Luzowanie obostrzeń z inwigilacją w tle? Co tak naprawdę zmieni się od 4 maja?

0
0
0
/ źródło: PZN

„Prawie robi wielką różnicę” – głosiło hasło jednej z reklam kilka lat temu. Może ono również z powodzeniem pasować do zapowiadanych przez rząd poluzowań obostrzeń w dziedzinie handlu. W galeriach i centrach handlowych od 4 maja będzie można zrobić prawie normalne zakupy. Prawie jest tutaj słowem kluczowym. Od poniedziałku znowu mają zostać otwarte wszystkie sklepy w centrach handlowych. Miejsca te jednak nie będą działać jak było to wcześniej, ze względu na liczne ograniczenia mające zapewnić bezpieczeństwo. Galerie handlowe mogły dotychczas kojarzyć się z tłumami ludzi robiących zakupy, zwłaszcza w godzinach popołudniowych. Dlatego, w myśl nowych przepisów, jedna osoba przypadać będzie na 15m2 powierzchni sklepowej (z wyłączeniem korytarzy).

- Limit będzie dotyczył galerii jako całości oraz sklepów, które się w nich znajdują. Tak żeby zachować odpowiednie zasady bezpieczeństwa – wyjaśniał na Twitterze rzecznik rządu Piotr Müller.
Co takie rozwiązania oznaczają w praktyce? Dla przykładu, w sklepie o powierzchni 60 metrów kwadratowych będzie mogło przebywać równocześnie czterech kupujących, ale jeśli cała galeria handlowa ma np. mieć 12 tys. metrów powierzchni handlowej to w sumie w jednym czasie będzie mogło być na jej terenie 800 klientów.


Aby zredukować kontakty pomiędzy klientami, galerie handlowe mają uruchomić możliwie jak najwięcej wejść oraz zlikwidować bariery, ułatwiając tym samym bezkontaktowe przechodzenie przez portale. Takie rozwiązanie ma dotyczyć również toalet.
Póki, co zamknięte pozostaną kina czy siłownie, a w restauracjach będziemy mogli kupić jedzenie jedynie na wynos lub na dowóz. Wyłączone z użytku będą nadal fontanny, strefy relaksu i wypoczynku (w tym ławki), place i kąciki zabaw, szatnie, przechowalnie ubrań i przedmiotów. Na parkingach przed centrami handlowymi mają być utrzymane odstępy pomiędzy samochodami. Według szacunków, w związku z częściowym otwarciem sklepów, od poniedziałku ma wrócić do pracy około miliona Polaków.
Niepokój części komentsatorów budzi wykorzystywanie w galeriach aplikacji ProteGO Safe. 20 kwietnia udostępniło ją Ministerstwo Cyfryzacji. Zdaniem resortu, ma ona pomóc w kontroli i hamowaniu rozprzestrzeniania się koronawirusa. Oprócz samokonrtoli stanu zdrowia, aplikacja wykorzystująca technologię Bluetooth będzie zbierała informacje o napotkanych przez nas urządzeniach i informowała o spotkaniach z chorymi.


Zgodnie z regulacją, do danego centrum handlowego będzie mogło wejść o 10 proc. więcej osób, opod warunkiem, że będą one posiadać aplikację ProteGO Safe. W tym celu przy wejściach do galerii mają się zostać umieszczone urządzenia rejestrujące klientów z zainstalowaną na smartfonie aplikacją. Drugą możliwością będzie wydrukowanie kodu QR wygenerowanego z aplikacji ProteGO Safe do zeskanowania przez osoby wchodzące do galerii. Informacje na temat aplikacji powinny pojawić się w widocznym miejscu, a Ministerstwo Cyfryzacji zaleca, aby poprzez zniżki lub materiały promocyjne zachęcić pracowników i klientów do korzystania z ProteGO Safe. W związku z tym, coraz więcej osób zwraca uwagę, że wprowadzenie aplikacji ma jeszcze bardziej pogłębić inwigilację obywateli przez rząd. Po drugie,w opinii publicznej nie brakuje głosów, że takie rozwiązanie dzieli klientów na lepszych i gorszych. W konsekwencji, nawet ci, którzy niechętnie podchodzą do nowej aplikacji, będą ją instalować, aby łatwiej i szybciej zrobić zakupy.


Do powyższych zarzutów odniosło się Ministerstwo Cyfryzacji. Jak zapewnił resort, niezależnie od posiadania ProteGo Safe, obywatele będą mogli zrobić zakupy w tym samym czasie. Podkreślono też, że aplikacja nie zbiera danych osobowych i nie posiada funkcji śledzenia, a korzystanie z niej ma pozostać dobrowolne.


Przypomnijmy, że od 14 marca działalność galerii handlowych została poważnie ograniczona - działają w nich jedynie sklepy spożywcze, drogerie, apteki, kioski czy niektóre punkty usługowe. W środę rząd zadecydował o przyspieszeniu otwarcia tych obiektów, przenosząc je z trzeciego do drugiego etapu luzowania obostrzeń. 4 maja zostaną w nich otwarte wszystkie pozostałe sklepy (dotyczy to również np. sklepów meblowych mających ponad 2 tys. metrów kwadratowych). W galeriach handlowych będzie obowiązywać ścisły reżim sanitarny.


To nie jedyna z ogłoszonych w środę decyzji rządu o poluzowaniu dotychczasowych obostrzeń. Również od 4 maja ma nastąpić otwarcie hoteli i obiektów z miejscami noclegowymi. Ograniczona pozostanie działalność restauracji hotelowych oraz przestrzeni rekreacyjnej (siłownie, sale pobytu, baseny). Od tego samego dnia mają być przywrócone świadczenia opieki zdrowotnej dotyczące rehabilitacji leczniczej. To rozwiązanie nie będzie jednak dotyczyć salonów masażu. 4 maja mają zostać otwarte biblioteki, muzeów i galerii sztuki. Decyzja o otwarciu danej placówki będzie należeć do organu prowadzącego po konsultacji z sanepidem.


Ostatnie z poluzowań dotyczy otwarcia żłobków i przedszkoli. W tym przypadku będzie ono obowiązywało od 6 maja. Chodzi o umożliwienie działalności placówek w reżimie sanitarnym. Zorganizowana opieka dla dzieci ma być propozycją dla rodziców, którzy wracają do swoich miejsc pracy. Decyzję o otwarciu danej placówki podejmie organ prowadzący po uwzględnieniu m.in. wytycznych Głównego Inspektora Sanitarnego.

PZ

Źródło: businessinsider.com.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną