Wolność słowa nie dla proliferów? Skandaliczny wyrok wrocławskiego sądu

0
0
0
/

Paweł Chodkowski, sędzia Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieście, skazał zaocznie troje wolontariuszy Fundacji Życie i Rodzina. 5 października 2019 r., podczas tzw. Marszu Równości we Wrocławiu, proliferzy prezentowali banery przekazujące niewygodne z punktu widzenia ideologii LGBT fakty, dotyczące adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Każdy ze skazanych ma zapłacić grzywnę w wysokości 200 zł.

Jako uzasadnienie wydanego przez siebie wyroku sędzia Chodkowski podał, że wolontariusze wystawiając na widok publiczny banery z – jak to określił – „hasłami homofobicznymi” przeszkodzili w przebiegu wrocławskiej parady homoseksualistów.

Jedyną „winą” proliferów było to, że trzymali baner ze zdjęciami dwóch aktywistów LGBT Jamesa Rennie'ego i jego partnera. Zawierał on informację, że ci dwaj geje wielokrotnie gwałcili roczne niemowlę. W głośnej kilka lat temu sprawie obaj dwaj Szkoci zostali uznani za winnych, a media zwracały uwagę, że byli prominentnymi działaczami tamtejszego ruchu homoseksualnego. James Rennie przewodniczył nawet tamtejszej organizacji LGBT Youth Scotland. Wszystkie te informacje zostały potwierdzone i nie są żadną manipulacją. Jak się okazało, nawet prezentacja faktów może zostać zakwalifikowana jako homofobia, co potwierdza wyrok sędziego Chodkowskiego.

Do sprawy odniosła się na antenie telewizji wRealu24 Kaja Godek, członek zarządu Fundacji Życie i Rodzina. Jak podkreślała, pojęcia „homofobii” nie ma w Kodeksie wykroczeń. Wykazała również absurdalność wydanego wyroku.

- Skoro ludzie trzymający baner z treściami niekomfortowymi dla środowisk LGBT, przeszkadzają w marszu tych środowisk, to znaczy, że widząc taką paradę, powinniśmy witać taką paradę z entuzjazmem, cieszyć się i machać chorągiewkami, trochę jak w pochodach pierwszomajowych – mówiła Godek. Jak dodała, skazani wolontariusze nie przeszkadzali w żaden sposób w pochodzie środowisk homoseksualnych.

W programie Piotra Szlachtowicza gościła również Agnieszka Jarczyk, jedna z trójki skazanych wolontariuszy. Zaznaczyła, że jej zachowanie było zgodne z obowiązującym prawem.

- Ten zapis o wolności słowa zawarty w konstytucji upoważnia nas jako społeczeństwo do tego, żeby się nie bać i wychodzić. Nawet, jeśli są jakieś trudności, nie możemy się poddawać i przekazywać prawdę – zaznaczyła proliferka.

To nie pierwszy skandaliczny wyrok wydany przez sędziego Chodkowskiego. Warto wspomnieć, że kilka lat temu skazał on protestujących przeciwko zapraszaniu na Uniwersytet Wrocławski stalinowskiego kata Zygmunta Baumana. Za sprzeciw wobec publicznej promocji oficera zbrodniczej formacji KBW, zasłużonego w zwalczaniu żołnierzy Podziemia Antykomunistycznego, sędzia Chodkowski wymierzył dziewiętnastu obwinionym kary aresztu bądź wysokiej grzywny. Z kolei w 2018 r. wrocławski sędzia uniewinnił działaczy Obywateli RP oraz osoby, które zakłócały legalne manifestacje patriotyczne we Wrocławiu. To doskonale pokazuje podwójne standardy, jakie stosuje Chodkowski.

Paweł Zdziarski

 


 

Źródło: Fundacja Życie i Rodzina, wRealu24

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną