Niemcy. Za zachodnią granicą powstaje islamski kalifat

0
0
0
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / pixabay.com

Wbrew faktom przedstawia się w Polsce niemieckie władze jako takie, które dbają o swój kraj i naród. W rzeczywistości władze Niemiec prowadza konsekwentnie politykę nie tylko szkodliwą dla innych państw (np. Polski), ale również, dla niemieckiego państwa i niemieckiego narodu, krok po kroku dokonując destrukcji Niemiec. Taką samą politykę na szkodę całej Europy prowadzą wszystkie liczące się siły polityczne i media na naszym kontynencie. Przykładem tego jest nie tylko odpowiedzialna za regres cywilizacyjny Europy Unia Europejska, ale i proces islamizacji naszego kontynentu.

Proces islamizacji Europy, a szczególnie Niemiec, opisał w wydanej nakładem wydawnictwa Wektory pracy „Niemcy jako Mekka. Cicha islamizacja Europy" (zmarły w 2017 roku) Udo Ulfkotte (niemiecki publicysta, doktor Uniwersytetu we Fryburgu, wykładowca w Federalnej Akademii Polityki Bezpieczeństwa i na uniwersytecie w Lüneburgu, oraz na Olivet University w San Francisco).

 

Pomimo tego, że Niemcy ponoszą winę za miliony wymordowanych Polaków, zniszczenie i kradzież gigantycznego majątku państwa i narodu polskiego, nie powinniśmy się cieszyć z nieszczęścia islamizacji, które dotyka naszego zachodniego sąsiada. Z dwu powodów. Po pierwsze moralność katolicka nie pozwala nam się cieszyć z cudzego nieszczęścia. Po drugie przyszły islamskich kalifat na ziemiach, które kiedyś były ziemiami niemieckimi, będzie stanowił zagrożenie dla biologicznego bytu państwa i narodu polskiego.

 

Takie zagrożenie dla Polski i Polaków ze strony przyszłego kalifatu niemieckiego jest realne, bo jeszcze kilka lat temu odsetek muzułmanów w niemieckiej populacji wynosił 6,5%, jednak w wyniku eksplozji demograficznej wśród muzułmanów mieszkających w Niemczech, i zapaści demograficznej wśród samych etnicznych Niemców, za trzy pokolenia (czyli pół wieku) odsetek muzułmanów w populacji Niemiec może wynieść 70%. Już w 2050 roku muzułmanie mogą stanowić większość mieszkańców Niemiec i wykorzystując demokratyczne procedury wprowadzić w Niemczech szariat.

 

Te kolejne pokolenia islamistów nie zintegrują się z Niemcami i zachowają swoją islamską tożsamość — już dziś dzieci rodziców, którzy się w miarę zintegrowali z niemiecką tożsamością, wracają do islamskiej tożsamości i to w jej najradykalniejszym saficki wydaniu.

 

Według autora pracy interes islamskich imigrantów jest ważniejszy dla niemieckich polityków od losu Niemców. Niemieccy politycy wbrew faktom twierdzą, że proces islamizacji Niemiec nie ma miejsca. Politycy lewicy (SPD i Zielonych) proponują likwidacje koedukacji w szkołach, by zadość uczynić woli muzułmanów. Kolejne landy uznają islamskie święta za państwowe. Politycy wbrew faktom twierdzą, że islam jest częścią niemieckiej tradycji.

 

Zdaniem Udo Ulfkotte niemieckie sądy za te same przestępstwa orzekają Niemcom wyższe kary niż islamskim imigrantom. Dla niemieckich sądów okolicznością łagodząca jest, że morderca był zmęczony postem w ramadanie. Orzeczenia niemieckich sądów głoszą, że islamiści sprawcy mordów honorowych byli przymuszeni do czynu swoją tożsamością religijną. Niemieckie sądy niższe wyroki ferują muzułmanom za zabójstwo kobiet, które wbrew woli męża nie chciały się poddać aborcji – na świecie 90% takich zabójstw dokonywanych jest wśród muzułmanów.

 

Według Udo Ulfkotte, gdy w Niemcy surowo karani są przez niemieckie sądy za wszelkie przejawy nazizmu, to muzułmanie mogą bezkarnie domagać się mordowania Żydów, czy sławić Hitlera za holocaust. Karani są za to przez niemieckie sądy chrześcijanie za mówienie prawdy o islamie. Podczas gdy niemieccy emeryci są przez niemieckie sądy wsadzani do więzień za utratę ważności dowodu, to muzułmanie dokonujący masowych fałszerstw pieniędzy pozostają bezkarni. Również niemieccy emeryci, którzy zabili w samoobronie islamskiego bandziora, są skazywani na wiezienie jako mordercy. Policja zapewnia bezkarność i akceptuje groźby śmierci kierowane pod adresem Niemców przez islamskich zbirów.

 

W opinii Udo Ulfkotte muzułmanie są ogromnym obciążeniem dla niemieckich podatników, w jednym z landów gdzie stanowią 7% mieszkańców, 30% beneficjentów pomocy socjalnej, 18% więźniów – podatnicy muszą ponosić dodatkowe koszty żywienia halal i islamskich duszpasterzy w więzieniach – którzy w więzieniach szerzą nienawiść do innowierców – niemiecki Urząd Ochrony Konstytucji w imię politycznej poprawności oczywiście nie przeszkadza im w tym. Warto dodać, że 70% osadzonych zw zakładach karnych dla nieletnich stanowią muzułmanie.

 

Jak informuje Udo Ulfkotte według niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego w Niemczech nie można karać islamistów za nawoływanie do dżihadu i przemocy wobec niewiernych Niemców. Niemieckie urzędy skarbowe muszą uznawać przekazywanie 1% na organizacje islamistów szerzące nienawiść.

 

Udo Ulfkotte uważa, że spacyfikowani przez media Niemcy, tak jak inni Europejczycy z zachodu, pokornie przyjmują, że są dyskryminowani. Nie przeszkadza im nawet to, że za pobraną krew nie płaci się dawcom nie muzułmanom, a muzułmanie dostają za oddanie krwi datki na swoje organizacje. W Niemczech można wszystkich obrażać prócz muzułmanów.

 

Z pracy Udo Ulfkotte czytelnicy dowiedzą się, że niemieckie media milczą na temat zachowania muzułmanów w Niemczech, ukrywają, że: „wszystkie kraje świata gdzie islam jest religią państwową, są dyktaturami", muzułmanie mogą poślubić niewierną, ale niewierny nie może poślubić muzułmanki, Koran propaguje zniszczenie niewiernych. Media ukrywają też to, że krytycy islamu nie dostają wiz do krajów islamskich, a jak do nich mogą wjecheć, to są na ich terenie aresztowani.

 

Według autora książki wydanej przez Wektory niemieckie (podobnie jak i inne europejskie) media nieoficjalnie wprowadziły cenzurę uniemożliwiająca pisanie prawdy o zagrożeniu, jakim jest islamizacja Europy. W mediach udostępnia się muzułmanom możliwość szeżeniaie nienawiści do innowierców. Media przemilczają pochodzenie sprawców, by odbiorcy nie mogli się dowiedzieć, że zbrodnia została dokonana przez muzułmanów.

 

Zdaniem Udo Ulfkotte w Niemczech powszechne są w publicznych parkach wystąpienia imamów szerzących nienawiść do niewiernych, pobicia kobiet niezakrywających włosów zgodnie z nakazami Koranu, powstanie całkowicie islamskich dzielnic, propozycje zmiany nazw lokalnych na islamskie, terroryzowanie całych dzielnic przez islamskie gangi, praktyki zamiany nazw bożonarodzeniowych targów na zimowe, by nie urażać, uczuć muzułmanów, zakazy eksponowania symboli chrześcijańskich w bożonarodzeniowych dekoracjach.

 

Według Udo Ulfkotte w Niemczech powszechnie burzy się kościoły i buduje meczety, kościoły zamienienia się na świeckie przybytki (w tym i toalety), islamską propagandę szerzy się w kościołach, instytucje dla imigrantów daje się we władanie islamistom, uniemożliwia się eksponowanie tej sztuki, która nie podoba się muzułmanom, likwiduje się pochody karnawałowe, które organizowanie było krytykowane przez muzułmanów.

