Ekspiacja za grzechy profanacji w polskich kościołach. Smutna refleksja katolika

0
0
0
/

Wczoraj w kościołach odśpiewano suplikację „Święty Boże, Święty Mocny”. Było to przebłaganie za profanacje i świętokradztwa, do których doszło w ostatnim czasie w Polsce. Zrobiono to na mocy decyzji biskupów i należy się z tego bardzo cieszyć. Postawa wiernych nie zawsze była jednak właściwa.

Uczestniczyłem wczoraj we Mszy świętej w jednej z warszawskich parafii. Na ogłoszeniach ksiądz poprosił, aby ludzie pozostali chwilę dłużej i odśpiewali razem suplikację za grzechy profanacji. Sama Msza trwała tylko 40 minut, więc nie wchodzi w grę, aby ludzie się bardzo spieszyli, bo każdy spodziewa się, że Msza potrwa godzinę. Mimo to część ludzi ostentacyjnie wyszła z kościoła przed odśpiewaniem suplikacji.

Sądzę, że byli to ci, którzy uważają, że do żadnych świętokradztw nie dochodziło ostatnio i jest to tylko stygmatyzowanie marszów równości. Do jakiego punktu jednak doszliśmy, że wierni są tak ślepi na oczywiste fakty. Niestety profanacje to ostatnio codzienności.

Jeżeli niektórym katolikom nie przeszkadzają, to jak dziwić się, że przeszkadzają ateistom?

Czas chyba, aby powrócić do katechezy na temat świętości...

Źródło: Michał Krajski

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną