Rezygnacja Kidawy-Błońskiej to 9 mln strat dla budżetu

0
0
0
/

Po tym, jak wydrukowano 30 mln kart do głosowania na 10 maja, rząd zapowiedział ich wykorzystanie przy nowym terminie wyborów. W momencie jednak, kiedy Małgorzata Kidawa-Błońska nie będzie startować, trzeba będzie wydrukować nowe. A to co najmniej 9 mln złotych.

Taki koszt według PKW stanowi wydrukowanie 30 mln kart w trybie zwyczajnym. Przed 10 maja ten koszt mógł być większy ze względu na pośpiech, jakim się kierowano.

Trudno zresztą do końca winić za to opozycję. Nowy termin oznacza możliwość zgłaszania nowych kandydatów. Wydaje się, że winę za to ponosi Jacek Sasin, minister aktywów państwowych odpowiedzialny za wybory korespondencyjne, który zlecił druk kart wyborczych przed przyjęciem odpowiednich przepisów.

Ktoś w każdym razie powinien za to odpowiedzieć, bo nie może być tak, że 9 mln złotych zostało zmarnotrawionych i nikt nie ponosi żadnych konsekwencji. Za przeprowadzenie wyborów odpowiedzialni są rządzący i to wśród nich należy szukać winnych, a nie po stronie opozycji nawet jeśli robiła obstrukcję za wszelką cenę.

Źródło: Redakcja

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną