Będzie obowiązkowa szczepionka na COVID-19? KE podpisała umowę na 400 mln dawek!

0
0
0
/ źródło: pixabay.com

Komisja Europejska poinformowała, że podpisała umowę w imieniu państw UE z amerykańskim producentem leków Johnson & Johnson na dostawę 400 mln dawek szczepionki na COVID-19.

- Ponieważ koronawirus szybko rozprzestrzenia się w Europie, zapewniamy dawki przyszłej szczepionki, aby chronić obywateli. Dziś podpisaliśmy kontrakt z Johnson and Johnson. Umożliwia krajom UE zakup do 400 milionów dawek. To nasz trzeci kontrakt z firmą farmaceutyczną. Będzie ich więcej - napisała na Twitterze szefowa KE Ursula von der Leyen. To następstwo wcześniejszej umowy zakupu podpisanej przez Brukselę z Johnson & Johnson na początku października.


Szczepionka od amerykańskiego koncernu znajduje się obecnie w III fazie badań klinicznych. O jej dystrybucji zadecydują państwa członkowskie. Zadecydują one, czy przekażą szczepionkę w formie darów krajom o niższych i średnich dochodach lub przekierują ją do innych krajów europejskich.


Gdy poszczególne firmy ścigają się o pierwszeństwo w wyprodukowaniu preparatu na COVID-19, pojawia się coraz wątpliwości wokół skuteczności programów szczepień. Pierwsza z nich dotyczy okoliczności, w których efektywność preparatów może być osłabiona. Drugi znak zapytania pojawia się wraz z pytaniem o to, czy jeśli szczepienia nie będą przymusowe, zechce się na nie zgodzić wystarczająca część populacji.


Wiele zachodnich koncernów prowadzi testy, które mają wykazać, że szczepionki są skuteczne i bezpieczne. Bez pełnych testów swoje preparaty stosują już Chińczycy i Rosjanie. Właśnie szef centrum badawczego przy ministerstwie zdrowia w Moskwie ostrzega, że u części szczepionych efekty mogą być mizerne. Takie osłabienie działania może dotyczyć osób wiekowych, pijących, nawet niewiele, ale regularnie, poddanych stresowi i przyjmujących leki przeciwzapalne. Trudno oprzeć się wrażeniu, że w tych kategoriach mieści się znaczna część populacji wielu krajów rozwiniętych.


Drugi potencjalny problem dotyczy powszechności szczepień. Dla skuteczności w skali całej populacji potrzeba, aby zaszczepiło się mniej więcej dwie trzecie ludności. Z niedawnego badania przeprowadzonego dla RMF FM wynika, że wśród Polaków jest tylko 46 proc. chętnych. Tymczasem nie tylko polskie przepisy nie dają możliwości zmuszenia wszystkich do zaszczepienia się. Opublikowane wczoraj wyniki ankiety zorganizowanej w 19 krajach wskazują, że w niektórych z nich też nie ma szans na wielu chętnych, by przyjąć szczepionkę. We Rosji taką chęć deklaruje nieco ponad połowa badanych. Niewiele więcej można ich znaleźć we Francji. W krajach azjatyckich wygląda to zupełnie inaczej. Tam odsetek gotowych na przyjęcie preparatu jest ponad 80 procent ludności.


Te międzynarodowe badania ankietowe były finansowane przez koncerny farmaceutyczne. Tworzenie i produkcja szczepionek jest dla nich wyjątkowo obiecująca. Szczepienia to w końcu jeden z najszybciej rozwijających się sektorów światowej gospodarki w XXI wieku. Jego wartość to już 50 mld dolarów rocznie, a w nadchodzących latach sprzedaż ma rosnąć szybciej niż do tej pory. Dla koncernów to zatem nie tylko kwestia poważnych dochodów, ale i prestiżu.


Na szczepionkę nie mogą się doczekać również rządy. Wczoraj zaszczepienie wszystkich - czyli miliarda 350 mln mieszkańców Indii - zapowiedział premier Narendra Modi. Murem za szczepionkami stoją też główne światowe media, a także internetowe platformy, które pełnią już rolę globalnych 'supermediów'. W zeszłym tygodniu Facebook ogłosił, że będzie usuwał apele o nieszczepienie się, wskazując na rosnący w siłę ruch tak zwanych antyszczepionkowców.


Z kolei masowe szczepienie na całym świecie zapowiedział po raz kolejny Bill Gates. Miliarder przekonuje, że bez wynalezienia skutecznego preparatu nie będzie mowy o powrocie do normalnego trybu życia.


- Jedynym sposobem, w jaki całkowicie wrócimy do normalności, jest posiadanie, może nie pierwszej generacji szczepionek, ale ostatecznie szczepionki, która jest superskuteczna i którą przyjmuje wielu ludzi, i że choroba zostaje wyeliminowana w skali globalnej - stwierdził Gates.


Twórca Microsoftu w rozmowie z NBC tłumaczył, że sytuacja na świecie nie poprawi się, dopóki nie będzie "zero COVIDA". To pierwszy raz, gdy ktoś chce permanentnie zlikwidować chorobę przed powrotem do normalnego trybu życia.
- Jedynym sposobem, w jaki całkowicie wrócimy do normalności, jest posiadanie, może nie pierwszej generacji szczepionek, ale ostatecznie szczepionki, która jest superskuteczna i którą przyjmuje wielu ludzi, i że choroba zostaje wyeliminowana w skali globalnej - zaznaczył Gates.

PZ
Źródło: money.pl, rmf24.pl      

 

Źródło: money.pl, rmf24.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną