Lisicki MOCNO o projekcie PiS ws. ochrony zwierząt: "Dziwaczny, niezrozumiały pomysł" 

0
0
0
/

We wtorek prezes PiS Jarosław Kaczyński ogłosił projekt ustawy dotyczący ochrony zwierząt. W konserwatywnych kręgach wzbudził on mnóstwo kontrowersji. O inicjatywie w krytycznych słowach wypowiedział się na antenie Telewizji wRealu24 redaktOr naczelny "Do Rzeczy" Paweł Lisicki. 

– Z pewnym niepokojem doszedłem do wniosku, że chyba do kategorii "dobry człowiek" nie należę. Muszę od początku zadeklarować, że będę tym "złym człowiekiem", ponieważ ustawa mi się nie podoba. Wydaje mi się, że jest to pomysł dosyć dziwaczny, kompletnie niezrozumiały w obecnym kontekście. Z różnych powodów – stwierdził dziennikarz, wymieniając następnie konkretne argumenty. 


– Powód pierwszy, nazwijmy go powodem pragmatyczno-politycznym. Ustawa wprowadza zakaz hodowli zwierząt futerkowych, czyli uderza w istotną część polskiego przemysłu rolnego. Szczególnie w obecnej sytuacji, spowodowanej narastającymi kłopotami wywołanymi przez pandemię, powinniśmy chronić każdą część polskiego przemysłu, polskiej gospodarki, a nie z powodów ideologicznych pozbywać się jednej z nich – wyjaśniał Lisicki. 


– Powód drugi, to uzasadnienie tych pomysłów pod hasłem, że będzie się walczyło o prawa zwierząt, dążyło do ograniczenia rzekomego ludzkiego okrucieństwa. W efekcie trzeba będzie doprowadzić do tego, że kolejne uprawnienia dostaną służby policyjne. W tej ustawie pojawił się też pomysł zakazu trzymania psów na łańcuchach. Rozumiem, że ktoś będzie chodził po tych wsiach i sprawdzał, czy ktoś ma psa na łańcuchu, czy nie. Jeśli sprawdzi, że ma, to będzie musiał donieść do właściwej władzy, która będzie musiała się tym zająć. Efektem tego może być wzrost pewnej formy donosicielstwa, a co jeszcze gorsze – zastosowanie sił przymusu państwa do walki z jakąś grupą obywateli w celach ideologicznych – kontynuował redaktor naczelny "Do Rzeczy". 


– Trzeci powód, najważniejszy, który moim zdaniem sprawa, że ta ustawa jest złym pomysłem, to kwestia wartości. Człowiek ma prawo korzystać ze zwierząt. Ma prawo je hodować, ma prawo wykorzystywać ich mięso do jedzenia, to wynika z całej naszej tradycji. Tym, co jest jednym z głównych zagrożeń dla naszej kultury, jest zamazywanie granic między człowiekiem, a resztą świata zwierzęcego – zaznaczył. Projekt ustawy określił natomiast jako "nieszczęśliwy pomysł". 


– Uzasadnienie tej ustawy jest podyktowane myśleniem zupełnie nieprawicowym, niekonserwatywnym, tylko tym, które się kojarzy z formami radykalnego ekologizmu, z przekonaniem o niemal równości międzygatunkowej, z jakimś dziwnym pojęciem humanitaryzmu wobec zwierząt, tak jakby miarą ludzkiej moralności miał być stosunek do zwierząt rozumiany w kategoriach lewicowych, ideologicznej lewicy - podkreślił Lisicki w wywiadzie dla Telewizji wRealu24. 


Szczegółowe założenia projektu "Piątka dla zwierząt" przedstawił we wtorek w trakcie konferencji prasowej prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jak przekonywał, "względy, które za tym przemawiają, mają charakter humanitarny" 


– Nasza formacja i ja osobiście, uważamy, że w Polsce trzeba wprowadzić nowy porządek prawny w kwestii ochrony zwierząt – tłumaczył polityk. W kolejnych słowach mówił m.in., że chociaż nie we wszystkim warto wzorować się na państwach zachodnich, to w tym zakresie Polska powinna to zrobić. 
– To jest ustawa, którą poprą wszyscy dobrzy ludzie –  stwierdził prezes PiS. Z kolei szczegóły projektu przedstawił szef Forum Młodych PiS Michał Moskal. 


– Jako Forum Młodych przygotowaliśmy projekt ustawy, który kompleksowo będzie zajmował się tematem ochrony zwierząt – tłumaczył działacz, prezentując "Piątkę dla zwierząt". Wśród postulatów znalazł się m.in. zakaz hodowli zwierząt futerkowych, zakaz trzymania zwierząt na krótkiej uwięzi i ograniczenie uboju rytualnego do krajowych związków wyznaniowych (przede wszystkim chodzi o żydów i muzułmanów). 
Również w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo komentarzy nieprzychylnych wobec projektu Prawa i Sprawiedliwości. 
- Kiedy #PiątkaDlaLudzi" i zakaz zabijania dzieci nienarodzonych? - zapytał retorycznie na Twitterze youtuber Tomasz Samołyk. 


- Czy ktoś inny potrzebuje korzystać z uboju rytualnego? Ołówki tylko dla piszących ołówkami. Nie niszczcie branży futerkowej. Precz z łapami ignoranci - skomentował redaktor Mediów Narodowych Michał Murgrabia. 


- Ciekawe kiedy zakaz aborcji eugenicznej? Zwierzęta są dla was ważniejsze od ludzi? Pogratulować. Nie zapomnijcie jeszcze lansować się w kościele - dodał jeden z internautów. 


pz
 

Źródło: DoRzeczy.pl, Twitter    

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną