Działacze prawicy domagają się od PiS wypowiedzenia Konwencji Stam-bulskiej

0
0
0
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Youtube/ PCh24TV · Polonia Christiana

Obowiązująca także w Polsce Konwencja Stambulska „uderza w istotę polskiej Konstytucji, chroniącej tradycyjnie rozumiane małżeństwo i rodzinę, naru-szając tym, obowiązujące w Polsce prawo. [...] Jednocześnie, Konwencja jako środek prawny jest całkowicie nieskuteczna w zwalczaniu przemocy. Wskazuje na to przykład Danii, Finlandii czy Szwecji, gdzie zarówno ideo-logia stanowiąca jej podstawę, jak i zjawisko omawianej przemocy są po-wszechnie wprowadzone w życie. To z tych państw uciekają rodziny do Polski, pod ochronę polskiego prawa, w przypadkach, w których rodzicom mają być odebrane dzieci".

W liście skierowanym do prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Andrzeja Dudy, prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego, i prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, działacze stowarzyszenia Wiara i czyn zaapelowali o wypowiedzenie genderowej Konwencji Stambulskiej.

 

Sygnatariusze listu zwrócili się w nim „z apelem o wypowiedzenie genderowej Konwencji Stambulskiej, mylnie przez jej zwolenników nazywanej „antyprzemocową". Prezydent RP Andrzej Duda nazwał ją „aktem szkodliwym", a była premier Beata Szydło „mistyfikacją", za której skutki „biorą odpowiedzialność PO i PSL". Mimo to Polska nadal jest jej sygnatariuszem. Konwencja Stambulska zakłamuje pojęcie rodziny. Pod płaszczykiem walki z przemocą umożliwia środowiskom politycznego ruchu LGBT i skrajnej lewicy realizację ich antyspołecznych haseł. Fałszywie, wskazując na rodzinę jako źródło przemocy, stwarza furtkę do jej niszczenia, poprzez możliwość nadinterpretacji i ingerencji w jej wewnętrzną strukturę, przez organy państwowe, instytucje i samorządy".

 

Zdaniem sygnatariuszy listu Konwencja Stambulska „zakłamuje społecznotwórczą rolę religii i jej wkład w ład moralny polskiego społeczeństwa, nie dając nic w zamian, co prowadzi do anarchii i upadku zorganizowanego społeczeństwa. Artykuł 6. Konwencji zobowiązuje administrację publiczną do kierowania się „perspektywą gender";. Konwencja nakazuje więc zwalczać „stereotypy", czyli tradycyjnie pojmowane role kobiety i mężczyzny, jako rzekome źródła przemocy oraz promować niestereotypowe role płciowe (non-stereotyped gender roles) w miejsce ról kobiety i mężczyzny, matki i ojca. Temu mają służyć m.in. liczne programy edukacyjne, które mają być prowadzone w szkołach publicznych, na terenie tych państw, które Konwencję ratyfikowały. To prosta droga do utraty poczucia bezpieczeństwa naszych dzieci.

 

Sygnatariusze listu wskazali, że „obowiązująca nadal w Polsce Konwencja uderza w istotę polskiej Konstytucji, chroniącej tradycyjnie rozumiane małżeństwo i rodzinę, naruszając tym, obowiązujące w Polsce prawo. Konwencja pozwala, poprzez propagandę i działania zmierzające do zdyskredytowania i wykorzenienia „postaw stereotypowych", na naruszanie równości tradycyjnej rodziny wobec prawa. Na jej podstawie polska tradycyjna rodzina będzie i już jest wyśmiewana i prześladowana".

 

W opinii sygnatariuszy listu Konwencja Stambulska „jako środek prawny jest całkowicie nieskuteczna w zwalczaniu przemocy. Wskazuje na to przykład Danii, Finlandii czy Szwecji, gdzie zarówno ideologia stanowiąca jej podstawę, jak i zjawisko omawianej przemocy są powszechnie wprowadzone w życie. To z tych państw uciekają rodziny do Polski, pod ochronę polskiego prawa, w przypadkach, w których rodzicom mają być odebrane dzieci. Analiza tych przypadków i wyroki polskich sądów wyraźnie wskazują, że są to rodziny tradycyjne, pełnowartościowe i prześladowane przez tamtejsze instytucje z nieznanych powodów, w nieznanym celu".

 

List kierowany do prezydenta, premiera i szefa partii rządzącej wskazuje, że „Konwencja Stambulska będzie, i w dużym stopniu już jest, narzędziem służącym inżynierii społecznej, mającej na celu dekonstrukcję społeczeństw i wprowadzenie chaosu społecznego. Parlament Europejski już w 2017 roku uznał, że z Konwencji Stambulskiej wypływa konieczność wprowadzenia tzw. aborcji na życzenie, uznając ochronę życia ludzkiego za formę przemocy wobec kobiet, co jest odwróceniem pojęć. Pozostawanie przez Polskę stroną Konwencji sprzyja forsowaniu wobec naszego kraju tego typu rozwiązań. Mając na uwadze dobro polskiego narodu, apelujemy o niezwłoczne wypowiedzenie Konwencji Stambulskiej, co zgodnie z art. 80 konwencji można wykonać ''w dowolnym czasie''".

 

W imieniu Stowarzyszenia „Wiara i Czyn" list podpisali: Krzysztof Kawęcki, Piotr Boroń, Marek Ciuraszkiewicz, Leszek Szymański, Beata Bielińska-Jacewicz, Marcin Fersz, Zdzisław Gawor, Paweł Kubala, Piotr Strzembosz.

 

Jan Bodakowski

Źródło: JB

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną