Zdradzamy tajemnicę, jak Niemcy postrzegają siebie samych

0
0
0
Niemcy. Zbiorowa pamięć narodu, Neil MacGregor
Niemcy. Zbiorowa pamięć narodu, Neil MacGregor / gandalf.com.pl

„Od 140 lat Niemcy są główną potęgą na kontynencie europejskim". Polska jest sąsiadem Niemiec, uzależnionym gospodarczo, kulturowo i politycznie od Republiki Federalnej. Warto więc zdawać sobie sprawę, jak sami Niemcy siebie postrzegają. Polskim czytelnikom pomoże w zdobyciu tej wiedzy, wydana nakładem wydawnictwa Zysk, 700-stronicowa, praca „Niemcy. Zbiorowa pamięć narodu" autorstwa Neila MacGregora.

Jak wskazuje wydawca pracy „Neil MacGregor twierdzi, że w przypadku Niemiec (w przeciwieństwie do pozostałych europejskich państw) nie sposób stworzyć jednej spójnej i wspólnej wersji narodowej historii, gdyż tym w kraju uwarunkowania zarówno historyczne, jak i geograficzne były zawsze zmienne i niestabilne. Przez większą część połowy tysiąclecia, o którym traktuje niniejsza książka, Niemcy składały się z wielu odrębnych bytów politycznych, mających własną historię. Wszelkie zaś bezpieczne i wygodne wersje wspólnych dziejów swego narodu, jakie Niemcy mogli sobie opowiadać przed rokiem 1914, przepadły na dobre w wyniku wydarzeń z następnych trzydziestu lat".


Według wydawnictwa Zysk „nieodłączną cechą niemieckiej historii może istotnie być pewna fragmentaryczność, to zarazem pojawia się w niej dosyć sporo wspólnych dla większości Niemców wspomnień, odczuć i doświadczeń; niniejsza książka zaś stawia sobie za cel bliższe zbadanie niektórych spośród nich. Poczynając od wynalezienia druku przez Gutenberga w XV wieku, MacGregor wybiera takie przedmioty i idee, miejsca czy postaci, które wciąż budzą żywy oddźwięk – jak drezdeńska porcelana i fragmenty ruin tegoż miasta, projekty Bauhausu i niemieckie kiełbaski, korona Karola Wielkiego i bramy obozu w Buchenwaldzie – aby pokazać nam co nieco z ich zbiorowej pamięci i wyobraźni. Nikt dotąd nie napisał podobnej książki na temat Niemiec".

 

W recenzji „Zbiorowa pamięć narodu" na portalu tygodnika ''Niedziela'' Witold Dudziński stwierdził, że „Neil MacGregor, popularyzator historii i sztuki [...] nie wykłada w tej publikacji systematycznie i chronologicznie historii Niemiec, lecz w autorski sposób opowiada losy naszego potężnego sąsiada, wybierając wątki, które ukształtowały świadomość narodową i zbiorową pamięć Niemców. Niemcy u autora, skądinąd dyrektora Forum Humboldta w Berlinie, mogą liczyć na bezgraniczną empatię", na którą u autora liczyć nie mogą Polacy.


Na portalu PAP „Nauka w Polsce" w recenzji „O historii Niemiec — niebanalnie" Szymon Zdziebłowski stwierdził, że „Neil MacGregor — wieloletni dyrektor Muzeum Brytyjskiego, niespożyty popularyzator historii i gawędziarz" opowiedział historie Niemiec z perspektywy zabytków, „zgłębić i objaśnić, poprzez rozmaite wytwory i budowle, postacie i miejsca, pewne wybrane wątki, jakie ukształtowały współczesną tożsamość narodową Niemiec".

 

Jak informuje Szymon Zdziebłowski, 700 stron tekstu ilustruje „olbrzymia liczba zdjęć, map i reprodukcji (ponad 650!), z czego większość jest doskonałej jakości. Już sam poziom edytorski jest zachwycający". „Jedna z części książki poświęcona jest tym rzemiosłom, w których Niemcy osiągnęli doskonałość bądź byli w nich pionierami. [...] w całej książce — napisanej lekkim językiem, często skrzącym się błyskotliwymi bądź kąśliwymi uwagami — również tu nie zabrakło ciekawostek".


Autor recenzji na portalu „Nauka w Polsce" przypomniał w swojej recenzji, że „Niemcy nie są krajem jednolitym — przez setki lat były to dziesiątki, ba! setki oddzielnych, niezależnych od siebie tworów politycznych (przed 1789 r. było to 300 małych państw!)". Jedyną rzeczą, która łączy Niemców, jest język.

 

Według recenzenta MacGregor z jednej strony dostrzega wolnościowe tendencje liberałów jednoczących Niemcy w celu ograniczenia lokalnego absolutyzmu, a z drugiej opisuje nazizm.

 

Na portalu „Histmag" Leszek Molendowski w recenzji pracy „Niemcy. Zbiorowa pamięć narodu"

stwierdził, że „wiele krajów Europy ukształtowało swoją historię przez silną, centralną władzę i potrafią przedstawić dzieje narodu i kraju w formie jednej opowieści (Francja, Anglia, Hiszpania, Polska). Przez ponad kilkaset lat nie było jednego państwa niemieckiego. Nie było jednej pamięci, były ich setki".


Zdaniem Leszka Molendowskiego „tym, co jednak najbardziej ukształtowało Niemcy i Niemców, był język. Ojcem tego języka był nie kto inny, tylko Marcin Luter". Dla recenzenta wydana przez Zysk praca „jest nietuzinkowa, nieprzeciętnie dobrze napisana i skomponowana. Trudno ją zamknąć w jakiekolwiek ramy. Ma wszelkie atrybuty naukowości, choć nie jest to książka naukowa. Wyjątkowość jej polega nie na formie, a na tym, że zmienia nasze myślenie, a przynajmniej zmusza do głębokiej refleksji".

 

Jan Bodakowski

Źródło: JB

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną