Wuhan i Gates przekształcą medycynę

0
0
0
/

Wskutek działań miliardera Billa Gatesa temat koronawirusów staje się kluczem dla współczesnej medycyny. Wykracza bowiem poza zagrożenie dla zdrowia. Oznacza również w jaki sposób będzie postrzegana relacja człowieka z lekarzem.

Doktor Krzysztof Pyrć z Uniwersytetu Jagiellońskiego zauważył, że koronawirusy nie są czymś nowym. Pierwsze informacje o nich pochodzą z lata sześćdziesiątych XX wieku. Wtedy naukowcy opisali oraz wyizolowali patogeny HCoV-229E i HCoV-OC43. Odpowiadają one za łagodne przeziębienia. Nie powodują chorób jakie trwają miesiącami, ale tylko kilka dni. Sytuację zmienił dopiero dwie dekady temu 8AR8 (znany w nomenklaturze angielskiej jako SARS - severe acure respiratory syndrome). Ta odmiana koronawirusa okazała się niebywale zakaźna. Rozpowszechniła się w Chinach w prowincji Guangdong w 2002. Wtedy Chińska Republika Ludowa trzymała informacje w tajemnicy. Choroba rozpowszechniła się między innymi w Honk Kongu, Wietnamie a wskutek podróży lotniczych również do Tajwanu, USA, Singapurze, Kanadzie i innych. Łącznie dotknęła ponad osiem tysięcy osób. Z tego niecałe osiemset zmarło. Dziesięć lat później pojawiła się nowa odmiana. Tak jak powszednia powodowała zapalenie płuc. Źródłem zarażenia były łaskuny chińskie i jenoty zarażane przez nietoperze (Rhinolophus).

W Pekinie 21 stycznia 2020 odnotowano kolejne przypadki zarażeń koronawirusami. Od paru dni trwają ustalenia w oparciu o osoby przebywające już w szpitalach. Firma biotechnologiczna Moderna poinformowała, że współpracuje z Narodowym Instytutem Zdrowia Chin dla opracowania szczepionki. Jednym z fundatorów tych badań okazał się Bill Gates wsparty również przez Światowe Forum Ekonomiczne i Welcome Trust. Amerykańskie Centrum Kontroli Chorób i Prewencji (CDCP) wskazało, że pierwsze przypadki wirusa Wuhan odnotowano w listopadzie 2019 roku. Nie ma jednak do tej pory wytycznych i wniosków odnośnie skali problemu. Chiny nie podały na przykład jaki jest wskaźnik śmiertelności.

Poza oznaczeniem 2019-nCoV nie ma tutaj nic dokładnego. Amerykanie za oficjalny powrót wirusa do prowincji Wuhan uznają wtorek. Wtedy u jednego z obywateli USA lekarz wykrył koronawirusa. Uważają, że źródłem zakażenia jest rynek żywności i kontakt między zwierzętami, a ludźmi. Wedle obecnych ustaleń zaraził on osiemset trzydzieści osób i zabił dwadzieścia pięć.

Bill Gates pojawił się z ogłoszeniem o konieczności działań. Od lat przekonuje do stosowaniu szczepionek, co budzi obawy. Już w 2014 roku w Kenii doktor Muhame Ngare z Mercy Medical Center w Nairobi oskarżył, że szczepionka przeciwko HCG wpłynęła na płodność dwóch milionów trzystu tysięcy dziewcząt i kobiet. Uznał, że była to „dobrze skoordynowana masowa kontrolowana sterylizacja”. Wspierana przez Fundację Billa i Melindy Gatesów Koalicja Innowacji na rzecz Przygotowania do Epidemii (CEPI) działa już w Norwegi oraz Indiach. Efektem tych działań jest między innymi zapowiedź, że Novavax z amerykańskiego Maryland opracuje szczepionkę na chorobę, ale firma potrzebuje sto milionów dolarów. CEPI sfinansowała badania do tej pory za dziewięć milionów.

Same te działania rokują korzyść dla pacjenta, że w przyszłości zaowocują ochroną zdrowia i życia. Zarazem łączą się z ideą, że medycyna wymaga postępu ponad wszystko. Wedle Światowej Organizacji Zdrowia do 2030 liczba zgonów śmiertelnych z powodu infekcji zmaleje z pięćdziesięciu dwóch milionów do siedmiu milionów. Mają temu zapobiec szczepienia, chociaż po takich sytuacjach jak w Kenii zaufanie jest ograniczone. Jednocześnie rodzi się model ekonomiczny oparty o odroczone płatności ze strony pacjentów. Lek na raka oznacza koszt między piętnaście a trzydzieści milionów dolarów. Stosowanie terapii genowych to suma dwóch milionów dolarów, na osobę. Efektem tego jest wprowadzenie przez Brytyjskie Zrzeszenie Towarzystw Ubezpieczeniowych (ABI) Zasady Testów Genetycznych i Ubezpieczenia. Kryje się za tym nic innego, jak prześwietlanie kodu genetycznego człowieka dla ustalenia, czy w przyszłości będzie zdrowy.

Posunięcia te układają się pejzaż promowania technologii medycznych za wszelką cenę. Przy okazji podejmuje się decyzje za plecami ludzi. Nie mają oni już prawa do podejmowania ryzyka jako „nieoświeceni”. Business Insider rozpisał się o chorobie jaka dotknęła sześćset osób, a dla porównania w lipcu 2019 wedle Komendy Głównej Policji na polskich drogach zginęło półtora tysiąca osób. Wartość ludzkiego życia umyka statystykom. Budzi jednak zastanowienie czemu przesadnie nagłaśnia się niektóre choroby i zachęca do szczepień, a zarazem pomija takie problemy jak ruch na drogach, powodujące więcej zgonów?

Doniesienia z Twitter wskazują, że kwestia koronawirusa Wuhan wymaga oczekiwania na bieg wydarzeń. Już są pojedyncze, potwierdzone przypadki zarażeń w Wielkiej Brytanii, Meksyku, USA, czy Japonii. Trzy miasta z łączną populacją osiemnastu milionów osób Chiny zamknęły. Obok potrzeby i konieczności działań przed epidemiami wykorzystuje się informacje o nich do zasiewania zbiorowej paniki, tworzenia pobocznych programów do realizowania.

Jacek Skrzypacz

 

Źródło: Jacek Skrzypacz

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną