Ziemkiewicz napisał: "Ideologia LGBT jest równie obłędna, równie chora i potencjalnie równie zbrodnicza jak bolszewizm i nazizm".

Stwierdził również: "Wściekły atak organizacji LGBT i grzejących się przy nich celebrytów na polską mistrzynię olimpijska, Zofię Klepacką, powinien być dla wszystkich normalnych Polaków sygnałem alarmowym. Wróg u bram – a nawet gorzej, wróg już wdarł się do naszego domu, podstępem, wykorzystując naszą dobroduszność i poczciwość, i buszuje po nim z coraz wyraźniej widocznym zamiarem zamienienia go nam w kacet".

W numerze dużo miejsca poświęcono temu, że treści homoseksualne na siłę promowane są w filmach, a ich przeciwnicy są przemilczani.

Poza tym pojawia się tekst o Marku Lisińskim, prezesie fundacji "Nie lękajcie się", który miał walczyć z pedofilią, a okazał się oszustem.

Dostało się także braciom Sekielskim, których produkcję "Tylko nie mów nikomu" uznano za część zaplanowanego ataku na Kościół.

Z kolei Stanisław Michalkiewicz zarzucił Sakiewiczowi, że jego też określał jako ruskiego agenta.