Czy Samuel "88" Pereira powinien być zastępcą kierownika redakcji publicystyki Telewizyjnej Agencji Informacyjnej?

0
0
0
Samuel Pereira na meczu Polska - Izrael
Samuel Pereira na meczu Polska - Izrael / Twitter/Samuel Pereira

Bardzo dawno temu byłem wolontariuszem w katolickiej księgarni. Podobnie jak ja działania katolickiej księgarni wspierały też i młode wolontariuszki. Jedna z nich, nazwijmy ją Dorotką, była bardzo przyzwoita, zajmowała się domem, wspierała w obowiązkach swoich rodziców, nie miała czasu na rozrywki, więc była absolutnie niezdemoralizowaną osobą. Pewnego dnia Dorotka bardzo zadowolona pochwaliła się sweterkiem zakupionym na stadionie Dziesięciolecia (kiedyś zamiast stadionu Narodowego mieliśmy w stolicy taki fajny wielokulturowy bazar). Kiedy Dorotka pokazywała nam swój sweterek z ''króliczkiem'' wybuchłem śmiechem. Dorotka absolutnie nie kojarzyła czemu. By jej nie zdemoralizować, spokojnie i oględnie wytłumaczyłem jej co to za ''króliczek'' widnieje na jej sweterku.

Speszonemu dziewczęciu wyjaśniłem, że pismo ''Playboy'', którego symbolem jest ten króliczek, publikuje zdjęcia nagich kobiet i promuje rozwiązłość seksualną. Wyjaśniłem też koleżance, że mężczyźni mogą noszenie ''króliczka'' przez kobietę odebrać jako wyraz jej zainteresowania przygodnymi relacjami seksualnymi. Na moje słowa Dorotka ze wstydu spiekła raka (w życiu nie widziałem, by ktoś tak szybko zrobił się tak czerwony ze wstydu) i uciekła na zaplecze. Nie powiem, byłem dość zaskoczony tym, że można było nie kojarzyć takiego symbolu popkultury, ale z drugiej strony nawet w stolicy uchowała się przyzwoita dziewczyna.

 

O wiele trudniej uwierzyć mi w to, że Samuel Pereira pełniący funkcje zastępcy kierownika redakcji publicystyki Telewizyjnej Agencji Informacyjnej nie wiedział jakie symboliczne przesłanie mają cyfry 88, które miał na koszulce na meczu piłki nożnej Polski z Izraelem (czym się chwalił na Twitterze".


Według mnie albo Samuel Pereira z racji na to, że jest komentatorem politycznym i chętnie wypowiada się na temat nacjonalistów, wciska kit, że nie miał pojęcia, co symbolizują cyfry 88 (chcąc zamanifestować, ze wszystko może, i wszystko ujdzie mu bezkarnie), albo ma tak szokująco małą wiedzę o polityce, że nie powinien być komentatorem politycznym, a tym bardziej być zastępcy kierownika redakcji publicystyki Telewizyjnej Agencji Informacyjnej – takie funkcje powinni mieć ludzie mający nie tylko minimalną wiedzę o polityce, której zdaje się nie mieć Pereira.

 

Samuel Pereira pojawił się na meczu Polski z Izraelem, w czasie gdy Żydzi od dekad urządzają antypolską kampanię nienawiści, oskarżając Polaków o nazizm (między innymi po to, by wymusić na Polsce nienależne Żydom 300 miliardów dolarów), w koszulce ze swoim nazwiskiem i cyframi 88 (które jak twierdzi zainteresowany, są odwołaniem do roku jego urodzenia).


Każdy, kto interesuje się polityka, relacjami Żydów i Polaków, oskarżeniami o nazizm, musi doskonale wiedzieć, czego symbolem są cyfry 88. Jak można przeczytać na stronie internetowej stworzonej przez żydowską masonerie Bnai Britch organizacji ADL Anti-Defamation League (Ligi Antydefamacyjnej, Ligi przeciw Zniesławieniom) „88 to biały kod supremacyjny dla „Heil Hitler". H jest ósmą literą alfabetu, więc 88 = HH = Heil Hitler. Jeden z najczęstszych białych symboli supremacji 88 jest używany w całym białym ruchu supremacji, nie tylko w neonazistach. Można go znaleźć jako tatuaż lub symbol graficzny; jako część nazwy grupy, publikacji lub strony internetowej; lub jako część nazwy użytkownika, lub adresu e-mail. Czasami jest nawet używany jako powitanie lub wylogowanie (szczególnie w wiadomościach na portalach społecznościowych)".

 

O symbolice 88 można też przeczytać w notce o „Heil Hitler" na Wikipedii. Z notki tej wynika, że „obecnie grupy neonazistowskie używają liczby 88 na oznaczenie tego zwrotu, ponieważ litera h jest w alfabecie na 8 miejscu, a słowa Heil i Hitler rozpoczynają się od h".


I w takiej to koszulce z symbolem 88 Samuel Pereira pojawił się na meczu Polski z Izraelem. Naprawdę trudno mi uwierzyć, że można być dziennikarzem politycznym i nie wiedzieć czego symbolem są cyfry 88.

 

Jeszcze trudniej w to uwierzyć, gdy spojrzeć na pełną sukcesów drogę zawodową dziennikarza. Jak wynika z Wikipedii Samuel Pereira pracował „w Radiu Wnet. W czerwcu 2013 dołączył do redakcji kwartalnika „Fronda Lux" [...]. Od lutego 2015 członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. 10 lutego 2016 rozpoczął pracę jako wydawca w redakcji publicystyki i prowadzący audycję Rozmowa Dnia w I Programie Polskiego Radia [...]. W marcu 2016 zaczął pracę jako zastępca kierownika redakcji publicystyki Telewizyjnej Agencji Informacyjnej (jednocześnie zakończył pracę jako wydawca w PR1)". Do 2016 roku był związany z „Gazetą Polską Codziennie" i portalem Niezalezna.pl. Od marca 2016 do czerwca 2017 był wiceszefem publicystyki TVP Info. Od sierpnia 2017 szefem portalu TVP.info. Jest absolwentem historii na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, zakładał, działał i był rzecznikiem stowarzyszenia „Solidarni 2010". Jego konflikt o dzieci z żoną jest tematem serwisów plotkarskich.


Ciekawe czy ogólna akceptacja, z jaką spotkał się Samuel Pereira przychodząc na mecz Polski z Izraelem w koszulce z napisem 88 zachęci go do przyjścia na mecz rewanżowy Izraela i Polski w koszulce ze swastyką?

 

Tak jak dziś zajmujący się polityką Samuel Pereira tłumaczy, że jego koszulka z napisem 88 nie ma nic wspólnego z nazizmem, tak samo będzie się mógł tłumaczyć, że koszulka ze swastyką ma na celu życzenie Żydom szczęścia, bo jak wiemy Izrael leży w Azji, a jak można przeczytać w Wikipedii swastyka „w Azji natomiast jest powszechnie stosowanym symbolem szczęścia i pomyślności". Jak powszechnie zaakceptowano tłumaczenia Samuel Pereira w sprawie 88 to pewnie równie gładko wszyscy kupią tezę o swastyce.

 

Jan Bodakowski


 

Źródło: JB

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną