Poznaj metody pracy kontrwywiadu wojskowego PRL do dziś wykorzystywane przeciwko patriotom przez środowisko komunistycznej bezpieki

0
0
0
/

Kontrwywiad wojskowy PRL był instrumentem w rękach sowietów. Służył nie tylko sowietom do zwalczania w szeregach ludowego Wojska „Polskiego” wroga wewnętrznego, czyli tych wojskowych, którzy czuli większą lojalność wobec Polski i Polaków niż wobec Moskwy, ale również wrogów komuny między polskimi cywilami. Można odnieść wrażenie, że środowiska wyrosłe z kontrwywiadu wojskowego PRL pozostały wierne swojej służbie i w okresie III RP i później (po tym, jak zostały zmuszone do odejścia do sektora cywilnego).

Warto poznawać metody pracy cywilnej czy wojskowej komunistycznej bezpieki nie tylko, by zrozumieć, jak determinowała ona los naszego kraju i narodu podczas komunistycznej okupacji, ale również, by być świadomym jak dziś środowiska wyrosłe z komunistycznej bezpieki (cywilnej i wojskowej) kształtują życie polityczne współczesnej Polski. Pomóc w tym może ponad 950-stronicowa publikacja Instytutu Pamięci Narodowej „Normatywy Wojskowej Służby Wewnętrznej (1957–1990)”.

 

W swojej działalności w PRL WSW wykorzystywało sfałszowane dokumenty preparowane przez Biuro T MSW, Zarząd X Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, Departament Kadr Ministerstwa Obrony Narodowej. Nie można wykluczyć, że dokumenty sfałszowane w PRL są do dziś wykorzystywane, a specjaliści z komunistycznych służb dalej zapewniają wsparcie swojemu środowisku. Żołnierze WSW w swojej działalności występowali pod fałszywymi nazwiskami.

 

Jedną z podstawowych form aktywności WSW było dostarczanie obcym wywiadom fałszywych informacji w sfałszowanych tajnych dokumentach, wplatanie fałszywych informacji w oficjalne przekazy medialne, nadawanie w tajnych przekazach komunikacji radiowej dezinformacji. WSW musiało wiedzieć, ile wróg wie, by sprawnie karmić go dezinformacją. Zapewne i dziś środowiska wyrosłe z bezpieki cywilnej i wojskowej karmią środowiska patriotyczne dezinformacją i dezinformacje wplatają w oficjalne przekazy medialne. System dezinformacji WSW był scentralizowany.

 

Innymi formami pracy WSW były przedsięwzięcia specjalne (obserwacje, podsłuchy, tajne rewizje i zatrzymania, inwigilacja korespondencji, nasłuch radiowy, wywiad środowiskowy). Zapewne i dziś funkcjonariusze cywilnej i wojskowej bezpieki PRL wykorzystują doświadczenie z okresu komunistycznej okupacji. WSW korzystało też z rzeczowych źródeł informacji – dokumentów i przedmiotów.

 

Celem działań WSW nie było zapewnienie sukcesów armii PRL, ale dbanie o dominacje w szeregach wojska komunistycznej ideologii, a w ostanie dekadzie PRL zwalczanie opozycji. Ta antypatriotyczna postawa środowisk wyrosłych z bezpieki widoczna jest i dziś, nie interesuje ich dobrostan Polski i Polaków, tylko dominacja komunizmu w jego nowych odsłonach (np. tęczowej).

 

WSW w szeregach armii plasowało swoją agenturę. Zapewne i dziś środowiska wyrosłe z cywilnej wojskowej bezpieki PRL plasują swoją agenturę w środowiskach patriotycznych. Nieoficjalni pracownicy WSW (o ich związkach z WSW nie wiedzieli nawet ich przełożeni) po przejściu specjalnego przeszkolenia musieli poznać dokładnie środowisko, w którym pracowali i żyli, relacje w tym środowisku. Warto i dziś zastanowić się nad aktywnością pewnych osób, które można spotkać we wszystkich patriotycznych środowiskach, które kumplują się ze wszystkimi, których celem jest nawiązywanie jak najszerszego kręgu znajomości, często bardzo prywatnych znajomości.

 

Tajny aparat WSW składał się z nieoficjalnych pracowników i agentury, czyli informatorów i agentów. Funkcjonariusze WSW nie mówili swojej agenturze, co WSW wie, a czego nie wie, by agenturze nie dać możliwości dezinformacji służby. Prace nieoficjalnego pracownika z agenturą kontrolował oficer kontrwywiadu. WSW non stop kontrolowało prace swojej agentury, by agentura nie popełniała błędów. Ogromną wagę WSW kładło na indoktrynowanie polityczne swojej agentury poprzez „wpajanie patriotyzmu do PRL i nienawiści do jej wrogów”. Zapewne i dziś środowiska cywilnej i wojskowej bezpieki PRL podobnie pracują ze swoją agenturą, kładąc wielki nacisk na lewicową indoktrynację polityczną.

 

Podstawą pracy wywiadu i kontrwywiadu była konspiracja (przed dowództwem, partią, rodziną, znajomymi i współpracownikami). Na tajny aparat składała się sieć agenturalna i nieoficjalni pracownicy. Oficerowie WSW w konspiracji spotykali się z nieoficjalnymi pracownikami, od których wymagano, by umieli odróżnić złą pracę od świadomego sabotażu.

 

Na osobowe źródła informacji WSW składali się tajni współpracownicy — którzy współpracowali dobrowolnie (bezinteresownie lub dla korzyści) lub zostali zmuszeni do współpracy (gdy WSW zdobył na nich materiały kompromitujące np. dowody ich przestępstw) — oraz nieoficjalni pracownicy (werbowani dobrowolnie, nie spośród jeńców i własnych partyzantów) oraz osoby zaufane.

 

Tajni współpracownicy byli werbowani w ściśle określonym celu, a nie na wszelki wypadek. Agenturę pozyskiwali oficerowie wywiadu za deklaracją współpracy lub bez niej, gdy agent miał opory przed podpisywaniem zobowiązania do współpracy. Tajny współpracownik był szkolony i indoktrynowany, jego działalność była kontrolowana. Składał oficerowi wywiadu (lub gdy ten nie mógł ich odebrać meldunku nieoficjalnemu pracownikowi) ustne lub (rzadziej tylko w bardzo istotnych kwestiach) pisemne meldunki. „Nieoficjalny pracownik w toku pracy z tajnymi współpracownikami przekazywał im zadania do realizacji i rozliczał z ich wykonania”.

 

Gdy nie trzeba było korzystać z tajnych współpracowników, oficer wywiadu korzystał z osób zaufanych. Informacje od nich pobierał ustnie lub w formie pisemnej. Oficer wywiadu wykorzystywał też oficjalne kontakty.

 

Miejsce kontaktów były lokale należące do pozyskanego oraz legendowe pomieszczenia należące do kontrwywiadu. Bezosobowa łączność wykorzystywała adresówki (adresy lokali w dyspozycji WSW), skrzynki kontaktowe (miejsca pozostawiania korespondencji w przestrzeni publicznej). Adresówki i skrzynki kontaktowe były wykorzystywane do kontaktu tylko z jednym agentem.

 

Publikacja Instytutu Pamięci Narodowej „Normatywy Wojskowej Służby Wewnętrznej (1957–1990)” jest dziś też ważna dla środowisk patriotycznych, bo uświadamia, jak ważną kwestią jest profilaktyka kontrwywiadowcza, czyli to by nie dać się zinfiltrować wrogim siłom – zapobieganie wrogiej działalności (szerzeniu wrogiej propagandy, dezinformacji, sianiu konfliktów), ograniczanie skutków patologicznych zachowań osób z własnego środowiska (gadulstwa, relacji z mętami społecznymi), ochrona tajemnic, wykrywanie wroga we własnych szeregach, szkolenia, przestrzeganie zasad prowadzenie i korzystania z dokumentacji, zbieranie informacji, świadomość tego, co wroga interesuje, karmienie wroga dezinformacja, zwracanie uwagi na podejrzaną działalność (nieuzasadnione zainteresowanie, dążenie do znajomości, nieuzasadnione zbieranie formacji).

 

Jan Bodakowski

Źródło: redakcja

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną