Zobacz jak rolnicy z komuną walczyli za czasów Jaruzelskiego

0
0
0
Opozycja i opór społeczny w Polsce po 1956 roku
Opozycja i opór społeczny w Polsce po 1956 roku / ipn.gov.pl

Kiedy dzisiejsze sławy opozycyjne zaznają zaszczytów i żyją w luksusach, choć w PRL dzięki swojej popularności i przychylności komuny niezbyt cierpiały, to współcześnie zapomniano o prostych robotnikach i chłopach, którzy działali w opozycji antykomunistycznej, bez jakiegokolwiek parasola ochronnego i wsparcia, ze strony zagranicznych radiostacji, inteligentów, wpływowych znajomych. To oni byli w niewyobrażalny sadystyczny sposób prześladowani przez komunę, bici, torturowani, poniżani, ograbiani. To im komuniści skutecznie niszczyli życie. Dzisiaj o ich cierpieniach, odwadze, heroizmie nikt nie pamięta.

Warto docenić wszelkie publikacje, które tę pamięć przywracają. Jedną z nich jest zbiór artykułów naukowych wydanych przez Instytut Pamięci Narodowej „Opozycja i opór społeczny w Polsce po 1956 roku, t. 3. Rolnicza „Solidarność" w Polsce 1980–1989"


Jak informuje wydawca publikacja ta stanowi „próbę poszerzenia naszej wiedzy o „Solidarności" rolników. Instytut Pamięci Narodowej jest jednym z ośrodków naukowych szczególnie predysponowanych do badania tej sfery historii ruchu ludowego, zwłaszcza pod kątem jego relacji z władzami PRL. Ze względu na specyfikę badań prowadzonych przez instytut, w części artykułów istotny, choć nie dominujący jest właśnie ten aspekt dziejów rolniczych związków".

 

Publikacja „Opozycja i opór społeczny w Polsce po 1956 roku, t. 3. Rolnicza „Solidarność" w Polsce 1980–1989" „składa się z dwu części: ogólnopolskiej i regionalnej. Pierwszą otwiera artykuł Antoniego Kury ''Skala poparcia społecznego dla rolniczej „Solidarności" w 1981 roku'', w którym autor analizuje rozwój tego związku zawodowego na tle zmieniającej się sytuacji politycznej i społecznej oraz próbuje odpowiedzieć na pytanie, jak popularna była idea NSZZ RI „Solidarność". Krzysztof Osiński w pracy ''Strajk rolników w siedzibie WK ZSL w Bydgoszczy (16 marca – 17 kwietnia 1981 r.)'' odsłania kulisy protestu, który stał się zarzewiem ogólnokrajowego konfliktu między władzami a „Solidarnością" (tzw. bydgoski marzec), a który autor analizował w szerszym kontekście we współtworzonych przez siebie książkach. Andrzej Kaczorowski w artykule ''Internowania uczestników ruchu solidarnościowego na wsi'' zajął się problemem bardzo istotnym w związku z represjami, jakie spotykały działaczy ruchu rolniczego w stanie wojennym, i przedstawił pieczołowicie gromadzone informacje dotyczące tego aspektu walki władz z rolniczą „Solidarnością"".

 

W części dotyczącej studiów regionalnych znalazły się artykuły mikrohistoryczne. Wojciech Gonera w artykule ''Niezależny ruch chłopski na Kujawach Zachodnich (1980–1981)'' analizuje historię lokalnych ogniw związku. Mateusz Szpytma (''Zjednoczone Stronnictwo Ludowe w województwie krakowskim wobec rolniczej „Solidarności" 1980–1981'') oraz Marcin Zwolski (''Służba Bezpieczeństwa wobec rolniczej „Solidarności" w województwie suwalskim w 1981 r.'') zajmują się relacjami związku z innymi aktorami sceny politycznej – partyjną konkurencją oraz policją polityczną. O działaniach SB wobec rolniczej „Solidarności" pisze także Karol Seidel w studium przypadku ''Służba Bezpieczeństwa wobec rolniczej „Solidarności" na terenie województwa leszczyńskiego w latach 1980–1989''. Ten wątek jest też dość istotny w artykule Grzegorza Klonowskiego ''Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Rolników Indywidualnych „Solidarność" w byłym województwie sieradzkim''. Eugeniusz Wilkowski w swoim obszernym studium analizuje historię rolniczej „Solidarności" w przeciągu całej dekady na Lubelszczyźnie i południowym Podlasiu. Wreszcie, last but not least, artykuł Bogusława Wójcika ''„Całe życie był wolny" – Antoni Bartyński (1933–2012) – sylwetka działacza ludowego z regionu rzeszowskiego'' to studium biograficzne człowieka, którego życiorys jest odbiciem historii rolniczych związków zawodowych w latach osiemdziesiątych. Bartyński zakładał „Solidarność Wiejską", brał udział w strajkach rzeszowsko-ustrzyckich, był internowany, wreszcie działał w OKOR".

 

Z internetowej „Encyklopedii Solidarności" z hasła autorstwa Józefa Barana można się dowiedzieć, że „Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Rolników Indywidualnych „Solidarność", [to] pierwszy w historii Polski związek zawodowy rolników, zarejestrowany 12 V 1981. Chociaż tradycja związków zawodowych rolników na świecie ma ponad 100 lat, to w II RP, mimo silnie rozwiniętej reprezentacji politycznej wsi nie powstały żadne organizacje związkowe. Później, pod rządami komunistów, do końca l. 70. ich powstanie nie było możliwe".


Jak informuje Józef Baran na łamach „Encyklopedii Solidarności" „przed powstaniem „S". Po wydarzeniach w VI 1976 w Radomiu i Ursusie, a zwłaszcza po uchwaleniu przez Sejm PRL niesprawiedliwej dla rolników ustawy emerytalnej z 27 X 1977, powstały pierwsze grupy opozycyjne na wsi: Komitet Samoobrony Chłopskiej Ziemi Lubelskiej (30 VII 1978), Komitet Samoobrony Chłopskiej Ziemi Grójeckiej (9 IX 1978), Tymczasowy Komitet Niezależnego Związku Zawodowego Rolników (10 IX 1978), Komitet Samoobrony Chłopskiej Ziemi Rzeszowskiej (12 XI 1978). Wydawano kilka tytułów prasy niezależnej („Postęp", „Gospodarz", „Niezależny Ruch Chłopski", „Rolnik Niezależny", „Placówka", „Biuletyn Informacyjny Komitetu Samoobrony Chłopskiej Ziemi Grójeckiej", „Wieś Rzeszowska"). Powstały także, związane często ze środowiskiem wiejskim, Komitety Samoobrony Ludzi Wierzących, seniorzy ruchu ludowego utworzyli Ośrodek Myśli Ludowej. Ani w zamyśle inspiratorów powstania Komitetów Samoobrony Chłopskiej – działaczy KSS KOR (w szczególności Wiesława P. Kęcika), ani też samych działaczy Komitetów Chłopskich, nie miały one charakteru organizacji związkowych. Do tworzenia związków zawodowych rolników od 1977 zmierzała natomiast grupa związana z kwartalnikiem „Postęp" i TK NZZR. Mimo otwartego charakteru, zorganizowana opozycja na wsi, podobnie jak w mieście, pozostała nieliczna aż do VIII 1980. Po Sierpniu cała antykomunistyczna opozycja związana ze wsią włączyła się w tworzenie związków zawodowych rolników. W sposób szczególny dotyczy to działaczy przedwojennego PSL: włączyli się m.in. Stanisław Mierzwa, Franciszek Kamiński, Adam Bień, ludzie już niemłodzi i często po wieloletnich więzieniach stalinowskich. Strajk w Stoczni Gdańskiej im. Lenina odbywał się przy pewnym wsparciu rolników najbliższych województw, wsparcia materialnego udzielił także KSCh Ziemi Grójeckiej, w strajku brał udział Henryk Bąk, główny animator „Postępu" i TK NZZR. Rolnicy gdańscy, elbląscy, także TK NZZR zgłosili swoje postulaty do porozumień, wśród nich możliwość tworzenia związków zawodowych przez rolników. Porozumienia Sierpniowe nie mówiły wprost o takiej możliwości, ale strona rządowa zobowiązywała się do „stworzenia trwałych perspektyw dla rozwoju chłopskiego gospodarstwa rodzinnego, zrównania sektorów rolnictwa w dostępie do wszystkich środków produkcji łącznie z ziemią i do stworzenia warunków dla odrodzenia samorządu wiejskiego". Był to punkt wyjścia. Porozumienia wymieniały imiennie Jana Kozłowskiego, działacza TK NZZR, jako jednego z więźniów politycznych przewidzianych do zwolnienia".

 

Z hasła autorstwa Józefa Barana na stronie „Encyklopedii Solidarności" można się dowiedzieć również jak po sierpniu 1980 wyglądało tworzenie się, integracja i rejestracja związków zawodowych rolników. Jak wyglądały strajki i postulaty rolników. Według „różnych szacunków w okresie strajku rzeszowskiego związki zawodowe rolników liczyły od 600 do 900 tys. członków. Wziąwszy pod uwagę, że przeważnie jedna osoba z gospodarstwa była członkiem Związku, stały się one w krótkim czasie dużą siłą na wsi. Wart odnotowania jest niebywały entuzjazm towarzyszący powstawaniu Związku. Polski chłop, któremu komuniści od początku wyznaczyli miejsce na śmietniku historii, znów brał sprawy wsi w swoje ręce". Jednak dopiero „12 V 1981 Sąd Wojewódzki w Warszawie dokonał rejestracji NSZZ RI „S"".

 

Niestety „stan wojenny ostatecznie pogrzebał nadzieje na zmianę sytuacji na wsi drogą stopniowych reform. Internowano ok. 300 działaczy „S" RI, najdłużej Henryka Cząstkę z Kisielowa, gm. Zarzecze (13 XII 1981 – 4 X 1982). Jak inne niezależne związki zawodowe, „S" RI została zawieszona 13 XII 1981, następnie 8 X 1982 zdelegalizowana. Poprzez internowanie znaczącej części członków „S" RI pozbawiono wpływu na sytuację społeczno-gospodarczą i polityczną w kraju. Propaganda komunistyczna dyskredytowała Związek, często przy pomocy „skruszonych" działaczy. 2 VI 1982, po spotkaniu z prezesem ZSL Romanem Malinowskim i wystąpieniu w tv w roli „skruszonego" został zwolniony z internowania J. Kułaj; w 1986 został członkiem Rady Konsultacyjnej przy Przewodniczącym Rady Państwa. Mimo represji ze strony władz działacze rozbitego niezależnego ruchu rolników podjęli przy pomocy Kościoła próbę jego odbudowy w konspiracji".

 

Jan Bodakowski

Źródło: JB

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną