Już w Polsce. Oficjalnie. Homo rewolucjoniści promują przemoc wobec obrońców życia i rodziny

0
0
0
/

Homo rewolucja, już w Polsce, oficjalnie, nawołuje do przemocy wobec obrońców życia i rodziny. Można się o tym przekonać, odwiedzając stronę: https://stopbzdurom.pl/co-robic/

Na stronie „Stop bzdurom” w poradniku instruującym jak zwalczać obrońców życia i rodziny, można przeczytać:

„4. Na "wandala"

Nie chcemy proponować nic, czego same nie zrobiłyśmy, ale dzielimy się wiedzą o tym, w jaki sposób niektóre osoby próbowały poradzić sobie z namiociarzami.

(...)

Nie musimy ci tłumaczyć, że łamanie prawa może wiązać się z prawnymi konsekwencjami. Jeśli masz już coś robić, to rób to dobrze.

Skuteczność 100% Zależy tylko od ciebie i wyznaczonych przez ciebie celów.

Dobra zabawa 100% Obywatelskie nieposłuszeństwo jest zawsze imponujące i podnoszące na duchu.

Były osoby, co przecinały namiociarzom kable do głośników. Powinny ciąć przy wtyczce, żeby nie można było ich łatwo naprawić taśmą klejącą. Na szczęście nie zniszczyły głośników, bo wtedy koszta spowodowały by, że miało by miejsce poważne przestępstwo zniszczenia mienia…

Były osoby co zamalowywały sprejem lub farbą homofobiczne banery. Mamy nadzieję, że nie używały farb długo-schnących albo wodnych.

Były nawet ponoć osoby, co banery pocięły lub pokradły. Mamy nadzieję, że zawsze brały siły na zamiary.

Były osoby co poszły pod biuro fundacji w Warszawie na Wilczej 9 i oblewały drzwi czerwoną farbą symbolizującą zapewne krew ludzi, którą fundacja ma na swoich rękach.

Mamy nadzieje, że wszystkie te osoby były zamaskowane, nie działały same, nie stała im się krzywda, a podczas swoich działań też same nie wyrządziły nikomu krzywdy”.

Homo rewolucjonistów instruujących jak atakować obrońców życia i rodziny będzie można było spotkać między innymi w piątek w Warszawie przed wejściem na stacje Metro centrum między 18 a 20. Odbywać się będzie tam w ramach protestu przeciwko obrońcom życia i rodziny „Queerowa potańcówka”.

Prócz ataków na obrońców życia i rodziny homo rewolucjoniści proponują też i inne metody zwalczania obrońców życia i rodziny.

„1. Na "kapusia"

Pierwsze co możecie zrobić, to zgłosić namiot/ stoisko/ samochód/ transparent na policję”. Sposób ten jest zdaniem homo rewolucjonistów mało efektywna bo to „papierkowa robota, spędzanie czasu z policjantami (tfu!), łażenie po komisariatach i sądach.

(...)

Fundacja Pro, odpowiadała na zarzuty umieszczenia w miejscu publicznym nieprzyzwoitych treści w wielu rozprawach sądowych (z art. 51 § 1 lub 141 Kodeksu Wykroczeń). Sprawy były rozpatrywane przez sądy m.in. w Lublinie, Białymstoku, Łodzi i Opolu. Za każdym razem zapadał wyrok uniewinniający.

(…) raczej nuda”.

Homo rewolucjoniści na swojej stronie publikują również „wzór pisma, które możecie użyć składając zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa zniesławianie z art. 212 kodeksu karnego”.

Ze strony homo rewolucjonistów można się jakie informacje mają się znaleźć w donosie na Policje (środowiska konserwatywne powinny według tych instrukcji składać swoje donosy):

„Nagraj wydarzenie, zrób zdjęcia, zapisz miejsce, datę i godzinę.

Wypełnij zawiadomienie (...)

Wyślij zawiadomienie pocztą albo doręcz osobiście.

Oczekuj na informacje – możesz zostać wezwana na komendę, żeby złożyć zeznania jako świadkini.

Przesłuchanie może ułatwić policji wykazanie, że rzeczywiście doszło do popełnienia wykroczenia, w tym np. że zgłoszone treści miały nieobyczajny charakter.

Ważne jest, żeby na przesłuchanie zabrać ze sobą dowód tożsamości.

Przesłuchujący cię policjant będzie jednocześnie sporządzał protokół i zapisywał twoje wypowiedzi. Bywa, że wypowiedzi zostają zapisane skrótowo, dlatego ważne jest żebyś po zakończeniu przesłuchania przeczytała uważnie protokół i sprawdziła czy wszystkie istotne szczegóły zostały w nim zamieszczone. Możesz nanosić poprawki i uwagi do protokołu.

Policja powinna zawiadomić cię o swojej decyzji listem poleconym, w tym o skierowaniu do sądu wniosku o ukaranie sprawców. W takiej sytuacji spodziewaj się, że chociaż raz będziesz musiała stawić się do sądu, żeby złożyć zeznania.

Poinformuj o swoich działaniach” organizacje.

Drugą metodą walki promowaną przez homo rewolucjonistów jest:

„2. Na "mądralę"

Wydrukuj ulotki, dokształć się i zagaduj przechodniów oraz osoby podpisujące.

(...)

Drukowanie ulotek i siła do zagadywania do obcych osób to twój koszt. Grożą ci agresywne zaczepki od osób z którymi będziesz gadać. Ew. zygoty mogą zadzwonić po gliny.

(...)

Wyprowadzasz z błędu osoby, które nie czytały bzdurnego projektu albo nie rozumieją jego reperkusji. Edukujesz o edukacji seksualnej i działasz przeciwko homofobii – dobra robota!

(...)

Dużo zależy od tego kogo spotkasz. Możesz poznać fajne osoby, nawiązać piękne przyjaźnie i spędzić czas na świeżym powietrzu. Możesz trafić na dzbany, faszystów i agresorów”.

(...)

Bądź gotowa na nieprzyjemne spotkania – nie daj się zrazić i sprowokować.

Pamiętaj – faszystów i tak nie przekonasz, a stracony na nich czas możesz przeznaczyć na rozmowę z bardziej otwartymi osobami.

Nie gadaj z wolontariuszami Fundacji Pro – wykorzystają to jako podstawę do nasłania na ciebie policji (jako zakłócanie legalnego zgromadzenia – 52 KK).

Jeśli naślą na ciebie policję (a ta przyjedzie), to znaj swoje prawa i nie daj się wkręcać. Policja kłamie i nadużywa swojej pozycji. Możesz rozdawać ulotki gdzie ci się żywnie podoba (jak gadać z policjantem)”.

Trzecią metodą promowaną przez homo rewolucjonistów jest:

„3. Na "pedała atencjusza"

Załatw mocny głośnik mobilny, weź znajomych i urządź imprezę tak jak my!

(...)

Potrzebujesz mocnego głośnika przenośnego albo wielkiego boomboxa. Problemem może być zebranie odpowiednio dużej ekipy – my zaczynałyśmy w 10 osób.

(...)

Możesz przekonać przechodniów swoim niesamowitym tańcem, charyzmatycznością i luzem. Nie no. Żartujemy. Potrzebujesz na tyle dużej ekipy żeby zygotarianie nie mogli czuć się swobodnie.

(...)

Tu jest wypas. Wszyscy czują się jak u siebie, trzymają się za ręce i tańczą razem. Wejdźcie na naszego fejsa i zobaczcie zdjęcia z tych dzikich imprez.

Przygotuj zaplecze techniczne. Zaopatrz się w głośnik mobilny. Jeśli nie wiesz czego szukać na olx, kieruj się hasłem “kolumna aktywna” lub, jak masz większy budżet, poszukaj “kolumny z końcówką mocy” i dokup do niej akumulator 12v z ładowarką. Ale nie musisz kupować sprzętu – może znasz kogoś, kto ci taki głośnik wypożyczy? Na pierwsze potańcówki pożyczałyśmy głośnik (Manta za około 350 zł), od totalnie nowo poznanych osób (Juki, Jagoda, dziękujemy!).

Skomponuj solidną plejlistę – przyda ci się 1-1,5h muzyki. Pamiętaj, że musisz mieć z czego puszczać muzykę – telefon, komputer, pendrive. Zaopatrz się w potrzebne kable, naładuj baterie, przetestuj przed wydarzeniem.

Parę dni przed imprezą zacznij zbierać ekipę. Uważaj – im bardziej publiczne twoje wydarzenie, tym większe prawdopodobieństwo, że na miejscu zastaniecie policję/narodowe bojówki. Jeśli możesz, poinformuj ludzi prywatnie – “pocztą pantoflową”. Jeśli robisz wydarzenie na facebooku – zadbaj o to, żeby nie było publiczne i nie udostępniaj go na stronach czy grupach.

Masz w mieście jakąś fotoreporterkę? Świetnie! Poinformuj ją o wydarzeniu – jest spora szansa, że z chęcią porobi zdjęcia na twojej imprezie. Może lokalna gazeta napisze artykuł o twojej akcji?

Uważaj na siebie (i sprzęt) w drodze na wydarzenie. Nie idź sama – zawsze bądź w grupie.

Rozstaw się obok dzbanerskiego stoiska, włącz muzykę i wyjmij tęczową flagę. Tańcz, krzycz, śpiewaj. Może uda wam się ogarnąć szczekaczkę lub mikrofon do głośnika? “Homofobia – to się leczy” czy “Sport, zdrowie, homoseksualizm” zawsze spoko.

Zygotarianie prawie na pewno zadzwonią po policję. Nie martw się – mamy prawo do zgromadzeń. Twoja potańcówka jest zgromadzeniem spontanicznym, więc nie musisz go rejestrować (jeśli bardzo ci zależy, możesz spróbować wcześniej zarejestrować zgromadzenie w Urzędzie Miasta). Dowiedz się wcześniej, jak rozmawiać z policją.

Koniec disco to nie koniec wydarzenia – potańcówka kończy się, kiedy wszyscy są bezpieczni. Żadna z was nie wraca sama do domu. Pilnujcie siebie nawzajem. Miejcie oczy dookoła głowy. Jeśli czujecie że to konieczne, to schowajcie flagi/ulotki/inne tęcze. Może zaopatrzcie się zawczasu w gaz pieprzowy? Nie ma też co wpadać w panikę – samotni narodowcy są wyszczekani i agresywni, ale jak tylko zobaczą asertywną grupę to często topnieją.

(...). Chętnie zobaczymy relację z twojego wydarzenia! Opublikujemy u siebie”.

Choć porady homo rewolucjonistów wydają się oczywiste, to warto by zapoznali się z nimi konserwatyści, by wiedzieć, jak uprawiać propagandę. Oczywiście warto pamiętać o tym, że wszelkie ataki na przeciwników politycznych mogą skończyć się sprawą w sądzie. I w takiej sytuacji zazwyczaj frajerowi nikt nie pomaga. Warto też wiedzieć, że za korzystanie z muzyki w ramach działalności politycznej też trzeba zapłacić.

Interesujące są też rady homo rewolucjonistów jak zachowywać się w trakcie z policją, którą (podobnie jak obrońców życia i rodziny) homo rewolucjoniści zdają się nienawidzić i darzyć odrazą (co może sugerować, że inicjatywę homo rewolucyjną rozkręcają tak ''antyfaszyści'') . Na stronie homo rewolucjonistów można przeczytać, że:

„Jak rozmawiać z policją? / Legitymowanie.

(jak już trzeba bo podbijają do ciebie i się plują)

[...] Policjant może chcieć od ciebie wiele, ale o ile nie uniemożliwiasz przeprowadzania zbiórki podpisów, to nic nie może ci zrobić.

Możesz liczyć się z tym, że policjant będzie działał bezprawnie. Próbował ci grozić, że nie zamierza ci czegoś dłużej tłumaczyć, że jak się nie zastosujesz, to użyje siły, zabierze cię na komendę itd. Możliwe że tak się stanie – bo policjanci nadużywają siły i przekraczają swoje uprawnienia. Dlatego potrzebujesz kogoś kto będzie cały czas z tobą i nagra takie zdarzenie. ZAWSZE macie prawo nagrywać, NIGDY policjant nie może ci tego uniemożliwić.

Nie podajesz numeru telefonu. Nie musisz podawać informacji o swojej rodzinie, zarobkach, znajomych, motywacjach, planach. Nic nie musisz mówić.

Masz mieć dowód osobisty. Podasz go policjantowi DOPIERO PO i NIGDY PRZED tym jak:

Policjant przedstawi ci się. Stopień, imię, nazwisko, jednostka W sposób, który umożliwi ci spokojne zapamiętanie lub zapisanie. Wada wymowy, szybkie wypowiadanie: to problem policjanta – nie twój.

Policjant poda ci podstawę prawną. Przeważnie rzuci “15.1 ustawy o policji”. Źle! Za mało! To jest uprawnienie policji do legitymowania, które samo w sobie musi być uzasadnione jakąś podstawą prawną – czy to zakłócanie legalnego zgromadzenia (Art. 52. KW), udaremnienie go (Art. 260. KK), obraza uczuć religijnych (Art. 196. KK) czy wandalizm (Art. 124. KW) etc. Co więcej, policjant ma obowiązek podać ci treść artykułu na który się powołuje.

Policjant poda ci podstawę faktyczną – czyli opis tego jak to, co ty zrobiłaś, spełnia przesłanki podstawy prawnej.

KAŻDY z tych punktów wałkujesz tak długo, aż funkcjonariusz się z niego nie wywiąże. Nie idziesz na łatwizę, nie odpuszczasz. Masz prawo wałkować go o te informacje bitą godzinę. Jego obowiązkiem jest udzielić ci satysfakcjonujących i pełnych odpowiedzi na pytania.

DOPIERO WTEDY możesz pokazać policjantowi dowód. Potwierdzić własne imię i nazwisko, rok urodzenia, adres zameldowania. Tyle. Nic więcej”.

Warto przypomnieć, że podpisy pod projektem „Stop pedofilii” zbiera fundacja Pro. Homo rewolucjoniści protestują przeciwko projektowi, który przewiduje, że „kto publicznie propaguje lub pochwala zachowania o charakterze pedofilskim, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat”. W projekcie nowelizacji przewiduje się też, że „tej samej karze podlega, kto publicznie propaguje lub pochwala podejmowanie przez małoletniego obcowania płciowego”. Według nowelizacji „jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego [...] za pomocą środków masowego komunikowania, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”, oraz, że „kto propaguje lub pochwala podejmowanie przez małoletniego obcowania płciowego, lub innej czynności seksualnej, działając w związku z zajmowaniem stanowiska, wykonywaniem zawodu lub działalności związanych z wychowaniem, edukacją, leczeniem małoletnich lub opieką nad nimi albo działając na terenie szkoły, lub innego zakładu, lub placówki oświatowo-wychowawczej lub opiekuńczej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.

Z akcji homo rewolucjonistów można odnieść wrażenie, że celem gejów i lesbijek protestujących przeciwko inicjatywie „stop pedofilii” jest to, by dorośli mogli bezkarnie zachęcać niepełnoletnich do seksu i propagować pedofilie.

 

Jan Bodakowski

Źródło: Jan Bodakowski

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną