Kto stoi za alarmami bombowymi w szkołach?
6 maja zgłoszono aż 122 alarmy bombowe w polskich szkołach. Zrobiono to podczas matur, więc ewidentnie ktoś chciał je sparaliżować.
Można by pomyśleć, że za fałszywymi alarmami stoją uczniowie, którzy boją się o wyniki. Matury są jednak co rok, a w takiej skali fałszywych alarmów nigdy nie było. ZNP, Sławomir Broniarz, część nauczycieli i totalna opozycja chcieli zablokowania matur, aby skompromitować rząd. Powstaje pytanie, skąd przyszła dywersja?
Po tym, jak nauczyciele pod przewodnictwem Broniarza, wycofali się rakiem z bojkotu matur pod wpływem narastającej złości rodziców, ktoś mimo to próbuje sparaliżować polskie państwo. Jeśli matury by się nie odbyły, powstałby olbrzymi problem dla szkół, uczelni, a przede wszystkim dla młodych ludzi. Służby powinny zbadać kto stoi za fałszywymi alarmami, bo tego typu działanie mogły równie dobrze przeprowadzić obce służby.
Szef CKE ogłosił, że informacje o bombach są nieprawdziwe i chociaż spowodowały utrudnienia i opóźnienia to matury są niezagrożone.
Źródło: Polskie Radio