 

Udo Ulfkotte głosi, że niemieckie władze w kąpieliskach publicznych wprowadzają godziny pływania tylko dla muzułmanów, oraz tylko dla muzułmanek by mogły się kąpać w okryciu i bez obecności mężczyzn. Muzułmanie wymuszają usuwanie krzyży z przestrzeni publicznej, zakazują pisania prawdy o islamie, prześladują krytykujących islam.

 

Autor pracy wydanej przez wydawnictwo Wektory głosi, że w Niemczech muzułmańskich duchownych zatrudnia się w „domach opieki, szpitalach, więzieniach", armii i policji. Według niemieckiego kontrwywiadu w armii niemieckiej na 1600 służących muzułmanów 50 jest islamskimi ekstremistami. Islamiści zdobywają wyszkolenie w Bundeswehrze, by je wykorzystać do walki w szeregach Państwa Islamskiego.

 

Zdaniem Udo Ulfkotte niemieckie szpitale budowane są tak, by były zgodne z wymaganiami muzułmanów (np. by muzułmanie mogli się w nich wygodnie modlić w kierunku Mekki). Niemieckie szkoły nie mogą być nazywane imionami chrześcijańskich patronów, nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by nosiły islamskie nazwy, Władze lokalne zakazują bić w kościelne dzwony i jednocześnie zlewają na zawodzenie muezinów z minaretów. W całych Niemczech powstają islamskie cmentarze — kiedy groby nie muzułmanów są po 20 lub 40 latach, groby muzułmanów nie są likwidowane. Muzułmanie na publicznych cmentarzach nie chcą tolerować krzyży ani koło swoich grobów innowierców. Władze nie przestrzegają przepisów dotyczących pochówku dopiero po 48 godzinach (by wykluczyć pozorny zgon) i pozwalają muzułmanom zgodnie z Koranem dokonać pogrzebu przed upływem 24 godzin. Zamyka się ulice, by muzułmanie mogli swobodnie się modlić.

 

Jak informuje autor książki wydanej przez Wektory, w Niemczech dochodzi do ataków muzułmańskich bojówek na kościoły – podczas których, muzułmanie zakłócają msze, wybijają szyby, sikają wewnątrz sakralnych budynków, napadają na wiernych, dokonują kradzieży, profanacji, demolują, plądrują, podpalają świątynie. Media nie chcą o tym informować, a państwo poprzez swoją bezczynność zapewnia sprawcom bezkarność. Niezamulanie nie są karani za dokonywanie profanacji w katolickich kościołach i kradzież często zabytkowych przedmiotów liturgicznych. „Łagodne wyroki i wyrozumiałość zachęcają do nowych wybryków". „Profanacje niemieckich kościołów nie są izolowanymi przypadkami, lecz mają systemowy charakter". Chrześcijanie pokornie przyjmują prześladowania, co ośmiela muzułmanów. Rzeczą normalną stają się modły muzułmanów w chrześcijańskich świątyniach.

 

Zdaniem Udo Ulfkotte nawet w małych miejscowościach w Niemczech muzułmanie terroryzują niemieckich tubylców (tylko dlatego, że tubylcy nie są muzułmanami) - Niemcy nie mogą liczyć na pomoc ze strony niemieckiego państwa. Codziennością jest islamski wandalizm, zastraszania, rabunki, kradzieże, bójki. Władze, zamiast wsadzać imigranckich kryminalistów do wiezień wolą ich otrzymywać z zasiłków. Muzułmanie systematycznie zawłaszczają przestrzeń publiczną.

 

„Nauczanie Koranu w języku niemieckim" nie zliberalizowało islamu w Niemczech, tylko rozpropagowało ekstremizm, zapewniło kadry bojowników dla Państwa Islamskiego, i przyciągnęło wielu młodych etnicznych Niemców do islamu, skłoniło ich do konwersji i przyjęcia tożsamości islamskiej.

 

Jan Bodakowski

Źródło: JB

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną