USA boi się braku innowacji

0
0
0
/

USA jest w cieniu “nowego” Sputnika. Utrzymanie pozycji jako przywódcy technologicznego świata dla Stanów Zjednoczonych jest odpowiedzią na pytanie, czy utrzymają obecną pozycję.

O ile przez lata USA utrzymywało swą pozycję pojawienie się we wrześniu chipsetu Huangshan No. 1 (MHS001) ukazało, że pozycja rynkowego hegemona ulega zachwianiu. To właśnie Chińczycy opracowali pierwszy na świecie chipset dla elektroniki tekstylnej (wearable) dla sztucznej inteligencji. Dla uzyskania przewodniego znaczenia na świecie zdaniem Douga Becka z Apple’a, Wiliama McRavena z Uniwersytetu Teksańskiego w Austin, Erica Schmidta z Google (Alphabet), Raja Shaha z Arceo.ai, Jamesa Manyika i Adama Segala, twórców raportu “Innowacje i bezpieczeństwo narodowe”. Wśród autorów opracowanie nie zabrakło między innymi Miry Patel z Facebook, czy Amira Husaina ze Spark Cognition.

Wskazali, że najbliższe lata wymagają skoncentrowania się na sztucznej inteligencji, sieciach komórkowych piątej generacji, robotyce, systemów kwantowego przetwarzania informacji, biologii syntetycznej i zajmującej się genomem człowieka (jak CRISPR Cas-9), zaawansowane technologie półprzewodnikowe oraz układy zasilające (baterie). W nich widzą budowanie siły na arenie międzynarodowej. Zalecają również aby Stany Zjednoczone zawierały sojusze w celu kontrolowania wyżej wspomnianych rozwiązań technicznych. Przy czym równocześnie głoszą potrzebę “wolnego przepływu danych i rozwoju wspólnych standardów technicznych”. Innymi słowy, aby Stany Zjednoczone narzucały reszcie świata wedle jakich standardów będą projektowali własne rozwiązania. Nie mniej wskazują, że Departament Obrony nie nadążą za zmianami na świecie.

Pozycja technologicznego przywódcy świata ulega zachwianiu. Korzystanie z innowacji pozwala na zdetronizowanie ich z tej pozycji. Istnieje bowiem wyraźny rozdźwięk między wzrostem prywatnych firm, a państwowymi badaniami odstającymi od poziomu, jakie ustalił rynek. Przepisy handlowe blokują stworzenie “globalnego systemu innowacji”. Zarazem jeśli Departament Obrony Stanów Zjednoczonych “i społeczność wywiadowcza upadnie przed potencjalnymi adwersarzami jeśli nie wdrąży gwałtownie dostępu i wykorzystania technologii rozwiniętych w sektorze prywatnym”.

Dodatkowo łańcuchy dostaw powodują, że amerykańska obronność jest wystawiona na ryzyko. Tak samo jak problemy z dostępem do fabryk. Ze względu na specyfikę polityków mają oni problem w rozumieniem sektora spoza kręgu państwowego. Szacują, że po 2030 Chiny uzyskają dominującą rolę pod względem inwestycji poniesionych na badania oraz rozwój. Wedle ich ustaleń Pekin zmniejsza lukę między Stanami Zjednoczonymi, a Państwem Środka. Uważają, że wkrótce Chiny będą pełniły rolę przewodnią w ramach sztucznej inteligencji, robotyki, przechowywania energii, kwantowych systemów przetwarzania informacji. Nie są pewni, czy uzyskają przewagę w biotechnologii. USA ma kłopot z pozyskiwaniem talentów.

Sądzą, że Donald Trump błędnie odpowiedział na zagrożenie Huawei związane z sieciami 5G (elementem przeciwdziałania chińskim wpływom była między innymi akcja dyplomacji amerykańskiej we wrześniu 2019). Szacują, że koszt poprawy sytuacji technologicznej w USA oznacza sięgnięcie do puli dwustu trzydziestu miliardów dolarów) w miejsce obecnych stu czterdziestu sześciu miliardów dolarów. Co przekłada się na zwiększenie udziału PKB z siedmiu dziesiątych procenta do jednego i jednej dziesiątej procenta. Na poziomie stanów uniwersytety wymagają dofinansowania rocznie dwadzieścia miliardów dolarów przez pięć najbliższych lat.

Za środek poprawy sytuacji widzą również tworzenie nowego prawa. Proponują stworzenia National Defense Education Act dla wykorzystania studentów z nauk ścisłych, określanych jako STEM. Pojawia się tu wątek feministyczny. Autorzy tekstu uważają, że sztuczne zwiększenie liczby kobiet w branży technologicznej jest koniecznością. Proponują również wprowadzenie zielonej karty dla uzdolnionych w technologiach prowadzących kraj do innowacji.

Armia z agencjami federalnymi potrzebuje inwestycji na poziomie jednego procenta swoich budżetów, aby się dostosowały do nowej sytuacji przez wzrost zatrudnienia osób z prywatnego sektora analizy danych (data science), robotyki, czy genetyki. Dodatkowo zalecają utworzenie sojuszy oraz “ekosystemów” technologicznych przez tworzenie między innymi sieci współpracy między takimi agendami USA jak DOE, NSF, OSTP oraz innych. Bez bycia dostawcą maszyn i rozwiązań, a tylko ich użytkownikiem Stany Zjednoczone nie mają szans na utrzymanie obecnej pozycji.


Jacek Skrzypacz

Źródło: Jacek Skrzypacz

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną