Spore prześladowania chrześcijan można dostrzec zarówno w Syrii, gdzie z roku na rok chrześcijan jest coraz mniej, ale również w Indiach, gdzie Hindusi masowo ich prześladują. Od kilku lat coraz więcej prześladowań odnotowuje się także w Europie, gdzie społeczeństwo islamizuje, laicyzuje i ateizuje się. Chrześcijaństwo w Europie wyraźnie słabnie. W siłę rosną przede wszystkim muzułmanie.

We Włoszech odnotowuje się coraz więcej aktów przemocy wobec chrześcijan. Włosi apelują, więc o powstanie „Obserwatorium ds. wolności religijnej.” Chrystianofobia we Włoszech jest już na bardzo wysokim poziomie. Mają tam miejsce liczne podpalenia Kościołów, a także profanacja figurek i krzyży jak i również wandalizmu.

Niedawno doszło do podpalenia podrzymskiego sanktuarium św. Kaspera de Bufalo. Ten akt przemocy skomentował rektor tegoż sanktuarium ks. Mario Proietti.

„To jest coś więcej niż zwykły wandalizm, za tymi atakami stoi nienawiść do wiary i Kościoła.” – powiedział ks. Proietti.

„Większych strat udało się uniknąć jedynie dlatego, że przypadkowi przychodnie zobaczyli ogień. Wejście do sanktuarium oblano benzyną, by zwiększyć szkody.” – dodał.

Zaznaczył, że jest pewny, iż obiekt ten nie został wybrany przypadkowo. Według niego jest to już jakiś rodzaj prześladowań.

Nie tak dawno jacyś młodzi ludzie zniszczyli jeden z krzyży, sprofanowano też Kościół znajdujący się w Sardynii. Takich skandalicznych zachowań było więcej. W Porto San sprofanowano ostatnio jedną z kaplic m.in. porozbijano figury świętych.

Zarówno włoskie jak i światowe media bardzo chętnie informują na temat rzekomej dyskryminacji i prześladowań mniejszości religijnych i seksualnych w Europie. Nikt jednak nie pisze na temat licznych prześladowań, które dotykają chrześcijan na całym świecie, ostatnio coraz częściej w Europie. Temat jest przemilczany przez media głównego nurtu i udaje się, że nic się nie dzieje i wszystko jest w porządku. Jeden z księży obawia się również, że jeżeli takie przypadki nie będą nagłaśniane opinia publiczna nie będzie świadoma tych zajść, a sprawcy będą czuli się bezkarni. Dlatego też do takich sytuacji dochodzić może coraz częściej.

„Kolejne akty profanacji są przemilczane przez włoskie media, a akty chrystianofobii nie mają szans na przedostanie się do szerszej opinii publicznej”- puentuje ks. Proietti.

Agnieszka Malinowska

Źródło: magnapolonia.org