Polska bez broni elektromagnetycznej

0
0
0
/ Wystrzał testowy z działa kinetycznego, 2008 r.

Kiedy pod naszym nosem Czesi stają w czołówce nowoczesnej broni Polska raczkuje. Mija nas szansa na wykorzystanie potencjału elektronicznego przeciwnika przeciwko niemu.

Do światowej czołówki obok Stanów Zjednoczonych w tej kategorii broni zalicza się Wielką Brytanię, Francję, Niemcy, Indie, Pakistan, Koreę Południową, Izrael, Litwę, Czechy, Austrię, Japonię, Tajwan, Szwecję, Australię i Chiny. Dla kina broń elektromagnetyczna sprowadza się tylko do ubocznego efektu eksplozji termojądrowej (NEMP - Nuclear Explosion Electromagnetic Pulse). Anglicy wyróżniają tutaj szereg innych rodzajów. Istotne jest jednak wpierw zauważenie w czym kryje się potencjał i możliwości tego rodzaju uzbrojenia. Stosowanie układów elektronicznych w armii jest standardem od dziesiątek lat. Używanie układów tego typu ma długą historię, aczkolwiek dzięki postępowi technologicznemu odnosi ono coraz większy skutek. Miniaturyzacja powoduje, że nowe urządzenia są mniejsze, pracują również dłużej dzięki mniejszemu zapotrzebowaniu na prąd. Obok tego cały proces napędza rozwój nowych systemów zasilania. Badania nad ogniwami paliwowymi wskazują możliwość zwiększenia zasilania tych samych urządzeń z godzin do nawet tygodni. Przykładowo na DMFC, czyli energii elektrycznej z metanolu wystarczy do zasilania szklanka tego paliwa, aby laptop pracował pół doby. Tym samym bije na głowę wcześniejsze rozwiązania.

Używane w armii takie technologie jak namierzanie celu, komunikacja, czy półaumatyczne systemy wspierające prace ludzie stają się dziś standardem. Systemy artyleryjskie wykorzystują dziś komputery do sterowania ogniem i tworzenia nowych rodzajów ostrzału. Przykładowo opracowane przez Bosfors rozwiązanie zakłada takie operowanie wystrzelaną salwą, aby przez zmianę kąta wystrzelenia i operowanie siłą ładunku po uderzeniu w cel pociski wybuchały jednocześnie. Bez systemu elektronicznego system ten nie zapewnia już wcześniejsze skuteczności.

Broń elektromagnetyczna stanowi dziś jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic armii świata. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju między 2010 a 2012 rokiem we współpracy z Wojskową Akademią Techniczną oraz Centrum Techniki Morskiej wraz z Radiotechnik Marketing przeprowadziły w tym zakresie prace badawcze w zakresie mikrofali o dużych mocach (tak zwana broń elektromagnetyczna HPM). Na terenie Wojskowych Zakładów Lotniczych numer 1 w Zegrzu powstało miejsce do testowania wpływu broni w zakresie wpływu na łączność, stacje radarowe, wozy dowodzenia, a także urządzeń przenośnych. Stanowisko pozwala na generowanie impulsu w zakresie od dziesięciu do sześćdziesięciu kilowoltów na metr. Wedle oficjalnych danych pozwala na umieszczenie w nim obiektów o masie do sześćdziesięciu ton i najdłuższym wymiarze nie przekraczającym dziewięciu metrów.

Literatura anglojęzyczna wyróżnia kilka rodzajów broni elektromagnetycznej: IEMI - intencjonalne zakłócenia elektromagnetyczne, UWB - impulsy ultra szerokopasmowe, HPEM - impulsy elektromagnetyczne o dużych mocach, LEMP - związane z błyskawicami impulsy wyładowania atmosferycznego, HEMP - impuls o bardzo dużej amplitudzie, EMP - impuls elektromagnetyczny i EMI - zaburzenia elektromagnetyczne. Broń elektromagnetyczna stanowi rodzaj broni o elektromagnetycznej energii skierowanej (DEW - Direct Energy Weapon) do której zalicza się również lasery i uzbrojenie używające strumienia cząstek.

NATO kwestią DEW zajmuje się od 1989 roku w ramach Research And Technology Organistation System Concept and Integration (RTO SCI). Takie normy jak STANAG 4370, MIL-STD-461G stanową przykład ustaleń dla wojska, z tym, że uchwycenie tutaj konkretnych wytycznych jest trudne. Teoretycznie do ochrony sprzętu wystarczy zaprojektowanie ich tak, aby stanowiły klatkę Faradaya. Rosjanie z systemem Raniec-Je od 2011 rozpoczęli program rakiety Ałabuga. Leci ona na wysokości od dwustu do trzystu metrów i generuje impulsy o moty do tysiąca megawatów. Od 2017 roku doskonalą proces integracji “ładunku” z pociskiem. Opracowany przez Raytheon ADS używa mikrofali o częstotliwości dziewięćdziesięciu pięciu gigaherców do podgrzewania wody pod skórą z odległości do kilkuset metrów. Opracowany przez Diehl BGT Defense HPEMcarStop używa HPM do zatrzymywania pojazdów.

Tym samym broń elektromagnetyczna nie jest tylko domeną science fiction, ale jednym z realiów pola walki. Zwłaszcza, że tak rozpowszechniony przez media i kino impuls EMP jest jednym z jej najsłabszych rodzajów. Boeing opracował system CHAMP i szacuje się że około dwudziestu bomb tego rodzaju trafiło do armii USA. Jedna, dobrze zrzucona e-bomba pozwala na sparaliżowanie elektroniki przeciwnika. W tym zaś kryje się potencjał dla Polski.


Jacek Skrzypacz

Źródło: Jacek Skrzypacz

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną