Przeciwciała REKINA i Omicron odporny na popularną szprycę. Przyjąłeś J&J? Masz PECHA! Pfizer: Dwie dawki dla dwulatków nie działają

0
0
0
fot. Pixabay (kolaż)
fot. Pixabay (kolaż) /

Agencja Reutera ogłosiła, że kilka preparatów na koronawirusa nie chroni przed nowym wariantem koronawirusa. Omicron jest odporny na Johnson&Johnson (J&J), Sinopharm oraz Sputnik V. Koncern Pfizer z kolei poinformował, że jego dwudawkowy preparat nie jest skuteczny dla dzieci w wieku 2-5 lat, w związku z tym... będą testować trzecią szprycę. Inni naukowcy z kolei uważają, że przeciwciała rekina mogą unieszkodliwić samego koronawirusa wraz z jego wszystkimi wariantami.

Grupa naukowców opublikowała w „Nature Communications” wyniki swoich badań. Wynika z nich, że „unikalne przeciwciała obecne u rekinów potrafią unieszkodliwić SARS-CoV-2, jego warianty i inne koronawirusy”.

W organizmie rekina znajduje się białko z przeciwciałami oznaczanymi jako VNARs. - Problem polega na tym, że wiele koronawirusów może przenieść się na ludzi – powiedział prof. Aaron LeBeau z University of Wisconsin-Madison. - Zajmujemy się przygotowaniem arsenału leków opartych na VNARs rekinów, których można by użyć na wypadek przyszłych infekcji. To rodzaj ubezpieczenia na przyszłość - dodał.

Przeciwciała rekina mogą przyłączać się do zarazków człowieka. - Te małe białka dostają się do zakamarków i szczelin, do których ludzkie przeciwciała nie mają dostępu. Mogą przybierać niezwykłe kształty. To pozwala im na rozpoznawanie struktur w białkach, które ludzkie przeciwciała pomijają - wyjaśnił LeBeau.

W ramach jednego z eksperymentów, naukowcy z powodzeniem zneutralizowali WIV1-CoV – koronawirusa obecnego w ciałach nietoperzy, który może zarażać także ludzi.

W bazie stworzonych syntetycznie VNARs przez firmę Elasmogen badacze znaleźli trzy białka neutralizujące samego koronawirusa SARS-CoV-2. Były one także skuteczne wobec wirusa wywołanego przez SARS w 2003 roku. Wydaje się, że blokuje ono możliwość połączenia się koronawirusa z komórkami ludzkimi.

Zanim powstanie lek, muszą zostać przeprowadzone badania kliniczne. W przeciwieństwie do preparatów od globalnych koncernów, nie zostaną dopuszczone warunkowo do obrotu, bo koncerny nie miałyby kolosalnych zysków ze sprzedaży swoich produktów. Wiemy przecież, jak potraktowano amantadynę, za którą przemawia mnóstwo publikacji oraz przypadków jej zastosowania.

I tak oto przechodzimy do Wielkiej Histerii. Agencja Reutera poinformowała, że J&J, Sinopharm i Sputnik V nie dają ochrony przed najnowszym wariantem koronawirusa Omicron. Skuteczne rzekomo mają natomiast być preparaty marki Moderna, AstraZeneca oraz Pfizer.

Co ciekawe, badanie nie zostało jeszcze ocenione przez innych naukowców. Ale już funkcjonuje to jako prawda objawiona. Spośród uznanych za nieskuteczne przez Reuters preparatów, w Polsce dość popularnym był preparat J&J. Wygląda więc na to, że osoby zaszprycowane mogą wkrótce otrzymać łatkę „antyszczepionkowca”, jeśli nie przyjmą kolejnej dawki.

Odnośnie uznanych za skuteczne, to podkreślono, że są one jednak o wiele mniej efektywne w przypadku wariantu Omicron. Np., Sotrovimab marki GlaxoSmithKline i Vir Biotech, ma być trzykrotnie słabszy wobec Omicrona. Z kolei Pfizer w RPA oceniony został jako „mniej skuteczny” w łagodzeniu objawów w stopniu pozwalającym uniknięcia hospitalizacji.

Centrum Epidemiologii i Mikrobiologii im. Gamalei, producent preparatu Sputnik V oświadczyło, że podczas testowania skuteczności ich preparatu „rozmyślnie wykorzystali próbki serum, które nie są reprezentatywne”.

Ponadto koncern Pfizer ogłosił, że badania laboratoryjne nad jego preparatem na koronawirusa dla dzieci wykazały, że nie jest on skuteczny dla dzieci w wieku 2-5 lat po dwóch dawkach. Czy więc koncern zaleci nieaplikowanie swojego produktu tym dzieciom, szczególnie, że dotychczas koronawirus dzieci prawie w ogóle nie dotyka? No chyba zwariowaliście. Zamiast tego, Pfizer ogłosił, że rozpocznie nowe testy, z użyciem trzech dawek.

Warto też odnotować, ze koncern prowadzi testy na dzieciach w wieku od sześciu miesięcy do dwóch lat. A jeśli Wielka Histeria nie zostanie siłowo zakończona, zapewne wkrótce dowiemy się, że trzeba szprycować noworodki, najlepiej od razu sześcioma dawkami.

Dominik Cwikła
 

Autor jest dziennikarzem i publicystą, założycielem portalu kontrrewolucja.net. Profile autora w mediach społecznościowych: Facebook, Twitter, YouTube



fot. pixabay (kolaż)

Źródło: rmf24.pl / prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną