AntyPiS chce nowego podatku – podrożeją komputery, telewizory i telefony

0
0
0
/ źródło: pixabay.com

Na antyPiSowskim portalu Oko Press ukazał się artykuł „Technologiczni giganci zapłacą polskim twórcom należne im pieniądze” autorstwa Stanisława Trzcińskiego (wykładowcy na Uniwersytecie SWPS i Collegium Civitas w Warszawie, prezesa STX Music Solutions, wiceprezesa STX Jamboree, fundatora Fundacji Niespodzianka, redaktora portalu Żoliborz Oficerski, w latach 1989-1991 współpracownika Jacka Kuronia), w którym antyPiS domaga się nowego podatku, w wyniku którego wzrosną ceny komputerów, telewizorów i telefonów.

Zdaniem antyPiSu „opłata od sprzedaży smartfonów i innych nowoczesnych urządzeń może wesprzeć unieruchomionych z powodu pandemii polskich twórców, artystów i naukowców już w najbliższych miesiącach”.

 

Nowy podatek ma być „podobną opłatą”, jaką do tej pory „byli obciążeni producenci i importerzy rozmaitych urządzeń i materiałów, na których użytkownicy utrwalają lub odtwarzają filmy, muzykę, książki czy prace naukowe”. Zdaniem antyPiS opłata taka jest podatkiem, ponieważ „jest wynagrodzeniem dla twórców za zgodne z prawem kopiowanie i zwielokrotnianie legalnych utworów przez obywateli”.

 

Nowy podatek, którego domaga się antyPiS, jest możliwy dzięki Unii Europejskiej (co moim zdaniem jest kolejnym dowodem na potrzebę PolExitu) – według antyPiS „podstawa do rozszerzenia opłaty na producentów i dystrybutorów sprzętu elektronicznego wynika ze wspomnianej wyżej dyrektywy Unii Europejskiej. Pozwala ona na kopiowanie w ramach dozwolonego użytku utworów objętych prawem autorskim, o ile twórca ma z tego tytułu zapewnioną sprawiedliwą rekompensatę”.

 

Na krzywdzeniu nowym podatkiem polskich konsumentów, który postuluje antyPiS, mają zarabiać nie tylko autorzy tekstów i kompozytorzy, ale też naukowcy, aktorzy, muzycy, autorzy choreografii, autorzy sztuk teatralnych i sztuk wizualnych. Czyli moim zdaniem też ci kolesie co to krzyż wkładają do słoika z sikami lub swoją kupę opakowują w puszki.

 

Dziś polscy podatnicy krzywdzeni są podatkiem na artystów zawartym w cenie płyt CD, DVD, skanerów, faksów, odtwarzaczy MP3, papieru ksero, drukarek, twardych dysków, radioodbiorników, nagrywarek i wielu innych sprzętów. AntyPiS chce, by polscy konsumenci musieli płacić więcej o wartość nowego podatku za smart fony, tablety, konsole do gier, dekodery, telewizory, nośniki i karty pamięci tak jak w Unii Europejskiej. Taki nowy podatek miałby przynieść artystom 300.000.000 zł zamiast 2.500.000 – antyPiS chce, by tyle stracili polscy konsumenci.

 

AntyPiSwoski portal oczywiście skrytykował PiS za zbyt małą pomoc dla artystów i pochwalił artystów aktywistów antyPiS i polityków PO (Trzaskowskiego) za domaganie się tego by więcej kasy polskich podatników było marnowanych na transfery dla artystów.

 

AntyPiS domaga się też nowej ustawy „o statusie zawodowego artysty”, która ma zawierać „zapisy dotyczące nowego Funduszu Wsparcia Artystów Zawodowych, Karty Artysty Zawodowego i Polskiej Izby Artystów” oraz wprowadzenia ubezpieczeń emerytalnych dla artystów, jak rozumiem, z podatków nałożonych na polskich konsumentów.

 

Każdy, kto się nie zgadza z propozycjami antyPiS by wzrosły ceny smart fonów, komputerów czy telewizorów może podpisać „Apel o porzucenie prac nad rozszerzeniem opłaty reprograficznej” (autorstwa Stop ACTA 2). Jest on dostępny na stronie:

 

https://www.change.org/p/premier-mateusz-morawiecki-apel-o-porzucenie-prac-nad-rozszerzeniem-op%C5%82aty-reprograficznej-73e6c33e-c6f9-4fd1-bb94-70d5275a44c0?utm_source=share_petition&utm_medium=custom_url&recruited_by_id=84b06be0-6470-11e9-b784-3d83bf9f315d

 

„Szanowny Panie Premierze!

Szanowny Panie Ministrze!

 

Apelujemy do Rządu Rzeczypospolitej Polskiej o zajęcie negatywnego stanowiska wobec projektów, które w ostatnim czasie trafiły do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego ze strony części artystów scenicznych i przedstawicieli szeroko pojętego sektora kreatywnego, a także – przede wszystkim – organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi.

 

Z informacji, które pojawiły się do tej pory w przestrzeni publicznej, wnioskujemy, że resort kultury pozytywnie odnosi się do propozycji twórców dot. opłaty za tzw. czyste nośniki, w myśl której producenci oraz importerzy sprzętu elektronicznego zmuszeni byliby przekazywać odpowiednią część zysków ze sprzedaży niektórych urządzeń multimedialnych (konkretnie: smartfonów oraz tabletów) na konta konkretnych podmiotów, ze szczególnym uwzględnieniem stowarzyszeń i organizacji zrzeszających artystów scenicznych.

 

Z informacji, które docierały do nas w ostatnim czasie, zarówno ze strony Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jak i przedstawicieli strony lobbującej za wdrożeniem opłaty za czyste nośniki, wynika, że rozszerzenie opłaty reprograficznej miałoby mieć na celu przede wszystkim poprawę statusu materialnego twórców, którzy w dobie pandemii koronawirusa utracili część wpływów z tantiem oraz pozbawieni zostali innych możliwości zarobkowania (m.in. koncertowania).

 

Reprezentanci twórców domagają się obciążenia opłatą tych konkretnych urządzeń, bowiem w ich rozumieniu to za ich pomocą właśnie najczęściej dochodzi do zwielokrotnienia utworów chronionych prawem autorskim. Nie zgadzamy się z takim usprawiedliwieniem obarczania Polaków dodatkową opłatą, tym bardziej że nie jest prawdą, jakoby wszyscy użytkownicy smartfonów i tabletów wykorzystywali je do przechowywania lub udostępniania nieautoryzowanych kopii utworów. Nasze uzasadnione obawy zwróciła dodatkowo wypowiedź Pana Ministra Piotra Glińskiego, który w dniu 29 kwietnia br. zasugerował, że część opłaty pozyskanej w ten sposób mogłaby być przeznaczona na utworzenie „funduszu ubezpieczeń dla artystów”. Uważamy, że takie ulgowe i nierówne traktowanie, by nie powiedzieć faworyzowanie, przedstawicieli konkretnego sektora, byłoby niesprawiedliwe dla pozostałych podmiotów, zwłaszcza artystów niezrzeszonych w organizacjach zbiorowego zarządzania oraz małych i średnich przedsiębiorstw, które w obecnej sytuacji związanej z kryzysem zmagają się z wieloma trudnościami, aby tylko utrzymać się na rynku. Mając powyższe na uwadze, kategorycznie nie zgadzamy się z opinią Autorów propozycji, która określa wprowadzenie opłaty od czystych nośników jako ruch sprawiedliwy.

 

Uważamy, że opisana wyżej praktyka, w przypadku uzyskania poparcia większości sejmowej i wdrożenia w formie ustawy bądź rozporządzenia, wpłynie przede wszystkim na podwyższenie cen urządzeń elektronicznych dostępnych w sprzedaży dla obywateli Polski. Bardzo prawdopodobnym jest, że producenci oraz importerzy elektroniki, zmuszeni do wypłacania owej opłaty reprograficznej, zdecydują się kosztami tymi obciążyć klienta końcowego. Nie mamy wątpliwości, że wprowadzenie opłaty, która nosi wszelkie znamiona podatku, wpłynie negatywnie na status materialny Polaków. Pragniemy jednocześnie zwrócić uwagę, że próby sugerowania przez Autorów pomysłu, jakoby wspomniana opłata nie stanowiła obciążenia dla budżetu naszego kraju i dla jego obywateli, mają tym samym niewiele wspólnego z prawdą.

 

Okoliczności związane z globalną pandemią koronawirusa, z którą zmagamy się od pewnego czasu nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie, spowodowały, że nikt tak naprawdę nie jest pewien, co czeka go w najbliższej przyszłości i jaka będzie jego sytuacja finansowa. Spora część Polaków utraciła miejsca pracy, przedsiębiorstwa zawiesiły lub zamknęły działalność, a pozostali żyją w obawie, co przyniesie kolejny dzień i czy uda się związać koniec z końcem. Obecna sytuacja dotknęła wielu branż, nie tylko artystów, a nałożenie na wymienione urządzenia dodatkowej opłaty spowodować może dodatkowe problemy polskich producentów, importerów i szeroko pojętej branży dystrybucyjnej tabletów i smartfonów. Podniesienie kosztów w Polsce może bowiem skłonić nabywców do zakupów poza granicami kraju i dodatkowo uderzyć w osłabioną już polską gospodarkę.

 

Uważamy, że jest to najmniej odpowiedni moment na to, aby obiektywnie i bez emocji, a przede wszystkim z uwzględnieniem interesów wszystkich zainteresowanych, dyskutować wprowadzanie dodatkowych opłat, które negatywnie wpłyną na status materialny nas wszystkich. Dlatego też apelujemy o porzucenie prac nad omawianym projektem dot. rozszerzenia opłaty reprograficznej”.

 

Jan Bodakowski

Źródło: redakcja

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną