Olga Tokarczuk znana jest ze swoich lewicowych poglądów. Często także wypowiada się na tematy, które wzbudzają oburzenie wśród opinii publicznej oraz są szeroko komentowane. Tym razem pisarka udzieliła wywiadu dla włoskiego dziennika "Corriere della Sera." Tam w bardzo złym świetle przedstawiła Polskę i Polaków. Przyrównała bowiem rząd w Polsce do rządów Aleksandra Łukaszenki. 

Białoruś jak Polska: Płaci za powolność Europy

-tak brzmi tytuł wywiadu. 

To jednak nie wszystko. Olga Tokarczuk wypowiedziała się także na temat ideologii gender. Stwierdziła, że w naszym kraju społeczność LGBT jest rzekomo prześladowana, a prawo aborcyjne jest "barbarzyństwem" i każdy kto próbował się jemu przeciwstawić jest w Polsce represjonowany. 

Jej zdaniem ataki na ruch LGBT "wymykają się spod kontroli", a niektóre miasta posiadają strefy wolne od LGBT. 

"Być może koła zębate Unii powoli się obracają. Mamy jednak nadzieję, że są skuteczne. To, co dzieje się w Polsce, jest niepokojące. Atak na ruch LGBT wymyka się spod kontroli i niektóre gminy mogą ogłosić się „strefami wolnymi od LGBT”. Jest to sprzeczne z duchem UE. Ale przede wszystkim przeciwko prawu cywilnemu"

-zaznaczyła Tokarczuk. 

Co sądzicie na temat jej słów?