Polska nieznana „Utopia”

0
0
0
/

Wpadły mi ostatnio w ręce „Dziwadła” – powieść „współczesna” Józefa Ignacego Kraszewskiego. To jedna, jak twierdzą krytycy z jego słabszych artystycznie powieści. Za jego czasów cieszyła się jednak bardzo dużą popularnością, a to, jak twierdzą niektórzy, za sprawą nietypowego dla Kraszewskiego bohatera niejakiego pana Graby.

Graba, właściciel ziemski tworzy na Podlasiu polską utopię. Termin „utopia” używany jest najczęściej jako określenie tych motywów i wątków w literaturze, które wyrażają tęsknotę człowieka za lepszym światem. Pierwszą „utopią” było „Państwo Platona”. Najbardziej znane jest dzieło Tomasza Morusa „Utopia”. Do utopii zaliczyć można między innymi: „Tamten świat” Cyrano de Bergeraca, „Nową Heloizą” Jana Jakuba Rousseau, „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki” Ignacego Krasickiego, „Ludzie jako Bogowie” Herberta Wellsa; „Rok 2440” Sebastiana Merciera.

Utopia Kraszewskiego to wizja wielkiego gospodarstwa ziemskiego, które jest tak prowadzone przez właściciela, że wszyscy jego pracownicy i okoliczni chłopi cieszą się zdrowiem, dobrobytem i szczęściem. Nim jednak wyjaśnię na czym polega recepta polskiego pisarza muszę podkreślić, że Kraszewskiego bardzo trudno oskarżyć o antysemityzm. Przytoczę tu tylko jeden dowód – fragment jego powieści pt. „Wielki nieznajomy”: „Dziś ludzie, okoliczności, wynalazki i różne innowacje do góry nogami świat przewróciły. Naprzód tyle bogatych Żydów się ochrzciło, a to są ludzie i majętni i wychowani jak lordowie, no – i arystokracja przecież. Genealogicznie ich drzewo starsze pono od wszystkich naszych”.

Podstawowe pomysły zarysowane w „Dziwadłach” a mające poprawić byt chłopa są następujące: przejęcie przez szlachcica karczm i spowodowanie, że przestają być źródłem pijaństwa i lichwiarstwa; utworzenie kasy pożyczkowej i założenie sklepu, co spowoduje, że chłopi przestają jeździć do miasteczek, które „napchane głodnym i ubogim Żydostwem, są dlań tak zgubne jak karczmy dawne”; utworzenie skupu płodów ziemi i bydła – „dla ułatwienia im zbycia produktów, które Żydzi nabywają po niskiej i niesprawiedliwej cenie, z ich uszczerbkiem”.

Kraszewski komentując ten swój, jak pisze, „obrazek” stwierdza jedynie, że tworzył go „z uczuciem”, że odniósł on u czytelników niebywały sukces bo „w Grabie chciano widzieć wzór człowieka jakich dziś potrzebujemy”, że „powiastka zdała nam się jakby odeśnioną z przeszłości”.

Źródło: Dr Stanisław Krajski

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną