Zaatakowano wegańskie jadłodajnie. Sprawcy zostawili nazistowskie 88. Prowokacja? Hitler był weganinem

0
0
0
fot. materiały prasowe
fot. materiały prasowe /

Jak informuje lewicowy portal „Na temat” w artykule <<"Zaje***y was ku***wy lewackie". Szturmowcy zniszczyli wegańskie restauracje w Gdańsku&gt;>. Artykuł zilustrowanym fotkami, na których widać namazany na szybie wegańskiego lokalu nazistowski symbol 88 i anty wegańskie hasła. Nazistowskie 88 sugeruje, że ataku dokonać tego mieli neonaziści. Rodzi to podejrzenie, że to prowokacja. Neonaziści doceniają Adolfa Hitlera, a ten był weganinem. Można więc wątpić, że miłośnicy weganina Hitlera, wbrew jego poglądom, zaatakowaliby wegański lokal.

Według lewicowego portalu na elewacji i szybach dwu wegańskich lokali chuligani namazali hasła i nakleili plakaty (z treścią "Nigdy dość rasizmu i faszyzmu […] pozdrawiają Szturmowcy”). Obecność symbolu nazistowskiego może świadczyć, że ktoś pod Szturmowców się podszywa. Szturmowcy używają symbolu błyskawicy w kole wzorowanym na symbolu Grup Szturmowych, drużyny harcerskich Szarych Szeregów walczących z niemieckimi nazistami podczas II wojny Światowej, i podporządkowanych Armii Krajowej. Żołnierzami Grup Szturmowych byli pełnoletni harcerze zaangażowani w akcje bojowe i dywersyjne. Szturmowcy to środowisko sympatyków Józefa Piłsudskiego, darzące do tego by Polacy mieli dobre relacje z Ukraińcami, w obliczu rosyjskiego zagrożenia.

 

Weganizm Adolfa Hitlera opisał, w wydanej przez Rebis, książce "Niemcy" Piotr Zychowicz. Na kartach pracy znajduje się wywiad z prof. Ianem Kershawem o życiu prywatnym Adolfa Hitlera. W którym można przeczytać:

 

"PZ — Niepalący i niepijący wegetarianin – to raczej nie było typowe w latach trzydziestych i czterdziestych. Szczególnie u krwiożerczego dyktatora.

 

IK — To prawda. Hitler uznał, że palenie bardzo szkodzi jego zdrowiu. Uważał, że jest związek pomiędzy papierosami a rakiem płuc. I, jak dziś wiemy, miał rację. Jak widać, nawet Hitler mógł mieć rację w jakiejś sprawie (śmiech).

 

Pić nie lubił. Alkohol chyba mu po prostu nie smakował. Pewien niemiecki dyplomata wspominał, jak kiedyś zaprosił Hitlera do swojego domu w Monachium i podał mu doskonałe wino. Hitler się skrzywił – było bardzo wytrawne – i dosypał do niego cukru. W ogóle uwielbiał słodkości. Zajadał się naleśnikami z owocami i ze śmietaną, bardzo lubił czekoladę.

 

PZ — A dlaczego nie jadł mięsa?

 

IK — Na ten temat są różne teorie. Na przykład, że stał się wegetarianinem po tragicznej śmierci siostrzenicy Geli Raubal w 1931 roku. Bardziej prozaicznym wytłumaczeniem jest to, że dbał o linię. Przywódca musiał dobrze wyglądać, a on przecież bardzo lubił słodycze. Gdyby do tego jadł mięso, mógłby się roztyć. Hitler, gdy wpadał na jakiś pomysł, bardzo szybko go fetyszyzował, stawał się jego fanatykiem. Tak było też z jego wegetarianizmem. Kategorycznie odmawiał jedzenia mięsa i zadowalał się rozmaitymi okropnymi papkami z warzyw i zupami.

 

PZ — A może był po prostu miłośnikiem zwierząt?

 

IK — Do pewnego stopnia tak. Uwielbiał psy. Były to zawsze owczarki niemieckie. Jedynie podczas I wojny światowej miał – znanego ze zdjęć – małego foksteriera Fuchsla. Był do niego bardzo przywiązany. Gdy piesek zniknął gdzieś za angielskimi liniami, Hitler był wstrząśnięty, całkowicie rozbity. Znacznie bardziej przeżył zaginięcie tego psa niż śmierć tysięcy ludzi, którzy codziennie ginęli na jego oczach na froncie. To mówi sporo o jego osobowości."

 

Taka prowokacja mająca skompromitować Szturmowców, nie byłaby niczym nowym. Media z innych krajów opisywały, jak to Żydzi pisali sami na swoich elewacjach antysemickie hasła i rysowali swastyki, by nagłośnić problem antysemityzmu. Podobnie murzyni udawali, że są ofiarami rasizmu.

 

Zapewne w Polsce są jacyś pojedynczy neonaziści. Takie dziwne poglądy ludzie mają w każdym kraju. Są nawet w Izraelu Żydzi naziści. Jednak ich obecności nikt z polskich patriotów nie toleruje. Na demonstracjach narodowców nikt nie macha nazistowskimi flagami, podczas gdy na demonstracjach lewicy, feministek, pseudo obrońców demokraci czy Konstytucji, komuniści (wyznawcy ideologi bardziej zbrodniczej niż nazizm) są obecni pod swoimi czerwonymi sztandarami.

 

Lewicy jednak zależy na tym by środowiskom patriotycznym czy to z prawicy, centrum, czy lewicy przypisać związki z nazizmem i faszyzmem. Dla lewicy nie ma znaczenia, że Polscy patrioci odwołują się do organizacji, które bohatersko walczyły z niemieckimi nazistami i których członkowie byli bezlitośnie mordowani podczas II wojny światowej (czy to do Grup Szturmowych jak Szturmowcy, czy do ONR, MW, NZW, NSZ jak w wypadku narodowców). Polscy patrioci nie muszą odwoływać się do nazizmu, bo my Polacy mieliśmy swoja tradycje, walki z nazizmem.

 

Jan Bodakowski

Źródło: JB

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną