwis i obsługę ze strony IBM. Zaprogramowane przez pracowników IBM maszyny ułatwiły nazistom wyszukanie ludzi uznanych przez nich za szkodliwych. Biurokratyczna machina narodowego socjalizmu przynosiła olbrzymie dochody amerykańskiej korporacji. W związku z tym, że zyski IBM nie mógł transferować do USA, firma inwestowała w niemieckie nieruchomości. Równocześnie z nazistowskimi kontraktami rządowymi IBM obsługiwał rozrost amerykańskiej biurokracji lewicowej administracji Roosevelta (w tym system ubezpieczeń społecznych).

 

Podczas II wojny światowej Niemcy wykorzystywali maszyny IBM nie tylko do tworzenia baz danych o Żydach skoncentrowanych w gettach. Maszyny IBM posłużyły Niemcom do przeprowadzenia w okupowanej Polsce spisu koni, a w okupowanej Belgii spisu krów (spisana krowa musiała zostać za kolczykowana specjalną kartą identyfikacyjną, podobnie jak dziś w Unii Europejskiej). W okupowanej Polsce Niemcy wykorzystali maszyny, które IBM przed pierwszym września 1939 wydzierżawił Polsce, a po upadku Polski przekazał w dzierżawę okopującym Polskę Niemcom. Biurokracja III Rzeszy była uzależniona od maszyn i kart z IBM (ich brak mógł sparaliżować nazistowskie Niemcy). Jedynym zgrzytem we współpracy IBM z Niemcami była fakt nieuzależnienie się niemieckiego oddziału IBM Dehomagu od nowojorskiej centrali IBM, który zaowocował sporami o kontrole i zyski. Wykorzystywanie maszyn IBM umożliwiało nazistom sprawną okupację. Tam, gdzie brakło maszyn, kart perforowanych, przez co spisy nie były rzetelne, okupacja była mniej dotkliwa (np. we Francji udało się Niemcom zabić tylko 25% społeczności żydowskiej). W Holandii maszyny IBM umożliwiły zabicie 75% społeczności żydowskiej. Nazistowskie obozy były zarządzane za pomocą maszyn IBM. Dzięki maszynom IBM naziści mieli pełną wiedzę o więziach (bazy danych miały swoje kopie, które przetrwały II wś – dziwi więc to, że nie ustalono rzeczywistej liczby ofiar nazistowskiego terroru). Urządzenia IBM służyły Niemcom do optymalnego wykorzystania niewolniczej pracy więźniów obozów koncentracyjnych. IBM zarabiała na tym procederze.

 

W czasie wojny władze USA dyskryminowały część firm za kontakty z Niemcami, nie dotyczyło to jednak IBM. Armia USA zmobilizowała pracowników IBM z USA do służby w armii i łamania niemieckich szyfrów. W czasie II wojny światowej Niemcy i Amerykanie używali do szyfrowania tych samych maszyn IBM. Podczas wojny władze USA zakazywały kontaktów z wrogiem i jego sojusznikami (państwami Osi — Niemcami, Włochami i Japonią), IBM kontrolowało więc swoje firmy w strefie państw Osi przez swoje firmy w państwach neutralnych, ignorując tym samym przepisy USA.

 

Po upadku nazistów IBM odzyskała majątek swoich firm i zyski osiągnięte w krajach Osi i przez Oś okupowanych. IBM przetrwał wojnę w Niemczech bez strat. W zarządzaniu okupowanymi Niemcami USA korzystały z danych zgromadzonych przy pomocy maszyn IBM przez nazistów.

 

Wojna była potrzebna finansjerze, by zdobyć olbrzymie dochody i pretekst do globalizacji (której jednym z etapów było utworzenie ONZ). Chęć zysku skłoniła finansjerę do przeciwdziałania wszelkim próbom pacyfikacji Hitlera, gdy był on jeszcze słaby.

 

Jan Bodakowski

Źródło: JB

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną