„To jest jakaś paranoja”. Przedsiębiorcy wściekli po decyzji rządu w sprawie ferii

0
0
0
/ źródło: pixabay.com

Pod koniec tygodnia rząd podjął kolejne działania związane ze zwalczaniem pandemii. Jedną z decyzji było ujednolicenie terminu ferii dla uczniów – przerwa zimowa będzie w okresie od 4 do 17 stycznia.

Pomysł rządu dotyczący ujednolicenia terminów ferii rozwścieczył przedsiębiorców. Zdaniem wielu, w ten sposób upaść może wiele hoteli. Głos w tej sprawie zabrała między innymi Agata Wojtowicz, prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej podczas rozmowy z PAP.
– Szok to jest mało powiedziane. To jest kompletnie nieprzemyślana decyzja. Niewyobrażalna jest kumulacja turystów w tym terminie. Nawet w najgorszych snach nikt sobie tego nie wyśnił, bo taka ilości ludzi jest nie do przyjęcia, tym bardziej z pilnowaniem reżimu sanitarnego – powiedziała PAP prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.


– Ogłoszona w sobotę przez premiera Mateusza Morawieckiego decyzja o skumulowaniu ferii zimowych w terminie od 4 do 17 stycznia jest skandaliczna i nielogiczna. Oznacza bankructwa w branży hotelarskiej – dodała Wojtowicz.
Kobieta podkreśliła, że jeszcze nie tak dawno rząd nie rozważał takiego pomysłu, pojawił się on nagle. Co więcej, mówiło się o szerszym rozłożeniu terminów ferii zimowych. W ten sposób branża hotelarska mogłaby przyjąć większą liczbę klientów.
– Polacy są już bardzo zmęczeni tą sytuacją i chcą wypoczywać, planują urlopy na ferie i tu nagle taki cios. To jest jakaś paranoja, wszystkie rezerwacje na ferie dotyczyły terminu od 17 stycznia do końca lutego. Ludzie już wzięli urlopy, wykupują kursy w szkółkach narciarskich. Wydaje się, że ktoś zgubił się w tym wszystkim – tłumaczyła Wojtowicz.


Po raz kolejny rząd podjął ważną decyzję nagle, nie dając szansy na uprzednie przygotowanie się. Aktualnie przedsiębiorcy związani z branżą turystyczną obawiają się, że koniec ferii będzie początkiem bankructw. Wszystko z powodu ujednolicenia terminu zimowego wypoczynku. Ponadto ucierpi nie tylko branża hotelarska, ale również gastronomiczna czy narciarska. Rząd zdaje się tym jednak zbytnio nie przejmować.


To jest dążenie nie tylko do kryzysu gospodarczego, ale i ogromnego kryzysu społecznego. Ja zawsze broniłam decyzji dotyczących reżimu sanitarnego. Tłumaczyłam, że musimy zacisnąć zęby, żeby potem przyjechali turyści, ale z tą decyzją trudno się zgodzić i znaleźć tu jakiekolwiek logiczne wyjaśnienie – podsumowała swój wywód prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Jeszcze parę dni temu przedsiębiorcy liczyli na stopniowe odmrażanie gospodarki. Mówiło się, że gastronomia czy też branża meblarska niebawem będą mogły wznowić działalność. Tymczasem okazuje się, że rząd wdraża w życie kolejny pomysł, który poważnie zaszkodzi naszej gospodarce. Hotele pozostają zamknięte, strat nie uda się odrobić także w ferie.
Pozostaje liczyć na to, że decyzja zostanie zmieniona, choć niestety na to się obecnie nie zanosi.

Źródło: Tygodnik Solidarność

 

Źródło: Tygodnik Solidarność

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną