Arabia Saudyjska uważana zawsze była za bardzo radykalny kraj, który posiada bardzo twarde zasady, a za złamanie ich i sprzeciwieniu się króla grozi kara śmierci. Jednak po śmierci króla Arabii Saudyjskiej możemy zauważyć, iż kraj ten coraz bardziej się liberalizuje.

Co prawda nadal nie można nazwać go krajem pełnym wolności słowa i wyznania, jednak jakieś drobne zmiany są zauważalne. 

„Tak, to prawda, że robi się tutaj coraz bardziej liberalnie, nawet w Rijadzie. Jeszcze 10 lat temu przyjezdne kobiety musiały zakrywać głowy, teraz już nie.” – powiedziała Joanna Krzystek chrześcijanka mieszkająca w Arabii Saudyjskiej już dwa lata temu w wywiadzie dla portalu Prawy.

„W Jeddah jak najbardziej i coraz więcej też w stolicy. Czasami jest to już naprawdę kawałek jakiegoś szlafroczka, który zastępuje abaję. W Jeddah widziałam już naprawdę dużo nie-abai, które uchodziły za abaje.” – dodała. 

Zaznaczyła, że jeśli chodzi o miejsca, gdzie nie trzeba nosić abai to m.in. Dzielnica Dyplomatyczna w Rijadzie. Jest tam bowiem ogrodzony rejon o bardzo dużej powierzchni, gdzie mieszkają dyplomaci z całego świata i ich rodziny i maja prawo żyć w takich warunkach, jakie znają ze swojego kraju.

Jeszcze niedawno kobiety w Arabii Saudyjskiej nie mogły prowadzić samochodu. Arabia była jedynym krajem na świecie, w którym kobiety nie mogły mieć prawa jazdy.

W 2018 roku jednak to się zmieniło i radykalny kraj muzułmański zaczął wydawać prawa jazdy kobietom.  

„Generalna dyrekcja ruchu drogowego zaczęła -przed datą wprowadzenia 24 czerwca praw jazdy dla kobiet - zastępować dokumentami saudyjskimi międzynarodowe, uznane przez królestwo prawa jazdy” – można było przeczytać w artykule rozpowszechnionym w agencji SPA. 

Później w Arabii Saudyjskiej otwarto także kina, które miały spowodować rozwój gospodarczy. 

„To przyczyni się do wzrostu gospodarczego i dywersyfikacji kultury, stworzy więcej miejsc pracy i wzbogaci wachlarz rozrywek, dla których Arabia Saudyjska jest największym rynkiem w regionie.”- powiedział saudyjski minister kultury Awad ibn al-Awad. 

W kwietniu bieżącego roku Arabia Saudyjska zniosła karę chłosty. Kara chłosty zniesiona została w celu przestrzegania międzynarodowych standardów praw człowieka (przeciwko) karom cielesnym. 

„Ultrakonserwatywne muzułmańskie Królestwo Arabii Saudyjskiej spotyka się z ostrą krytyką organizacji pozarządowych za łamanie praw człowieka, w szczególności za karę chłosty, stosowanej w przypadku zabójstwa, naruszenia „porządku publicznego” czy relacji pozamałżeńskich.” – możemy przeczytać w agencji AFP. 

„Sąd Najwyższy postanowił w kwietniu znieść chłostę spośród kar, które mogą nakładać sędziowie.” – pisze z kolei najwyższy organ sądowy Arabii Saudyjskiej. 

Teraz sędziowie będą mieli do wyboru jedynie  karę pozbawienia wolności, grzywny bądź prace społeczne.

AFP przypomina również, że Arabia Saudyjska wielokrotnie łamała prawa człowieka. Przykładem może być np. 2014 rok kiedy to bloger Raif Badawi założył stronę „Wolni saudyjscy liberałowie”.

Uznano ją za obrazę islamu, a blogera skazano na na 10 lat więzienia i 1000 batów za apostazję i stworzenie w/w strony. 

Teraz kary cielesne nie będą już mieć miejsca. Czy Arabia Saudyjska kiedyś na tyle się zliberalizuje, że będzie można ją porównać do niektórych europejskich krajów? 

„Tego kraju nie można porównywać do europejskich standardów. To jest inny świat, ale jak się człowiek potrafi dostosować, to można żyć.” – puentuje Joanna Krzystek dla portalu Prawy.pl. 

Agnieszka Malinowska