Czy wybuchnie wojna atomowa między Indiami a Pakistanem?

0
0
0
Wybuch atomowy
Wybuch atomowy / pixabay.com

Bywa tak, że rzeczywistymi problemami nie są te kreowane przez media. Pierwszym skojarzeniem, jakie możemy mieć na podstawie medialnych doniesień w kwestii bezpieczeństwa światowego, może być Bliski Wschód (tak oto kilkumilionowy kraik zwany Izraelem absorbuje naszą uwagę). W wyniku tej medialnej tresury umyka nam to, że istnieje Azja, i niezwykle poważne konflikty między azjatyckimi krajami, które mogą doprowadzić do wojny atomowej.

Jednym z najpoważniejszych konfliktów jest konflikt islamskiego Pakistanu z hinduistycznymi Indiami, konflikt, który w każdej chwili może się przerodzić w wojnę atomową. Po jednej stronie tego sporu jest największa na świecie demokracja, liczący 1.340.000.000 obywateli, kraj młodych ludzi z silną tożsamością (co pokazują ostanie wybory, w których wygrała religijna nacjonalistyczna prawica). Indie to też dynamicznie rozwijająca się gospodarka. Po drugiej stronie jest Pakistan liczący 208.000.000, mający złą sytuację gospodarczą, deficyt demokracji i słabą tożsamość narodową swoich obywateli. Pakistan podzielony jest na pięć regionów, w których są inne języki i grupy etniczna.

 

Pakistan jest jednym z wielu krajów na świecie, gdzie następuje szybka i szeroka ekspansja chińska. Pakistański port Gwadar, o który zabiegali sowieci, jest terenem chińskich inwestycji. Chińczycy zainwestowali nie tylko w sam port (wydzierżawiony przez Chińczyków na dekady), ale też rurociągi i autostrady z tego portu do Chin.


Przyczyną wzajemnej rywalizacji Indii i Pakistanu jest Kaszmir. Indie kontrolując Kaszmir, kontrolują 2/3 źródeł wody Pakistanu. Pakistańska armia w 2013 roku liczyła 650.000 żołnierzy, 528.000 rezerwistów, 302.000 członków organizacji paramilitarnych. Indyjskie siły zbrojne liczą 1.300.000 żołnierzy, nie licząc rezerwistów i członków organizacji paramilitarnych. Oba kraje dysponują bronią atomowa.

 

Od Indii i Chin zależne są kraje leżące pomiędzy tymi potęgami, czyli Nepal i Bangladesz. Resorty siłowe Pakistanu są w dobrych relacjach z islamistami z Afganistanu.

 

Indie mają złe relacje nie tylko z Pakistanem, ale i z komunistycznymi Chinami (krajem równie dynamicznie się rozwijającym, mającym broń atomową, ale w wyniku polityki jednego dziecka bardzo złą strukturę demograficzną, która w najbliższym czasie spowoduje szybkie starzenie się chińskiego społeczeństwa, podczas gdy Hindusi takich problemów nie mają).

 

Indie wspierają Tybetańczyków, uchodźców z terenów okupowanych przez Chiny. Chiny wspierają maoistów w sąsiadujących z Indiami Nepalu i roszczą sobie prawa do indyjskiego stanu Arunachal Pradesh (wschodniego Tybetu). Sojusznikami Indii w konflikcie z Chinami jest Birma, Filipiny, Tajlandia, Wietnam, Japonia — kraje, które same mają złe relacje graniczne z Chińską Republiką Ludową. Dziś Indie mają też dobre relacje z USA.

 

Problem regionu są też separatyzmy. Sikhowie z Indii i Pakistanu chcieliby mieć własne niepodległe państwo. W wielu regionach konkuruje ze sobą o ten sam teren kilka odrębnych separatyzmów. Nie mający władzy nad swoimi terenami muzułmanie czy chrześcijanie też chcą być niezależni.

 

Sukces Indii niewątpliwie leży w tym, że jest to kraj demokratyczny, zdominowany przez młodych ludzi, mający dobre zasoby wody i ziem uprawnych, własne złoża ropy i gazu.


Azja to nie tylko konflikt Chin z Indiami, Indii z Pakistanem, ale konflikt Korei (jednej i drugiej) z Japonią. Nie dosyć, że komunistyczna północna Korea (licząca 26 milionów mieszkańców) w każdej chwili może zaatakować demokratyczną południową Koreę (liczącą 52 miliony mieszkańców), to oba kraje mają zatargi z Japonią (liczącą 126 milionów mieszkańców).

 

Komunistyczna Korea północna nie jest normalnym krajem. Komunistyczna tyrania całkowicie zindoktrynowała mieszkańców, którzy od wielu dekad żyją odcięci od świata w urojonej rzeczywistości, w skrajnej nędzy i panicznym strachu przez zdemoralizowanymi władzami.

 

Korea została podzielona w 1945 na północną okupowaną przez komunistów i demokratyczną południową. Od 1948 do 1950 trwała wojna domowa, podczas której komuniści wspierani przez sowietów i komunistyczne Chiny usiłowali podporządkować sobie całą Koreę. Dzięki interwencji USA komunistom to się nie udało.

 

Ważnym graczem w azjatyckiej polityce jest Japonia, kraj leżący na 4 dużych wyspach i kilku tysiącach mniejszych. Problem w relacjach Japonii z innymi azjatyckimi krajami są zbrodnie popełniane przez japońskich okupantów w XIX i XX wieku. Obecnie w wyniku zagrożenia ze strony Korei Północnej i Chin Japonia korzysta z owoców swojego rozwoju gospodarczego i szybko odbudowuje swój potencjał militarny (armia Japonii liczy już 250.000 żołnierzy). Ogromnym problemem Japonii jest jej zapaść demograficzna.

 

W niezwykle ciekawy sposób, geopolityczne zagadnienia, wpływu geografii, klimatu, demografii, kultury i zasobów na decyzje polityczne we współczesnym świecie, opisał Tim Marshall w pracy „Więźniowie geografii, czyli wszystko, co chciałbyś wiedzieć o globalnej polityce" wydanej staraniem wydawnictwa Zysk.


Jan Bodakowski

Źródło: JB

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną