Zachód szuka megalomani u Putina

0
0
0
/

Zmiany w gabinecie Władymira Putrina część osób uważa za megalomanie. Inni z kolei doszukują się tutaj przewidywalności rosyjskiego prezydenta.

Sprawę ocenił redaktor Ben Aris, wcześniej współpracownik Dailly Telegraph i The Banker and Euromoney. Uważa on, że nowy premier Rosji Michaił Miszustin, że będzie koncentrował się na wydaniu pieniędzy na projekty narodowe. Obok niego na stanowisku ministra spraw zagranicznych pojawił się Siergiej Ławrow, jako szef rosyjskiego MON Sergiej Shojgu, za sprawy wewnętrzne Władymir Kołokotszew, energii - Aleksander Nowak, a za rolnictwo Dimitrij Patruszew.

Analitycy tacy jak Dimitrij Dolgin z ING zwracają uwagę, że wydatki Rosji ulegają zwiększeniu. Zwracają uwagę, że rok 2019 Rosja zakończyła w dobrej sytuacji ekonomicznej i wyszła na plus. Nadwyżkę spowodował skok cen gazu i ropy, co zaowocowało, że Moskwa zyskała zamiast jednego i trzech dziesiątych procenta produktu krajowego brutto siedem i trzy dziesiąte procent PKB. Wskutek podwyżki VAT rząd zarobił ponad jedną dziesiątą PBK. Z zakładanych jeden i dwóch dziesiątych procenta zyski zwiększyły się do jedenastu i dwóch dziesiątych procent.

Kluczem dla Rosji jest obecnie zachowanie równowagi w budżecie. Tym samym dla zrozumienia, czy Putin może być nazwany megalomaniakiem istotne jest zwrócenie uwagi na sytuację ekonomiczną kraju. Raport z wykonana budżetu wskazuje, że Rosja wydała dziewięćdziesiąt osiem i pół procenta zakładanych pieniędzy na 2019 rok. Dla ochrony sytuacji Rosja przeznacza dwa procent rocznie na Narodowy Fundusz Bogactwa. Służy on za bufor w przypadku zmian na rynku paliw. Na 2020 rok wedle szacunków ING rząd będzie potrzebował od pięciuset do sześciuset miliardów rubli.

Media zagraniczne takie jak Bloomberg ukazały Władymira Putina jako władcę marionetek. Ben Aris zauważa, że takie podejście jest demonizacją rosyjskiego prezydenta. Zauważa, że ostatnie zmiany w Rosji przesuwają siłę do Dumy. Zarazem stwierdza: „W putinowskiej Rosji, Putin jest megalomaniakiem którego każda akcja jest zaprojektowana na zwiększenie swojej siły i dawania mu więcej bogactw”. Uważa, że prezydent Rosji uznaje siebie za jedyną moc sprawczą zdolną do zmiany Rosji i jej przebudowy. Sądzi, że taktyka Putina opiera się na „czyń wpierw ekonomiczne reformy n polityczne później”. Aris dodaje, że wbrew powszechnemu mniemaniu wyniki wyborów wskazują, że Putin nie ma już tego zaplecza politycznego. Tak uważa między innymi redaktor Marc Bennets z Politico. Zamiast z listy Jednej Rosji część kandydatów do Dumy ruszyła do walki o głosy jako osoby niezależne. W styczniu 2019 Jedna Rosja miała trzydzieści trzy i osiem dziesiątych procent poparcia.

Wedle Arisa w Rosji siłą jaką zebrała we wrześniu 2019 sześćdziesiąt trzy procent głosów stanowią gubernatorzy regionów, czyli w uproszczeniu odpowiednik naszych wojewodów. Oni stanowią zaplecze prezydenta Rosji. Zarazem dostrzega, że Putin nie posiada mocy do zmodyfikowania konstytucji tak, aby został dożywotnim władcą kraju. Jeśli by złamał ustawowe terminy zdaniem Arisa wywołałby tym samym masowe demonstracje obywateli. Uważa, że teraz Władymir Putin dąży do przebudowania systemu, aby wbrew pozorom nastąpiło zmniejszenie jego znaczenia. Zdaniem Aris Putin jest zmęczony sprawowaniem władzy na dawną skalę. Zarazem wskazuje, że angażuje się w projekty takie jak most na Krym, czy nitka gazu z Syberii do Chin. Analityk Anna Aratunian z Crisis Group uważa tak samo, że Putin „nie jest kimś kto cieszy się posiadaniem władzy dla samego posiadania”. Zarazem dla Władymira Putina jest dylemat tak zwanego „problemu Stalina”, czy jeśli wskaże kto będzie jego następcą nie będzie chciał wycofania się z tego, bo sprawy pójdą za daleko.

Dla Polski ustalenie rzeczywistej sytuacji w Rosji jest kwestią oceny polityki międzynarodowej i wybrania drogi do samodzielności, a także przetrwania. Wsparcie rodzin przez płacenie rodzinom mającym drugie i kolejne dziecko pokrywa się z pierwotną wersją naszego „500+”. Stanowią drogę ku ratunkowi demografii, bo od 2008 kraj zwiększył swą liczebność, aż w zeszłym roku znów liczba mieszkańców zmalała. Przy półtora dziecka na matkę kraj nie zyskał już zastępowalności pokolenia i objął drogę ku Rosji starców. Równocześnie inwestorzy zagraniczni wstrzymują się w umieszczaniu w Rosji Putina pieniędzy, bo nie są pewni, jak będzie tutaj wyglądała sytuacja po 2024 roku.

Jacek Skrzypacz

Źródło: Jacek Skrzypacz

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną