Poważne filmy na wakacje – „Trafikant", „Pamiątki Claire Darling", „Szczęśliwy Lazzaro"

0
0
0
Tryfikat, scena z filmu
Tryfikat, scena z filmu / kaltura.com

Od 19 lipca w kinach w całej Polsce, a już na pokazach przedpremierowych w warszawskim kinie Amondo, kinomani mają okazję zobaczyć, zrobiony przez filmowców z Austrii i Niemiec, antyfaszystowski dramat obyczajowy „Trafikat".

Trafikat" (czyli sprzedawca w trafice, kiosku z papierosami, gazetami, pocztówkami i zeszytami) to adaptacja powieści autorstwa Roberta Seethalera, zrobiona przez filmowców z Austrii i Niemiec. Reżyserem i jednym ze scenarzystów filmu jest Nikolaus Leytner. W rolach głównych w filmie wystąpili: Bruno Ganz, Simon Morzé, Johannes Krisch, Emma Drogunova, Regina Fritsch.

 

Jak informuje dystrybutor filmu, obraz opowiada o znajomości „młodego chłopaka z twórcą psychoanalizy Zygmuntem Freudem na tle burzliwych czasów w Wiedniu w latach 30. Siedemnastoletni Franz przyjeżdża do Wiednia, gdzie ma się przyuczać jako praktykant w sklepie z tytoniem. Jednym ze stałych klientów tego miejsca jest doktor Freud. Mimo że różni ich niemal wszystko, z czasem mężczyźni się zaprzyjaźniają. Kiedy młody bohater zakochuje się bez pamięci w tancerce imieniem Anezka, szuka rady u bardziej doświadczonego kolegi, który jednak szybko przyznaje, że kobiety są dla niego podobną tajemnicą jak dla Franza. Gdy do Wiednia wkraczają naziści, cała trójka wciągnięta zostaje w wir społeczno-politycznej zawieruchy".

 

Choć film jest ładny i przyjemnie się go ogląda, to nie jest wybitnym dziełem (bardziej produktem dostosowanym do gustów czytelników egzaltowanej beletrystki w stylu realizmu magicznego okraszonej kilkoma scenami erotycznymi), i niestety zawiera lewicową propagand – między innymi kreuje pozytywny i absolutnie nieprawdziwy wizerunek komunistów (jako sympatycznych gości będących alternatywą dla złych nazistów), docenia handlarzy pornografią, oraz powiela zabobony o mądrości Freuda.

 

W kinach w całej Polsce, w tym i w warszawskim kinie Amondo, wyświetlany jest niezwykle poetycki, doskonale skonstruowany i przepięknie sfilmowany obraz „Pamiątki Claire Darling". Reżyserką i jedną ze scenarzystek filmu jest Julie Bertucelli. Film jest adaptacja powieści Lyndy Rutledge. W rolach głównych w filmie widzowie zobaczą takie gwiazdy jak: Catherine Deneuve, Chiara Mastroianni (córkę Cathrine Deneuve i Marcella Mastroianniego), Alice Taglioni, Olivier Rabourdin, Johan Leysen, Samir Guesmi, Laure Calamy, Michèle Clément. To już dwunasty film, w którym Catherine Deneuve i jej córka Chiara Mastroianni wspólnie wystąpiły. Film jest fenomenalnym popisem gry aktorskiej.


Jak informuje dystrybutor filmu „historia zaczerpnięta z kart bestsellerowej powieści Lyndy Rutledge rozpoczyna się pierwszego dnia lata i zarazem ostatniego dnia życia Claire Darling. [...] W związku z powyższym Claire wystawia cały swój dobytek na trawniku przed domem. Wśród przedmiotów są drogocenne antyki i bezcenne rodzinne pamiątki. Podcazas gdy horda sąsiadów i ciekawskich przechodniów przejmuje te zabytki za kilka groszy, każdy obiekt odzwierciedla tragiczne i ekstrawaganckie życie Claire Darling". Świadkiem wydarzeń staje się dawno niewidziana córka kobiety (w filmie matka i córka, grają matkę i córkę).


Choć akcja filmu jest bardzo kameralna, to zdjęcia są bardzo intensywne w swoim wyrazie. Mistrzostwem jest scenariusz, niezwykle sprawnie łączący wszystkie elementy ukazanej rzeczywistości — nic nie jest przypadkowe. Twórczynie filmu przebiegle zwodzą widzów, niezwykle realistycznie ukazując wzajemnie przeplatające się retrospekcje i współczesne wydarzenia, to co realne z tym, co jest imaginacją. Film jest niezwykle europejski, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Choć atmosfera filmu, bliska filmom Felliniego, jest w konwencji poetyckiej, to porusza on bardzo istotnych i bliskim wszystkich problemów bolesnych i intensywnych emocji między członkami rodziny, wzajemnej miłości, pretensji, win i wybaczenia – relacji córki z matką. Ważnym przesłaniem filmu jest to, że ponadto co materialne, powinniśmy cenić swoje rodziny. Plusem filmu jest też ukazanie katolicyzmu jako jednego z elementów prowincjonalnej białej Francji.

 

W warszawskim kinie Amondo można też obejrzeć, zrobiony przez filmowców z Włoch, Szwajcarii, Francji i Niemiec, dramat obyczajowy „Szczęśliwy Lazzaro". Reżyserką filmu jest Alice Rohrwacher. W filmie wystąpili: Adriano Tardiolo, Agnese Graziani, Luca Chikovani, Alba Rohrwacher, Sergi López, Natalino Balasso, Tommaso Ragno, Nicoletta Braschi.

 

Jak informuje dystrybutor filmu „Szczęśliwy Lazzaro" to „oniryczna opowieść na styku włoskiego neorealizmu i realizmu magicznego koncentruje się wokół [...] Lazzaro, chłopaka tak poczciwego, że często brany jest za pomyleńca"

 

Atmosfera filmu jest surrealistyczna niczym u Felliniego, ale pozbawiona jego lekkości i humoru – obraz jest o wiele bardziej depresyjny. Lazzaro jest mieszkańcem wiejskiej wspólnoty odciętej od świata, pogrążonej w ciemnocie i ubóstwie, bezlitośnie eksploatowanej przez chciwą i gardzącą prostymi ludźmi hrabinę. Patologiczną sytuację przerywa pojawienie się policji, która wyzwala zniewolonych wieśniaków. Lazzara nie ma jednak wśród wyzwoleńców. Rozpoczyna on swoją odyseję przez przestrzeń i czas, świat filmu z realistycznego przeobraża się w surrealistyczny. W czasie swej podróży Lazzaro się nie zmienia, choć przemija otaczający go świat.


Widziałem wiele dziwnych filmów, pokręconych, które mogą zryć czachę. Jednak pierwszy raz, właśnie po obejrzeniu „Szczęśliwego Lazzaro" wyszedłem z sali kinowej, z poczuciem jakbym był poddany jakieś sugestii hipnotycznej. Co dziwniejsze inni widzowie skarżyli się, że podczas seansu też mieli inne dziwne wrażenia.

Źródło: JB

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną