W swoim liście Gatesowie zwrócili uwagę: „Do tej pory nasza fundacja zainwestowała 1,75 miliarda dolarów w walkę z COVID-19”. Podkreślili też: „Większość tych funduszy została przeznaczona na produkcję i zakup kluczowych materiałów medycznych. Na przykład wspieraliśmy naukowców opracowujących nowe metody leczenia COVID-19, w tym przeciwciała monoklonalne, i współpracowaliśmy z partnerami, aby upewnić się, że leki te są tworzone w sposób łatwy do transportu i stosowania w najbiedniejszych częściach świata, tak aby przynosiły korzyści ludziom na całym świecie”1.

Skalę zaangażowania Gatesów w tworzenie i promocję szczepionek widać na przykładzie innej wypowiedzi z tego listu: „W ciągu ostatnich dwudziestu lat nasze zasoby wspierały rozwój 11 szczepionek”. Duża część tego długiego tekstu to wyraz przerażenia dla tego, co dzieje się na świecie, zwrócenie uwagi, że wciąż długa droga przed nami i wezwanie do globalnego działania na rzecz zdrowia publicznego. Najbardziej interesujący fragment dotyczy jednak połączenia promocji szczepień na COVID-19 z walką z rasizmem i nierównościami.

I tak Melinda Gates napisała: „W Stanach Zjednoczonych wiele naszych działań przeciwko COVID pokrywa się z naszymi działaniami na rzecz równości rasowej. Na przykład dane mówią nam, że czarnoskórzy Amerykanie są trzy razy bardziej narażeni na COVID-19 niż biali Amerykanie, a także częściej mieszkają na obszarze z ograniczonym dostępem do testów na obecność COVID-19. Aby pomóc sprostać zapotrzebowaniu na testy społeczności lokalnej, nasza fundacja nawiązała współpracę z historycznie czarnymi szkołami wyższymi i uniwersytetami, aby rozszerzyć możliwości testów diagnostycznych na ich kampusach. Zajmujemy się również nieproporcjonalnym wpływem pandemii na osoby kolorowe w inny sposób, w tym poprzez działania edukacyjne naszej fundacji w USA”.

Melinda Gates dalej zauważa, że kobiety cierpią bardziej z powodu COVID-19 niż mężczyźni, nie tylko zdrowotnie, ale i społecznie, a nie są zauważane przez rządy. Także więc na tym polu konieczne jest większe wsparcie dla nich. Co ciekawe, żona miliardera podkreśla, że w tej kwestii ich fundacja jednoczy wysiłki z Bankiem Światowym.

List jest oczywiście utrzymany w tonie dość górnolotnym i roi się w nim od ogólników. Niepokój wzbudzać powinna sama myśl, aby wielką akcję pod kryptonimem „walka z kowidem” łączyć z walką z rasizmem, nierównością społeczną i prawami kobiet. Niedługo bowiem może się okazać, że pod „COVID-19” zostanie podciągnięta cała polityczna poprawność. Wydaje się, że w słowach Melindy Gates, że nauka zdalna zwiększy dysproporcje między uczniami i trzeba pomóc kolorowym, by mieli większe szanse dostać się na studia, nie ma nic niewłaściwego. Mówimy tutaj jednak o USA, gdzie już teraz w imię poprawności politycznej przy rekrutacji na studia przydziela się dodatkowe punkty za kolor skóry. Czy to jest walka z nierównościami? To jest raczej dyskryminacja i rasizm z drugiej strony. Podobnie, czy w podejściu medycznym należy kierować się statusem majątkowym lub płcią? Lekarz powinien zwracać uwagę przede wszystkim na to, by pomóc w pierwszym rzędzie tym, którzy z fachowego punktu widzenia najbardziej tej pomocy potrzebują. Niedługo może się okazać w praktyce, że ta „walka z nierównościami” będzie jedynie dodatkowym bodźcem, by zwiększać dyskryminację na świecie, promować ideologię i to pod płaszczykiem pomocy humanitarnej i akcji zdrowotnej.

1 M. i B. Gates, The year global health went local, źródło: https://www.gatesnotes.com/2021-Annual-Letter.