Platforma topnieje w oczach. Skręt w lewo nie przyniósł zamierzonych efektów?

0
0
0
/

Sobotnie wybory na przewodniczącego Platformy Obywatelskiej wyłoniły nie tylko nowego lidera tej formacji, którym został ze zdecydowaną przewagą Borys Budka. Pokazały też okrutną (dla PO) prawdę, że liczba członków partii na przestrzeni ostatnich kilku lat znacznie zmalała.

Na stronie internetowej Platformy pojawił się komunikat przedstawiający statystyki dotyczące sobotnich wyborów. Wynika z nich, że w wyścigu po stanowisko szefa PO wzięło udział 8 266 osób na 10 816 uprawnionych. Oznacza to, że z czynnego prawa wyborczego skorzystało 76,4 proc. członków partii.

Jeszcze przed wyborami na szefa PO europoseł PiS Adam Bielan stwierdził na Twitterze, że najbardziej interesująca będzie ich frekwencja.

- Ona powie najwięcej o kondycji tej partii. 7 lat temu PO miała ponad 43 tys. członków. Ilu zagłosuje dzisiaj? – napisał polityk.

Wynika z tego, że liczba członków spadła w tym czasie czterokrotnie. W mediach pojawiło się mnóstwo teorii, skąd wynika ten exodus. Najczęściej mówi się o mocnym politycznym skręcie w lewo, jaki z każdym rokiem dokonywał się w Platformie. Z partii o nastawieniu chadeckim, umiarkowanie konserwatywnym w kwestiach światopoglądowych i wspierającej wolny rynek, PO stała się formacją o rozdmuchanej biurokracji, wielokrotnie podnoszącą podatki za swoich rządów, nie wspominając już o ciągłym podlizywaniu się środowiskom lewicowym w sprawach takich jak dopuszczalność aborcji czy legalizacja związków osób homoseksualnych. Platforma liczyła na przejęcie w ten sposób elektoratu lewicy. Mogła się jednak grubo przeliczyć, co widać po rosnących notowaniach partii Czarzastego, Biedronia i Zandberga. Czy spowoduje to jednak zmianę strategii politycznej, a może PO będzie dalej w zaparte skręcać w lewo? Pokaże to najbliższa przyszłość.   

Według nieoficjalnych wciąż wyników sobotnie wybory na szefa PO wygrał Borys Budka, zdobywając 78,77 proc. głosów. Drugie miejsce zajął Tomasz Siemoniak (11,18 proc.), trzecie Bartłomiej Sienkiewicz (2,48 proc.), a czwarte Bogdan Zdrojewski (7,57 proc.). Dotychczasowy lider formacji Grzegorz Schetyna, który stał na czele partii od 2016 roku, nie ubiegał się o reelekcję.

 

Paweł Zdziarski

 

Źródło: platforma.org, dorzeczy.pl, Twitter

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną