SZOK! Coraz więcej muzułmanów nawraca się na chrześcijaństwo! Grozi im ŚMIERĆ!

0
0
0
/

Vaticannews informuje, że wzrasta liczba muzułmanów, którzy nawracają się na chrześcijaństwo. W Kościele katolickim we Francji byli muzułmanie stanowią już 10 proc. dorosłych proszących o chrzest. We wspólnotach protestanckich jest ich dwa razy więcej.

Taki ruch w islamie wymaga bardzo dużej determinacji i odwagi. Przyjęcie wiary w Chrystusa wiąże się w ich przypadku z wielkimi poświęceniami. Teoretycznie rzecz biorąc, w islamie za apostazję grozi im kara śmierci. W praktyce zostają zazwyczaj wykluczeni z rodziny i dotychczasowego środowiska. Jak wskazuje vaticannews, dlatego właśnie potrzebują pomocy innych chrześcijan. Wskazuje na to Marc Formeger. Do ubiegłego roku przez 14 lat był dyrektorem francuskiego oddziału papieskiego stowarzyszenia Pomoc w Kościołowi w Potrzebie. W tym roku stanął na czele nowo powstałej Misji Ismeria, która niesie pomoc konwertytom z islamu. W swej nazwie misja ta nawiązuje do imienia córki sułtana Kairu żyjącej pod koniec XI w. Jej ojciec wysłał ją do trzech uwięzionych frankijskich rycerzy, by skłoniła ich do przyjęcia islamu. Rycerze opowiedzieli jej o chrześcijaństwie, a następnie objawiła się jej Matka Boża. Ismeria nawróciła się na chrześcijaństwo i wraz z rycerzami zbiegła do Francji.

Cieszy skala nawróceń. Pokazuje to, że chrześcijaństwo, jak wielu by pragnęło, nie ginie. Szczególnie cieszą nawrócenia do Kościoła katolickiego. Marc Formeger zauważa, że dziś mamy do czynienia ze wzmożoną falą nawróceń muzułmanów na chrześcijaństwo. Skala tego zjawiska jest nieproporcjonalna do zabiegów samego Kościoła, który w ostatnich dziesięcioleciach podchodzi z wielką powściągliwością do działalności misyjnej, zwłaszcza wśród muzułmanów. Tymczasem liczba nawróceń stale rośnie. Szacuje się, że w samym Iranie jest dziś co najmniej 800 tys. konwertytów, a w Indonezji nawet 6 mln. Formeger przyznaje, że trudno wytłumaczyć to zjawisko. Wszystko wskazuje na to, że to sam Chrystus ze szczególną siłą przyciąga dziś do siebie wyznawców Mahometa. Jest też prawdą, że muzułmanie odznaczają się szczególną wrażliwością duchową. Nierzadkie są u nich przypadki prywatnych objawień Jezusa czy Maryi. Z drugiej strony młodzi mahometanie, i to w krajach o większości muzułmańskiej, coraz częściej czują się rozczarowani swą religią. Wielu z nich prowadzi to do ateizmu, w innych rodzi się zainteresowanie chrześcijaństwem. W każdym razie dawni muzułmanie po sw było ym nawróceniu potrzebują zazwyczaj konkretnej pomocy i tym właśnie zajmuje się Misja Ismeria. We Francji stara się ona tworzyć sieć wspólnot parafialnych i zakonnych, które są w stanie przyjąć konwertytów, zapewniając im przy tym niezbędną dyskrecję. Innym aspektem działalności Misji Ismeria jest refleksja nad samym islamem. Zdaniem Formegera, jest to niezbędne, ponieważ we Francji islam stal się tematem tabu. Dziennikarze i publicyści boją się podejmować ten temat w debacie publicznej, by nie zostać posądzonymi o islamofobię. Tymczasem takie przemilczanie tego tematu, swoista zmowa milczenia, jest już w istocie pewną formą uległości – dodaje dyrektor Misji Ismeria w wywiadzie dla miesięcznika La Nef.

W ostatnim czasie głośno było o przypadku oferowania pieniędzy chrześcijanom za przejście na islam. Wideo zamieszczone na portalu Tik Tok, w którym jeden z muzułmańskich przedsiębiorców tysiąc dolarów każdemu chrześcijaninowi, który przejdzie na islam, a 6 tysięcy jeśli zrobi to cała rodzina, stał się bardzo popularny. To jednak nie koniec. W sieci cały czas pojawiają się nowe materiały, w których chrześcijanie namawiani są do przejścia na islam. Wielu chrześcijan poczuło się urażonych ofertą Kashifa, niektórzy zwrócili się do właścicieli portalu o usunięcie kontrowersyjnego wideo. Ich zdaniem takie zachowanie nie może być tolerowane w Pakistanie, gdzie wielu chrześcijan, hinduistów i sikhów narażonych jest na przemoc ze względu na wyznawaną wiarę. Protestujący zaznaczają, że nagrania takie jak to prowadzą jedynie do eskalacji nienawiści. Chrześcijanie przypomnieli też wideo, które pojawiło się na TikToku pod koniec lipca, na którym kilku młodych muzułmanów próbuje zmusić chrześcijanina od przyjęcia islamu. Kiedy ten odmawia, wyznawcy Allacha zaczynają grozić mu śmiercią. – Ci ludzie powinni być odnalezieni przez policję i pociągnięci do odpowiedzialności. My, chrześcijanie jesteśmy na tych terenach bardzo słabi i nie tak bogaci jak Mian, potrzebujemy pomocy, ale za to nasza wiara jest silna – powiedziała Mariyam Kashif, nauczycielka z Karaczi. Jak widać chrześcijaństwo nie potrzebuje takich „pomocy”.

DZ

Źródło: gość.pl

Źródło: redakcja

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną