W kinach dramaty: ''Historia małżeńska'', ''Supernowa'', ''Niewidoczne ży-cie sióstr Gusmao''

0
0
0
Niewidoczne życie sióstr Gusmao, brazylijski kandydat do Oscara
Niewidoczne życie sióstr Gusmao, brazylijski kandydat do Oscara / kinoamondo.pl

Na odtrutkę od słodkich i optymistycznych amerykańskich świątecznych komedii, jakimi jesteśmy katowani przez stacje telewizyjne, przed świętami można w kinach obejrzeć wiele dramatów obyczajowych. Są wśród nich filmy polskie, amerykańskie, europejskie i reprezentujące inne kraje z całe-go świata Wszystkie depresyjne i ukazujące cierpienia bohaterów.

W warszawskim kinie Kinoteka w Pałacu Kultury można obejrzeć amerykański dramat obyczajowy „Historia małżeńska". Film ukazuje rozpad małżeństwa Nicole (Scarlett Johansson) i Charliego (Adam Driver) – historie bez happy endu. Obraz został sprawnie zrobiony w estetyce amerykańskich dramatów obyczajowych lat 70 - nie jest bardzo smutny, nie narzuca też żadnych morałów, sprawnie ukazuje, że nie było prawdziwej miłości w związku, który na pierwszy rzut oka wydawał się szczęśliwy. Kiedy pierwsze sceny sprawiają, że widzowie żywią sympatie do bohaterów, to kolejne leczą kinomanów z tego uczucia.

 

W filmie „Historie małżeńskie" świetnie ukazana jest patologią, jaką są amerykańscy prawnicy, którzy szczują na siebie małżonków, by w ostateczności doprowadzić ich do bankructwa, wysokimi kosztami prowadzonego procesu.

„Historie małżeńskie"

 

W warszawskiej Kinotece kinomani mogli też obejrzeć polski dramat obyczajowy ''Supernowa''. Zapewne twórcy filmu liczyli, że film zyska rozgłos w związku z przesłaniem, które lewicowe media mogłyby uznać za antyPiSowie. Tak się chyba jednak nie stało i obraz nie powtórzył medialnego sukcesu „Polityki" czy „Kleru".

 

Film ukazuje historie bezkarności rządowego kierowcy, który zabija na drodze matkę z dwójką dzieci. Bezkarny rządowy kierowca narkoman i chroniący go przełożeni to właśnie ten antyPiSowski wątek.

 

Tak jak wiele polskojęzycznych filmów i ten ukazuje Polaków jako naród degeneratów. Degeneratami są nie tylko funkcjonariusze rządowi i ich przełożeni, ale i mieszkańcy polskiej prowincji, gdzie to właśnie rządowy kierowca zabił matkę z dziećmi.

 

Matka to typowa matka Polka, żona typowego polskiego alkoholika, który chla wódę, dręczy żonę, nie dba o dzieci, rzyga ludziom do samochodów, przeszkadza ratownikom medycznym udzielać pomocy i nie jest w stanie wymierzyć sprawiedliwości mordercy swojej rodziny. Kolejnym polskim frajerem jest jego krewny policjant, który kochał dręczoną kobietę, ale jej nie wyzwolił od tyrana, i też nie jest w stanie zabić mordercy swojej ukochanej – w amerykańskim filmie, których z bohaterów byłby mężczyzna (a nie pipą) i wymierzyłby sprawiedliwość.

 

Sprawca wypadku, zamiast pomóc ofiarom, ucieka z miejsca wypadku, a potem wraca. Gapie rozpoznają w nim znanego z sex skandali telewizyjnych rządowego agenta, co ma się pewnie kojarzyć widzom z agentami powiązanymi z PiS. Filmowy przedstawiciel PiSowskiej władzy ma w samochodzie ma obrazek ze świętym Krzysztofem, który okazuje się ulotką z burdelu. W rządowym samochodzie policjant znajduje też wideo rejestrator z nagranym wypadkiem i seksem, jaki kierowca odbywał na masce samochodu.

 

Ukazana w filmie polska młodzież to menele, którzy tragedie wykorzystują do molestowania policjantki i awantury z policją. W ramach beki usiłują urządzić lincz sprawcy wypadku, oczywiście jak to Polakom, nawet samosąd polskim prostakom się nie udaje.

 

Szefostwo mordercy gwarantuje mu bezkarność, opisując to, jak sfałszuje dowody w sprawie. Tytułowa ''supernowa'' to treść audycji radiowej słuchanej przez przejeżdżającą w okolicy rodzinę – w Polsce jak supernowej coś się wypaliło i nastąpi wybuch. Twórcy filmu prócz odmalowania klasycznego negatywnego wizerunku Polski i Polaków, nie narzucają widzom żadnego morału. Oczywiście film był współfinansowany z pieniędzy podatników, przez podległy Ministerstwu Kultury, Polski Instytut Sztuki Filmowej.

Supernova

 

W warszawskim kinie studyjnym Amondo kinomani mają okazje obejrzeć brazylijski dramat obyczajowy „Niewidoczne życie sióstr Gusmao". Bohaterkami są dwie siostry. Jedna z nich ucieka z kochankiem z domu, a kiedy wraca w ciąży, zostaje wygnana przez ojca na ulice. Druga nie wie o cierpieniach siostry, która nie wie zaś, że jej sytuacja nie jest znana siostrze. Obie cierpią.

 

Brazylijski dramat ma ewidentnie lewicowe przesłanie, krytyczne wobec burżuazyjnego patriarchatu — kobiecie w potrzebie nie pomagają jej konserwatywni rodzice, tylko przedstawicielka klasy wykluczonej — prostytutka. Druga z sióstr zostaje zmuszona przez rodziców do małżeństwa, odebrane jest jej prawo do kariery artystycznej, a do tego maż ją zmusza do bolesnych relacji seksualnych. Seksualność kobiet jest tłamszona przez patriarchat.

Niewidoczne życie sióstr Gusmao

 

Jan Bodakowski

Źródło: JB

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną