Minister MOCNO o środowiskach LGBT! Przekroczyli granicę?

0
0
0
/ LGBT

Nie milkną komentarze po licznych prowokacjach dokonanych w ostatnich tygodniach przez aktywistów LGBT. Profanacja figury Chrystusa, pomnika św. Jana Pawła II i wiele innych czynów spotkało się z ostrą krytyką, nawet ze strony części ludzi lewicy. Wydarzenia skomentował również były minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski w wywiadzie dla tygodnika "Do Rzeczy".

Polityk stwierdził m.in., że skrajnie lewicowa ideologia wciąż postępuje i współcześnie mamy do czynienia z jej ewolucją. Marksizm i leninizm wcale nie upadł, a jedynie przybrał nową postać.

- Francis Fukuyama, formułując w swym słynnym eseju tezę o „Końcu historii", popełnił błąd. Zakładał bowiem, że wraz z upadkiem Związku Sowieckiego upadły idee marksizmu i leninizmu. Dzisiaj widzimy, że ten engelsowski marksizm jedynie się przepoczwarzył i zamiast rewolucji proletariatu zaczął szukać rewolucji innego typu. Jednocześnie stworzył koncepcję marszu przez instytucje, czyli zamiast Majdanu rewolucjoniści tworzą własne instytucje lub też poprzez narzucanie własnego języka próbują przejmować istniejące instytucje - tłumaczył Waszczykowski. Jak dodał, jednym z ważnych elementów wojny ideologicznej jest anarchia życia publicznego.

- [Jednocześnie] obserwujemy rewolucję polegającą na wojnie z państwem. Na wiecach LGBT nie mówi się już o prawie do odwiedzin w szpitalach czy o prawie do dziedziczenia. Ci aktywiści mówią wprost: walczmy z państwem prawa. Hasło „jeb...ć pały i sąd cały" to początek etapu anarchizacji państwa - wyjaśniał były szef resortu spraw zagranicznych. Jego zdaniem, aktywiści LGBT walczą o prawa, które już posiadają.

- [Bo] co oni chcą jeszcze wywalczyć? Przecież posiadają wszystkie prawa obywatelskie. Mają takie same prawo do opieki społecznej jak każdy inny. Mogą ze sobą legalnie mieszkać. Mają prawo wskazać u lekarza swojego partnera, partnerkę lub najbliższego przyjaciela jako osobę upoważnioną do informacji medycznej. Jeśli chodzi o prawo do dziedziczenia lub ustanowienie wspólnoty majątkowej, to wystarczy spisać odpowiednią umowę cywilnoprawną - zaznaczył polityk, który ocenił, że działania skrajnie lewicowych aktywistów są niebezpieczne z punktu widzenia państwa.

- To nie opresyjne państwo atakuje środowisko LGBT, lecz lewicowi ideowcy tworzą w kraju sztuczne podziały, aby atakować państwo, rozbijać tradycyjny system wartości oraz rozbijać instytucje państwowe. Mam tu na myśli np. stygmatyzowanie policji. Anarchiści chcą doprowadzić do tego, że policjanci będą bali się interweniować. A jeśli im się to uda, to są w stanie wejść do każdego urzędu, bo będą one pozbawione ochrony - przekonywał Waszczykowski. Wskazywał również liczne absurdy, jakie niesie za sobą ideologia LGBT.

- Każde państwo oparte na prawie nadaje tożsamość zgodnie z biologią. Oczywiście również w Polsce legalnie można dokonać operacji zmiany płci. Podobnie można też zmienić religię lub zostać ateistą, a także zmienić zawód lub wykształcenie. Nie możemy sobie jednak pozwolić na to, aby od stanu emocjonalnego czy od chwilowego widzimisię zależało to, czy jesteśmy kobietą czy mężczyzną. Bo co ma zrobić ZUS, jeśli mężczyzna po ukończeniu 60. roku życia nagle uzna, że jest kobietą. Czy w takiej sytuacji nabywa prawa do emerytury? A co, jeśli człowiek uzna, że jest myszą, i zagrażają mu wszystkie koty w okolicy? Przecież to się ociera o psychiatrię - stwierdził były minister spraw zagranicznych w rozmowie z tygodnikiem "Do Rzeczy".

W niedzielę po południu przed bramą Uniwersytetu Warszawskiego doszło do protestu środowisk narodowych przeciwko agresji LGBT. Zorganizowały go wspólnie Ruch Narodowy, stowarzyszenie Marsz Niepodległości i Młodzież Wszechpolska. W jej trakcie uczestnicy zbierali podpisy pod obywatelskimi projektami ustawy ws. wypowiedzenia konwencji stambulskiej oraz ustawy delegalizującej parady równości. Spalili także tęczową flagę.

- Sprzeciw wobec rewolucji kulturowej to nasz obowiązek – mówił w trakcie manifestacji poseł Konfederacji Krzysztof Bosak. Podkreślił, że środowiska narodowe nie mogą pozwolić na narzucenie ideologii LGBT polskiemu społeczeństwu.

- Wyrażanie otwartego sprzeciwu wobec rewolucji kulturowej, którą chce przeprowadzić skrajna lewica jest naszym moralnym obowiązkiem i jedynym środkiem do jej powstrzymania – mówił, zachęcając do aktywności w powstrzymywaniu tej rewolucji.

Po drugiej stronie ulicy Krakowskie Przedmieście, oddzieleni od narodowców kordonem policji, kontrmanifestację urządzili lewicowcy i zwolennicy LGBT. „Stop faszyzmowi, stop policyjnej przemocy” – skandowali. Oprócz tęczowych flag machali też flagami Antify – skrajnie lewicowej organizacji odpowiedzialnej za przemoc polityczną na zachodzie, którą USA planują uznać za organizację terrorystyczną.


PZ

Źródło: Do Rzeczy, stefczyk.info

Źródło: Do Rzeczy, stefczyk.info

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną