Zdecydowane zwycięstwo PiS

0
0
0
Sztan PIS, wieczór wyborczy
Sztan PIS, wieczór wyborczy / Youtube/Polskie Radio

Wczorajszy wieczór wyborczy nie był tak radosny, jak tego oczekiwali sympatycy partii rządzącej. Wprawdzie wyniki LATE POLL dawały jej szansę na dalsze samodzielne rządy, ale wszystko jeszcze mogło się zmienić. Wynik przeszło 43 procentowy nie był zły, ale wprowadzał niedosyt. Liczyliśmy na więcej. Przecież dotrzymali słowa w swoich obietnicach rządzących. Wystarczy spojrzeć, aby zobaczyć w Polsce zmiany i to pozytywne niemal w każdym obszarze życia. Byli wszędzie obecni, pracowali jak mrówki i teraz samodzielne rządy mogą być zagrożone – myśleliśmy z rozczarowaniem.

Na szczęście poniedziałkowy poranek rozwiał te czarne chmury. Najnowsze dane pochodzące z 91 proc. komisji wyborczych nie pozostawiają złudzeń. Przy bardzo wysokiej frekwencji – 61 proc. Polacy zdecydowanie postawili swój dalszy los na Prawo i Sprawiedliwość, które jak dotąd ma 44,5 proc. głosów. W przeliczeniu na mandaty, do parlamentu wprowadzi 243 posłów. KO ma 26,65 proc poparcia – 130 mandatów, Lewica – 12,27 - 46 mandatów, PSL – 8,96 proc. – 28 mandatów, Konfederacja – 6,71 proc. i 12 mandatów.

Podobnie jest z wynikami w Senacie. PiS 49,41 proc. KO – 33,25 proc. PSL 5,31 proc. A tak Platforma z przybudówkami liczyła na zdobycie Senatu. Jeszcze zaraz po ogłoszeniu wstępnych wyników mieli radosne miny, a Małgorzata Kidawa-Błońska uspakajała z promiennym uśmiechem, że zdobędą Senat. Dziś już wiadomo, że niczego nie zdobyli. I na szczęście nie będą mogli niczego psuć. A tak liczyli, że będą blokować wszelkie ustawy w Senacie i wprowadzać chaos w rządzeniu. Na szczęście Polacy nie dopuścili do tego.

I tak mogą się cieszyć ze swoich wyników, bo prognozy nie były dobre. Bano się jak ognia, że PiS uzyska większość konstytucyjną, a oni będą mieli wynik ledwo przekraczający 20 proc. W swoich wypowiedziach Jarosław Kaczyński nie miał jednak złudzeń. Większość konstytucyjna to jeszcze nie teraz.

Prawo i Sprawiedliwość wygrało w 14 województwach. Jedynie w dwóch Koalicja Obywatelska, w pomorskim i lubuskim. W tym ostatnim PiS osiągnął najgorszy wynik – 31,9 proc. Najlepiej już tradycyjnie było na podkarpaciu 62,1 proc.

Wybory parlamentarne to wielka wygrana Prawa i Sprawiedliwości. Choć byli tacy aktywni w rządzeniu i wiarygodni, to mieli przeciwko sobie niesłychany hejt, który się lał nieustannie ze stacji telewizyjnych, z prasy, Internetu. W ciągłej aktywności były tuzy intelektu i wszelkiej maści „autorytety”. Z jednej strony obrażając społeczeństwo, porównując je do chłopów pańszczyźnianych, których potomkowie się mszczą na elitach, z drugiej obiecując złote góry, myślano obsesyjnie o powrocie do władzy, zapowiadając likwidację wszystkiego, głównie znienawidzonych instytucji – IPN, CBA i TVP. Nie pomogły ciągle donosy na Polskę w Brukseli. Tryumf Janusza wojciechowskiego na stanowisko unijnego komisarza ds. rolnictwa jest tego najlepszym dowodem. Ich ciągle akcje „ulica i zagranica” okazały się nieskuteczne. Dwoili się i troili, aby zablokować dalsze rządy PiS-u. Ostatnio bardzo popularny był hasztag o wulgarnym haśle „je…ć PiS”. Tam znalazło się wszelkie plugastwo, które miało obrzydzić rządy dobrej zmiany.

Nasuwa się jeszcze jeden wniosek, PiS w obecnym parlamencie nie będzie miał łatwo. Patrząc na jego skład, można oczekiwać ciągłych spektakli pogardy i nienawiści. Pewien pokaz mieliśmy już podczas telewizyjnego wieczoru wyborczego. Danuta Holecka zaprosiła do komentowania wyników przedstawicieli czterech partii. Znów wypłynęła słynna niegdyś Wanda Nowicka, gorąca obrończyni aborcji, obecnie w szeregach lewicy. KO reprezentował Michał Szczerba, a PSL Władysław Teofil Bartoszewski. Jak jeden mąż atakowali wściekle PiS, skupiając się na służbie zdrowia. Nowicka dowodziła, że aktualne rządy to dramat, wszędzie gdzie się popatrzy. Edukacja- dramat, służba zdrowia dramat – wyliczała. W ogóle jej zdaniem, państwo jest w absolutnej ruinie i trzeba je ratować. To samo Szczerba, walił w służbę zdrowia ile się dało. Znaleźli piętę achillesową Prawa i Sprawiedliwości i atakowali, nie dopuszczając faktu, że za ich rządów ze służbą zdrowia nie było lepiej. Mało tego, Nowicka dowodziła, że teraz za rządów PiS, Polacy szybciej umierają. Prawdziwy kataklizm ten PiS, tylko dlaczego społeczeństwo tego nie dostrzega i głosuje za nim?

Na szczęście Prawo i Sprawiedliwość już się przyzwyczaiło do chodzenia zwykle pod górkę, po krętych ścieżkach i workiem kamieni na plecach.

Źródło: Iwona Galińska

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną