Andrzej Duda ochroni polskie dzieci przed losem dzieci niemieckich? Horror pedofilski w Berlinie!

0
0
0
/ źródło: pixabay.com

To, że w Berlinie władze samorządowe świadomie, w duchu rewolucji seksualnej, w ramach adopcji oddawały chłopców w ręce pedofilów, pokazuje, że Polacy, wybierając prezydenta, muszą poprzeć tego kandydata, który nie dopuści do takiej sytuacji.

Andrzej Duda zapowiedział, że „w polskiej konstytucji powinien się znaleźć zapis, że wykluczona jest adopcja przez osobę pozostającą w związku jednopłciowym. Prezydent w ramach swojej inicjatywy ustawodawczej zgłosi taki projekt zmiany Konstytucji.

Zdaniem prezydenta ryzyko adopcji przez parę homoseksualną nie dotyczy wypadku adopcji przez małżeństwa (Konstytucja jednoznacznie stwierdza, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny — art. 18 Konstytucji RP: "Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej"), ale w innych przypadkach „w polskiej Konstytucji powinien się znaleźć zapis, że Trzaskowskiego wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej w wywiadzie dla Roberta Mazurka z "Dziennika Gazety Prawnej stwierdził, że „najpierw przyzwyczajmy ludzi, że związki partnerskie to nie jest samo zło, że nie niszczą tkanki społecznej i polskiej rodziny. Potem łatwiej będzie o kolejne kroki, o równość małżeńską z adopcją”. W wywiadzie zastępca Trzaskowskiego stwierdził, że jest „za etapowaniem: najpierw wprowadźmy związki partnerskie, potem równość małżeńską, a na koniec przyjdzie czas na adopcję dzieci”. Po czasie na Twitterze Rabiej oświadczył, że to jego prywatne opinie, a nie warszawskiego ratusza. Za zbytnią szczerość Rabiej został skrytykowany przez Trzaskowskiego.

Choć Rafał Trzaskowski nie poparł postulatów adopcji dzieci przez gejów, to był uczestnikiem Parady Równości, której czwartym postulatem było „wprowadzenie pełnej równości małżeńskiej z prawem do adopcji z wszystkimi wynikającymi z tego prawami i obowiązkami”.

Jak skończyć się może oddawanie chłopców gejom do adopcji pokazuje przykład Niemiec, gdzie władze samorządowe dawały bezdomnych chłopców pedofilom, by zboczeńcy ich gwałcili.

Portal Deutsche Welle (DW) będący nadawcą publicznym finansowanym z federalnych zasobów podatkowych ujawnił w dwu artykułach, że władze Niemiec dawały bezdomnych chłopców pedofilom, by zboczeńcy gwałcili chłopców.

W artykule „Mroczne dziedzictwo wyzwolenia seksualnego w Niemczech” autorstwa Wolfa Gebhardta można przeczytać, że w ramach projektu Kentler władze Berlina od lat 60 XX wieku, w ramach „wyzwolenia seksualnego Niemiec” dawały pedofilom pod ''opiekę'' bezdomne dzieci. Niemieckie władze akceptowały lub ignorowały to, że dzieci były gwałcone przez pedofilów. W artykule opisane są losy chłopców przez lata gwałconych za akceptacją władz niemieckich.

Ofiary zbrodni homoseksualnych pedofilów ujawniły w Berlinie historie swoich cierpień i przedstawili raport Uniwersytetu w Hildesheim będący owocem badań naukowców na zlecenie berlińskiego Departament Edukacji, Młodzieży i Rodziny.

Jak wynika z artykułu „badacze otrzymali dostęp do akt związanych z tym, co nazywało się Foster Home Fritz H. To tutaj Marco, Sven oraz ośmiu innych chłopców [...] zostało umieszczonych w latach 1973–2003. Młodzież oddano pod opiekę Fritza H. przez berlińskie biura pomocy społecznej”.

Autor artykułu twierdzi, że „w Niemczech w latach 60. XX wieku ludzie w niektórych kręgach postrzegali seks z dziećmi nie jako tabu, ale jako postęp. Jedną z kluczowych postaci takiego myślenia był berliński profesor psychologii Helmut Kentler. Dziś jest jasne, że był niczym innym jak swatką dla pedofilów. Ale przez długi czas był powszechnie postrzegany jako wizjoner i jeden z najwybitniejszych niemieckich seksuologów lub ekspertów od seksu. Jego książki o edukacji sprzedawały się dobrze, był popularnym ekspertem i komentatorem radia i telewizji. Jego teoria „emancypacyjnej edukacji seksualnej” opierała się na założeniu, że dzieci są także istotami seksualnymi, które mają prawo wyrazić swoją seksualność”.

Zdaniem opisywanego w artykule reduktora seksualnego „uwolnienie seksualności dzieci od represyjnych ograniczeń moralnych pomogłoby uwolnić energie, które z kolei doprowadziłyby do protestów politycznych i prawdziwej demokratyzacji niemieckiego społeczeństwa, które zdaniem Kentlera były nadal konieczne”.

W czasie rewolucji obyczajowej lat 60 w Niemczech „wszystkie tradycyjne i autorytarne wartości moralne zostały poddane krytycznej analizie. Wiele osób podzielało utopię wolnego i nieskrępowanego społeczeństwa. W tym silnym nastroju wyzwolenia społecznego to, co wcześniej było nie do pomyślenia, stało się możliwe: wydawało się nagle, że pedofile mogą pozwolić sobie na seksualność z małymi dziećmi”.

Takie właśnie poglądy głosili niemieccy Zieloni. Lewicowa partia ekologów rozważała nawet „zniesienie § 176 niemieckiego kodeksu karnego, który penalizował aktywność seksualną z dziećmi poniżej 14 roku życia”. Na rozważaniach się nie skończyło. „Zieloni w zachodnim kraju związkowym Nadrenia Północna-Westfalia zgodzili się nawet na legalizację seksu między dorosłymi i dziećmi, pod warunkiem, że będzie to »zgodne«”.

Pedofilia była w Niemczech tak akceptowana przez lewicę, że jednej z najbardziej lewicowych szkół w Niemczech, „internacie w Odenwald w południowo-zachodniej części Hesji, aż 900 uczniów padło ofiarą wykorzystywania seksualnego w ciągu trzech dekad od 1966 do 1989 roku”.

W ramach projektu Kentler do takich lewicowych placówek „berlińskie urzędy opieki społecznej wysłały [...] »trudnych chłopców«”, którzy padali ofiarą pedofili. W takich placówkach chłopcy byli gwałceni nie tylko przez pedofilów opiekunów, ale i również pedofili z elit. Sitwa pedofilska stworzyła sieć „obejmującą wszystko, od placówek akademickich po stanowe biura pomocy społecznej. Pod wpływem Helmuta Kentlera tendencje pedofilskie były tolerowane i bronione”. Nikt z homoseksualnych zboczeńców nie został ukarany.

Temat masowych gwałtów dokonywanych przez gejów pedofilów na chłopcach na stronie DW w artykule „Władze Berlina umieściły dzieci z pedofilami na 30 lat” opisała też Rina Goldenberg. Z artykułu wynika, że „»Kentler Project« w Berlinie Zachodnim rutynowo umieszczał bezdomne dzieci wśród pedofilskich mężczyzn, zakładając, że będą idealnymi przybranymi rodzicami. Badanie wykazało, że praktyka trwa od dziesięcioleci”.

Według artykułu „począwszy od lat 70., profesor psychologii Helmut Kentler przeprowadził swój »eksperyment«. Bezdomne dzieci w Berlinie Zachodnim celowo umieszczano wśród pedofilów. Ci mężczyźni byliby szczególnie kochającymi przybranymi rodzicami, argumentował Kentler”.

Czytelnicy z artykułu dowiedzą się, że „badanie przeprowadzone przez uniwersytet w Hildesheim wykazało, że władze w Berlinie akceptowały tę praktykę przez prawie 30 lat. Pedofilscy przybrani ojcowie otrzymywali nawet regularne świadczenia pielęgnacyjne”.

Z raportu opisywanego w artykule wynika, „że kilku przybranych ojców było znanymi naukowcami. Mówią o sieci obejmującej wysokiej rangi członków Instytutu Maxa Plancka, Wolnego Uniwersytetu Berlińskiego oraz znanej Szkoły Odenwald w Hesji w Niemczech Zachodnich”.

 

Jan Bodakowski

Źródło: redakcja

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną