Aborcjoniści wykorzystują pandemię do własnych celów
/ źródło: TVP INFO
Jedną z konsekwencji trwającej pandemii koronawirusa jest społeczna izolacja. Z jednej strony, uderza ona w mnóstwo gałęzi gospodarki i pozbawia pracy wielu ludzi. Z drugiej strony, swoje źródło dochodu tracą przedstawiciele branży aborcyjnej na całym świecie. Najbardziej agresywni z nich postanowili zareagowa na bieżącą sytuację i rozszerzają swoje oferty.
Planned Parenthood, znana z filmu „Nieplanowane” organizacja lansująca zabijanie nienarodzonych dzieci wyczuła „łakomy kąsek”, jakim w jej mniemaniu jest rynek domowej aborcji. Ogłosiła, że planuje wprowadzić do swoich „usług” tzw. teleporadę medyczną na terenie całych Stanów Zjednoczonych. To jednak nie wszystko, bowiem dodaje do tego możliwość przepisania tabletek aborcyjnych za pomocą specjalnej aplikacji na smartfony.
CitizenGO przypomina, że dostarczanie pocztą tabletek aborcyjnych jest obecnie zakazane przez FDA (Food and Drug Administration), rządową Agencję Żywności i Leków w USA. Planned Parenthood chce jednak wykorzystać lukę prawną i ominąć ten zakaz pod pretekstem prowadzenia badania klinicznego o nazwie “TelAbortion”. Liczba uczestników rzekomego badania nie została póki co ujawniona, ale najprawdopodobniej cały czas rośnie. Dotychczas wprowadzono je w 13 stanach.
- Możemy być pewni, że Planned Parenthood dąży do jak najszybszego zalegalizowania tego “eksperymentu”, wykorzystując do tego pretekst kryzysu epidemicznego – wyjaśnia Paweł Woliński z CitizenGO. Jak dodaje, „być może kolejnym krokiem będzie wprowadzenie tego procederu na całym świecie”. W ten sposób organizacja stałaby się numerem jeden na międzynarodowym rynku aborcyjnym.
Działania Planned Parenthood to tylko jeden przykład tego, w jaki sposób grupy aborcyjne wykorzystują obecny kryzys COVID-19 do tego, aby promować i realizować swój plan, jakim jest zniesienie barier w dostępie do „szybkiej i łatwej” aborcji w domu. Podobne czynności podejmują inne organizacje lobbujące za aborcją na całym świecie. CitizenGO zauważa, że nie zawsze informacje o tym dostają się do mediów.
- Nie możemy stać obojętnie. Stawką jest życie ogromnej liczby nienarodzonych dzieci, którym grozi “szybka i łatwa domowa aborcja” oraz los wielu kobiet, którym często w osamotnieniu i bez szansy na jakąkolwiek pomoc podsuwa się coraz skuteczniej aborcję w zaciszu domowym jako "jedyne, proste i dyskretne rozwiązanie" – podkreśla Paweł Woliński
- Możemy być pewni, że Planned Parenthood dąży do jak najszybszego zalegalizowania tego “eksperymentu”, wykorzystując do tego pretekst kryzysu epidemicznego – wyjaśnia Paweł Woliński z CitizenGO. Jak dodaje, „być może kolejnym krokiem będzie wprowadzenie tego procederu na całym świecie”. W ten sposób organizacja stałaby się numerem jeden na międzynarodowym rynku aborcyjnym.
Działania Planned Parenthood to tylko jeden przykład tego, w jaki sposób grupy aborcyjne wykorzystują obecny kryzys COVID-19 do tego, aby promować i realizować swój plan, jakim jest zniesienie barier w dostępie do „szybkiej i łatwej” aborcji w domu. Podobne czynności podejmują inne organizacje lobbujące za aborcją na całym świecie. CitizenGO zauważa, że nie zawsze informacje o tym dostają się do mediów.
- Nie możemy stać obojętnie. Stawką jest życie ogromnej liczby nienarodzonych dzieci, którym grozi “szybka i łatwa domowa aborcja” oraz los wielu kobiet, którym często w osamotnieniu i bez szansy na jakąkolwiek pomoc podsuwa się coraz skuteczniej aborcję w zaciszu domowym jako "jedyne, proste i dyskretne rozwiązanie" – podkreśla Paweł Woliński
PZ
Źródło: CitizenGO
Źródło: CitizenGO
Źródło: CitizenGO
