Zamek Chojnik - fotogaleria

0
0
0
Zamek Chojnik widok z dziedzińca na wieżę
Zamek Chojnik widok z dziedzińca na wieżę / fot. Michał Miłosz

Góra Chojnik wznosi się na wysokość 627 metrów n.p.m. na terenie obszaru ochrony ścisłej, który jest eksklawą Karkonoskiego Parku Narodowego. Od jej południowo-wschodniej strony znajduje się 150-metrowe urwisko opadające do tak zwanej Piekielnej Doliny. Na jej szczycie znajduje się warownia znana jako zamek Chojnik.

- Wi­dzie­liś­my Choj­nik, gó­rę w po­bli­żu Ciep­lic. A­by się tam dos­tać, na­le­ży do­je­chać po­wo­zem do o­ber­ży we wsi u pod­nó­ża gó­ry, gdzie cze­ka­ją tra­ga­rze z lek­ty­ka­mi. By­łyś­my czte­ry ko­bi­ety, wzię­łyś­my więc tra­ga­rzy, męż­czyź­ni zaś posz­li z prze­wod­ni­ka­mi pie­szo. Ol­brzy­mie ska­ły, po­roś­nię­te drze­wa­mi, któ­rych ko­rze­nie cze­pia­ją się nie­po­ży­tych ma­sy­wów lub wi­ją się wśród szcze­lin i mchu po­kry­wa­ją­ce­go gła­zy, spra­wia­ły wra­że­nie dzi­wacz­ne i zdu­mie­wa­ją­ce za­ra­zem. Na każ­dym za­krę­cie po­ja­wia­ły się wspa­nia­łe wi­do­ki i pej­za­że z ca­łym prze­py­chem Na­tu­ry. Zna­laz­łyś­my się na szczy­cie dźwi­ga­ne przez lu­dzi pocz­ci­wych, życz­li­wych i uś­mie­chnię­tych; nie mo­głyś­my się na­dzi­wić, że ich mę­czą­cy wy­si­łek szedł w pa­rze z nie­zmien­ną po­go­dą. Do­bosz za­a­non­so­wał ko­men­dan­to­wi na­sze przy­by­cie. Ta­ki to zwy­czaj. Po­cho­dzi z cza­sów, kie­dy to by­ło po­trze­bą, i bę­dzie praw­do­po­dob­nie trwał tak dłu­go, jak dłu­go nie za­brak­nie chęt­nych, któ­rzy zech­cą o­bej­rzeć Choj­nik [...] Po o­bej­rze­niu ru­in po­dzi­wia­łyś­my roz­leg­łe, zach­wy­ca­ją­ce wi­do­ki; mias­ta, wios­ki, łą­ki, la­sy i gó­ry u­ro­zma­i­ca­ły bo­gac­two kra­jo­bra­zu. Po­tem zesz­łyś­my do stóp zam­ku, a­by na­pić się her­ba­ty, mle­ka i chłod­ni­ków. Cór­ka ko­men­dan­ta, mło­da i ład­na dziew­czy­na u­słu­gi­wa­ła gor­li­wie i chęt­nie. Za­wia­do­mio­no nas, że zo­sta­nie od­da­ny strzał z ar­mat­ki, a­byś­my mo­gli po­dzi­wiać echo, lecz naj­pierw o­dez­wą się ro­gi myś­liw­skie. U­da­liś­my się na wska­za­ne miej­sce i za chwi­lę da­ły się sły­szeć ro­gi. W gór­skich wą­wo­zach od­po­wie­dzia­ło wie­lo­krot­nie e­cho, któ­re­go prze­dłu­ża­ją­ce się dźwię­ki mia­ły w so­bie coś nie­biań­skie­go.

tak pisała o warowni już po okresie wojen napoleońskich (w 1816 roku) hrabina Izabela Czartoryska.

Zamek murowany został wzniesiony w latach pięćdziesiątych XIV wieku, jednak pierwsza pisemna wzmianka o zamku pochodzi z 1364 roku. Początkowo był to drewniany zameczek myśliwski. Sama nazwa zarówno góry, jak i zamku oznacza zamek położony na górze porośniętej choiną – iglastymi drzewami z rodziny sosnowatych. Niemiecki językoznawca Heinrich Adamy w swoim dziele o nazwach miejscowych na Śląsku wydanym w 1888 roku we Wrocławiu zalicza ją do grupy miejscowości, których nazwy wywodzą się "von choina = Fichte". Wymienia on również nazwę budowli zanotowaną po raz pierwszy w dokumencie z 1292 roku Choinasty podając jej znaczenie "Fichtenberg" – "Świerkowa góra". Zamek przez wiele stuleci był głównie w posiadaniu możnego rodu Schoffów. Na początku XVII wieku właścicielem zamku był Hans Ulrich von Schaffgotsch. Podczas wojny trzydziestoletniej był on stronnikiem cesarza Ferdynanda II i służył w jego armii pod dowództwem Albrechta Wallensteina. Kiedy cesarz stracił zaufanie do swojego generała, w 1634 r. Hans Ulryk jako jego podwładny został aresztowany i rok później, po oskarżeniu o zdradę, ścięty. A wszystkie dobra rodzinne Schaffgotschów skonfiskowano. W 1641 r. syn Hansa Ulryka, Krzysztof Leopold, odzyskał większość utraconych dóbr w tym zamek Chojnik. Warunkiem było przejście na katolicyzm. 31 sierpnia 1675 r. podczas burzy w zamek trafił piorun. Wybuchł pożar, w którym ucierpiał zamek górny i zwieńczenie wieży. Po pożarze budowla popadła w ruinę, której już nigdy nie odbudowano. Od XIX wieku zamek jest atrakcją turystyczną. Początkowo był odwiedzany przez kuracjuszy z Cieplic, a teraz turystów odwiedzających Karkonoski Park Narodowy.

Źródło: Michał Miłosz

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną