Konsekwencje po rosyjskiej prowokacji! Dwóch pracowników odwołanych!

0
0
0
/ Andrzej Duda

Dwóch pracowników Stałego Przedstawicielstwa RP przy ONZ w Nowym Jorku zostało odwołanych z placówki ze skutkiem natychmiastowym w związku z prowokacją telefoniczną wymierzoną w prezydenta Andrzeja Dudę – informuje Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Jest to efekt telefonicznej prowokacji rosyjskich komików, którzy podszywając się pod Sekretarza Generalnego ONZ rozmawiali z prezydentem Polski Andrzejem Dudą i próbowali skłonić go do kontrowersyjnych wypowiedzi. MSZ informuje, że w związku z tym wobec pracowników Stałego Przedstawicielstwa Polski przy ONZ zostały wyciągnięte konsekwencje. „W związku z prowokacją telefoniczną osób podszywających się pod Sekretarza Generalnego ONZ, wymierzoną w Prezydenta RP Andrzeja Dudę, Ministerstwo Spraw Zagranicznych informuje, że w zakresie kompetencji resortu dyplomacji podjęto działania mające na celu wyjaśnienie sprawy. W ich następstwie, wobec dwóch pracowników Stałego Przedstawicielstwa RP przy ONZ w Nowym Jorku wyciągnięto konsekwencje służbowe. Zostali oni odwołani z placówki ze skutkiem natychmiastowym. Z uwagi na charakter sprawy Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie udziela szczegółowych informacji” – można przeczytać w komunikacie.

Cała sprawa odbiła się szerokim echem w Polsce i na pewno nie pomogła wizerunkowo prezydentowi Andrzejowi Dudzie. Znani z prowokacji wobec polityków i światowych przywódców rosyjscy komicy Vovan i Lexus (Władimir Kuzniecow i Aleksiej Stoliarow) zamieścili we wtorek wieczorem na portalu YouTube nagranie mające przedstawiać ich rozmowę z prezydentem Andrzejem Dudą. W 11-minutowej rozmowie Kuzniecow, który podszył się pod sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa, gratuluje Dudzie wyborczego zwycięstwa i próbuje sprowokować go do kontrowersyjnych wypowiedzi, m.in. na temat sporów o historię i pomniki Armii Czerwonej z Rosją czy kwestię Lwowa. Rozmowa prowadzona jest po angielsku. Po wypłynięciu tej informacji wiele osób było zaskoczonych i uważało, że jest to mistyfikacja, jednak autentyczność rozmowy potwierdził dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta.

Prowokatorzy chcieli wymusić na Andrzeju Dudzie wypowiedzi, które byłyby kontrowersyjne. I tak doszło między innymi do rozmowie o zwrocie Lwowa Polsce. Podający się za Sekretarza Generalnego ONZ Guterresa Rosjanin sugeruje prezydentowi, że działania w sprawie aneksji Lwowa przez Polskę spotkałyby się z „dużym poparciem”, Duda szybko ucina temat, zapewniając, że ani on, ani nikt inny w Polsce nie podnosi takiego tematu, a „Lwów to Ukraina”. Zapewniał, że z Ukrainą łączą go dobre relacje, choć wcześniej prowokowany przez komika stwierdził, że to Ukraińcy mogą być źródłem koronawirusa w Polsce. Vovan próbował również wciągnąć prezydenta w dyskusje na temat Donalda Tuska, z którym - jak twierdzi w rozmowie - rozmawiał dzień wcześniej. Fałszywy szef ONZ sugerował m.in., że wyrażony rzekomo niepokój Tuska na temat dyskryminacji osób LGBT wynika z tego, że jest „jednym z nich”, na co Duda odparł śmiechem, mówiąc tylko, że były przewodniczący Rady Europejskiej go nie lubi. Andrzej Duda odpowiada też zdziwieniem i niedowierzaniem na stwierdzenie komika, że Rafał Trzaskowski zapewniał Guterresa, że to on wygrał wybory i poprosił o pogratulowanie mu zwycięstwa, co ten uczynił. Andrzej Duda odparł, że jest to bardzo dziwne.

Co ciekawe polski prezydent to nie jedyna ofiara dwójki Rosjan. Wcześniej na podobne żarty mieli nabrać się m.in. senatorowie USA John McCain i Lindsey Graham, muzyk Elton John, brytyjski książę Harry, szef NATO Jens Stoltenberg czy były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. W rozmowach komicy podszywali się m.in. pod prezydenta Rosji Władimira Putina i ukraińskiego premiera Wołodymyra Hrojsmana. Abstrahując jednak od tego jak wiele i jak znaczące ofiary mają na swoim koncie komicy warto zauważyć, że niedopuszczalnym jest to, że do prezydenta dużego europejskiego kraju można od tak dodzwonić się, podając się za kogoś innego. Konsekwencje wobec pracowników, jeżeli to oni zawinili, są jak najbardziej słuszne jednak czy to tylko kwestie personalne zawiodły czy może jednak niesprawne są procedury bądź też zabezpieczenia w takich przypadkach? Tak czy inaczej mimo, iż okazało się to żartem to mogło narobić bardzo wiele kłopotów, dużo większych niż te wizerunkowe.

DZ

Źródło: wpolityce.pl

Źródło: redakcja

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną