Przyszedł na kłucie za sztucznym ramieniem, poluje na niego włoska policja (FELIETON)

0
0
0
fot. Pixabay.com
fot. Pixabay.com /

Jak podały lokalne, włoskie media policja w północnych Włoszech, w miejscowości Biella prowadzi dochodzenie w sprawie 50-latka, który rzekomo chciał wyłudzić zaświadczenie o szczepieniu przeciw najpopularniejszej chorobie. Co ciekawe to były pracownik służby zdrowia, który „jedynie pozorował chęć przyjęcia zastrzyku”. Po czym poznać, że pozorował? Otóż rzekomo „przybył on do punktu szczepień z silikonową protezą ramienia, którą nadstawił do ukłucia”. Cóż nienormalne czasy wymagają kreatywnych rozwiązań...

Pielęgniarce ramię się nie spodobało...

Inna temperatura sztucznego ramienia, a także jego inna pigmentacja i dziwna sprężystość naskórka wzbudziły podejrzliwość pielęgniarki, która donosicielka jedna „natychmiast zawiadomiła przełożonych”, choć chłop starał się jej wytłumaczyć, że to był żart. Cóż jak widać piguła się kompletnie na żartach nie znała. Medyczne gestapo jedne...

Polityk zawsze coś powie

Oczywiście lokalna swołocz polityczna w postaci prezydent regionalnego rządu Piemontu, Alberto Cirio postanowiła sprawę rozdmuchać i typa dla przykładu ukarać. – Sprawa graniczyłaby z absurdem, gdyby nie fakt, że mówimy o czynie mającym poważne reperkusje. (…) obliczu poświęcenia i strat, jakie cała nasza społeczność poniosła podczas pandemii pod względem ludzkiego życia, kosztów społecznych i ekonomicznych, taki czyn jest nie do zaakceptowania – grzmiał w swoim gniewnym, jak Murzyn z BLM oświadczeniu ten lokalny klon Gowina.

Za krokiem stała osobista tragedia

Według powołującego się na lokalne włoskie media BBC World „mężczyzna był wcześniej pracownikiem służby zdrowia, ale został zwolniony z pracy, ponieważ się nie zaszczepił, co jest obowiązkowe dla wszystkich pracowników służby zdrowia we Włoszech”. Jak widać kreatywne podejście zostało na nim wymuszone przez dziadowskie i opresyjne państwo, które nieludzkim prawem, tak naprawdę bez zdania racji pozbawiło go pracy.

Ludzie kombinują jak mogą i nie mogą

Jak podał dziennik „La Repubblica” – incydent w Bielli „mógł nie być odosobniony”. Dziennikarze tej gazety dotarli do komentarzy... pod ogłoszeniem na Twitterze dotyczącym sprzedaży silikonowego męskiego kombinezonu na tors ze sztucznymi mięśniami ramion i szyi, który był sprzedawany w sieci za 488 euro. Użytkownicy Twittera pod ogłoszeniem zastanawiali się, czy ten numer w ogóle przejdzie. „Czy się uda?” oraz „Jeśli pójdę w tym na szczepienie, czy zauważą? Może pod silikon włożę jeszcze dodatkowe ubrania, by igła przypadkiem nie dotknęła mego rzeczywistego ramienia?”

Cóż trudno się oprzeć wrażeniu, że gdyby państwo nie było głupio opresyjne to ludzie nie musieliby kombinować jak koń pod górkę. Szczególnie w Europie Zachodniej jest to nowość, gdyż mieszkańcy Niemiec, Holandii, czy Włoch do tej pory byli przekonani, że mają państwo opiekuńcze. Jednak dzisiaj się przekonują, że to „państwo opiekuńcze” jest państwem oszukańczym. O czym my dzięki socjalizmowi doskonale wiedzieliśmy, ale powoli też zapominamy.

 

Piotr Stępień

 

Źródło: Piotr Stępień

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną