O co chodzi z zamieszaniem wokół Mszy świętej przed Marszem Niepodległości?

0
0
0
/ By Adrian Grycuk - Praca własna, CC BY-SA 3.0 pl, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=78733285

Organizatorzy Marszu Niepodległości uzyskali zgodę na odprawienie Mszy Świętej w nadzwyczajnym rycie rzymskim (tzw. Mszy trydenckiej) w kościele Najświętszego Zbawiciela w Warszawie, po czym zgoda ta została cofnięta. Trwa spór o to, dlaczego tak się stało, ale tłumaczenie księży z parafii wydaje się kuriozalne.

Na początku, kiedy Msza święta została odwołana, pojawiły się głosy, że to sam kard. Kazimierz Nycz nakazał cofnięcie zgody. Potem księża z parafii Najświętszego Zbawiciela na Placu Zbawiciela w Warszawie wydali oświadczenie, które rodzi więcej pytań niż odpowiedzi.

Napisali w nim: "Msza została wstępnie zarezerwowana. Nie byliśmy jednak poinformowani, że będzie to Msza święta rozpoczynająca Marsz Niepodległości. Tymczasem taka informacja pojawiła się na stronach wydarzenia i to stamtąd, a nie z rozmowy przy dokonywaniu rezerwacji, dowiedzieliśmy się o dodatkowych okolicznościach. Uznaliśmy się za wprowadzonych w błąd".

Podsumowując: księża z parafii poczuli się oszukani, bo nie powiadomiono ich, że ta Msza jest związana z Marszem Niepodległości. Tylko co to ma za znaczenie? Msza miała się odbyć kilka godzin przed Marszem, sam Marsz nie rusza z Placu Zbawiciela. Jeśli więc nawet jest to Msza na rozpoczęcie, to ma to najwyżej symboliczne znaczenie. Na tej samej zasadzie mógłbym zamówić Mszę, a następnie poinformować znajomych, że będzie to Msza na rozpoczęcie konferencji, którą ze znajomymi planujemy w innym miejscu. Nie musiałbym jednak informować o tym kapłanów, bo w zasadzie - nic im do tego. Do nich została skierowana tylko prośba o to, czy w kościele może odbyć się Msza. Została uzyskana zgoda i zapewne dogadano się co do ofiary.

Tłumaczenie księży jest całkowicie niezrozumiałe, tym bardziej że i tak postanowili odprawić dodatkową Mszę świętą za Ojczyznę - tyle, że już oczywiście w rycie posoborowym. Wynika z tego, że tutaj chodziło jednak o niechęć do starej liturgii i przede wszystkim do tego, że może w niej uczestniczyć zbyt wiele osób - a tego niestety wielu ludzi nie chce. Istnieje też prawdopodobieństwo, że samo oświadczenie zostało wymuszone przez kard. Nycza, na którego spadła fala krytyki. Podobnie przecież mówi się, że oświadczenie grupy księży broniące abp. Głódzia było wymuszone właśnie przez niego (chociaż niewiadomo czy tak właśnie było).

Poniżej zamieszczamy oświadczenie organizatorów Marszu i parafii Najświętszego Zbawiciela.

Oświadczenie organizatorów Marszu Niepodległości: tutaj

Oświadczenie parafii Najświętszego Zbawiciela: Tutaj

 

Źródło: Michał Krajski

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną