Milion złotych zadośćuczynienia dla córki żołnierzy wyklętych

0
0
0
/

Sąd Okręgowy w Lublinie przyznał córce Żołnierzy Wyklętych Magdalenie Zarzyckiej-Redwan milion złotych zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Kobieta urodziła się w 1949 r. na Zamku Lubelskim. Tam przetrzymywano jej rodziców. Matka zmarła po porodzie w wyniku czego Zarzycka-Redwan spędziła 15 lat w domach dziecka.

Zadośćuczynienie jest za fakt urodzenia się w więzieniu i spędzeniu jeszcze dwóch lat w tym miejscu. Biegli orzekli, że musiało to wpłynąć na całe dorosłe życie kobiety. Jak stwierdził sędzia Daniel: "Bezmiar tego cierpienia jest oczywisty. Myślę, że nikt nie chciałby się znaleźć w sytuacji, w jakiej znalazła się wnioskodawczyni. Było to małe dziecko, pozbawione opieki matki, wcześniej niewątpliwie na rozwój osobowości przekładał się stres, którego go doznawała matka, będąc osadzoną, poddawaną brutalnym przesłuchaniom, ale też presji współosadzonych. Dołączone akta IPN wskazują, że ze Stefanią Zarzycką osadzona była agentka o pseudonimie 'Klucz', która indagowała ją, przekazywała organom bezpieczeństwa informacje".
Jak dodał sędzia: "Strach o dziecko, bicie, później poród - który też mógł doprowadzić do zgonu wnioskodawczyni w tych warunkach higienicznych, bez opieki lekarskiej, prowadziła go akuszerka, z którą później wnioskodawczyni nawiązała kontakt - później pobyt na Zamku - który musiał się wiązać z wielkim stresem, bo nie doszło do nawiązania więzi z matką, która stwarza bezpieczeństwo każdemu dziecku - sprawił, że te cierpienia były bardzo duże".

Magdalena Zarzycka-Redwan domagała się 15 milionów złotych, bo chciała zadośćuczynienia jeszcze za lata spędzone w domach dziecka, gdzie miała być źle traktowana przez siostry zakonne.

 

"Bezmiar tego cierpienia jest oczywisty. Myślę, że nikt nie chciałby się znaleźć w sytuacji, w jakiej znalazła się wnioskodawczyni. Było to małe dziecko, pozbawione opieki matki, wcześniej niewątpliwie na rozwój osobowości przekładał się stres, którego go doznawała matka, będąc osadzoną, poddawaną brutalnym przesłuchaniom, ale też presji współosadzonych. Dołączone akta IPN wskazują, że ze Stefanią Zarzycką osadzona była agentka o pseudonimie 'Klucz', która indagowała ją, przekazywała organom bezpieczeństwa informacje"

Czytaj więcej na https://fakty.interia.pl/polska/news-corka-zolnierzy-wykletych-dostanie-zadoscuczynienie-od-skarb,nId,3052881#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

Źródło: Redakcja

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną