PILNE! SZTURM na parlament przeciwników szczepień!

0
0
0
/ Protesty w Rumunii przeciwko korupcji (2017) - zdjęcie poglądowe

Około 2 tys. przeciwników wprowadzenia obowiązkowych certyfikatów covidowych w miejscu pracy próbował we wtorek wedrzeć się do parlamentu Rumunii - poinformowała AFP. Demonstranci zostali rozpędzeni przez policję - przekazała agencja.

Około 200 protestujących próbowało sforsować drzwi parlamentu, a część przedrzeć się przez barierki - relacjonowała AFP. Z kolei Reuters poinformował o wstrzymanym w okolicach budynku ruchu i zniszczonych przez demonstrantów samochodach. Jak podała agencja, protestujący trzymali państwowe flagi i skandowali: "Wolność!". Protest zorganizowała opozycyjna, skrajnie nacjonalistyczna partia Sojusz na rzecz Jedności Rumunów (AUR) - przekazała agencja Reutera.

 

Rumuński rząd chce wprowadzić obowiązek certyfikatów covidowych w miejscach pracy - tłumaczyła AFP. Dokument informowałby o tym, czy jego właściciel jest zaszczepiony przeciw Covid-19, otrzymał negatywny wynik testu na koronawirusa, bądź jest ozdrowieńcem. Reuters zaznaczył, że choć propozycja jest obecnie negocjowana przez koalicję rządzącą, to jednak projekt ustawy o takiej treści nie figuruje w porządku dziennym obrad. Rumunia, po Bułgarii, jest drugim od końca państwem Unii Europejskiej pod względem zaszczepienia mieszkańców przeciw Covid-19. W pełni zaszczepione jest tam jedynie około 40 proc. populacji.

 

Tymczasem rzecznik rządu Francji Gabriel Attal poinformował we wtorek, że wariant Omikron odpowiada już za około 20 proc. zakażeń koronawirusem i z tego względu w pierwszej połowie stycznia przyjęta zostanie ustawa w sprawie obowiązku posiadania paszportu szczepionkowego. Attal ostrzegł, że kolejna fala pandemii będzie bardzo groźna, a Omikron rozprzestrzenia się szczególnie szybko w regionie paryskim.

 

Rzecznik wyjaśnił, że w odróżnieniu od wielu innych państw europejskich, Francja nie wprowadzi kolejnych restrykcji pandemicznych i będzie walczyć z kolejną falą zakażeń za pomocą szczepień i masowych testów na koronawirusa. Już w sobotę minister zdrowia Francji Olivier Veran powiedział, że rząd planuje wprowadzenie obowiązku posiadania paszportu szczepionkowego, który miałby zastąpić paszport covidowy i być świadectwem pełnego zaszczepienia.Na razie we Francji można przebywać w miejscach publicznych na podstawie zaświadczenia o negatywnym teście na koronawirusa - przypomina Reuters. W ubiegłym tygodniu premier Francji Jean Castex ostrzegł, że na początku 2022 roku Omikron stanie się w kraju dominującym wariantem koronawirusa. Na początku grudnia Veran ocenił, że obecna fala zakażeń koronawirusem osiągnie szczyt pod koniec stycznia przyszłego roku.

 

Koronacseptycy demonstrowali w poniedziałek wieczorem w wielu miastach Niemiec. W samym Rostocku w protestach wzięło udział ok. 10 tys. osób. 13 policjantów zostało rannych podczas gwałtownych starć na niezapowiedzianej demonstracji w Mannheim - podała we wtorek telewizja ARD. W Meklemburgii-Pomorzu Przednim ponad 17 tys. osób wzięło udział w protestach w 20 miastach. Według policji w Rostocku było do 10 tys. uczestników, z których większość nie miała maseczek. Na plakatach można było przeczytać: "Korona - Terror. Najpierw kaganiec. Następnie pozbawienie wolności. Teraz obowiązkowe szczepienia?". Między demonstrantami a policją doszło do starć.

 

W Schwerinie demonstracja liczyła około 2500 uczestników. Demonstranci skandowali m.in. hasła przeciwko powszechnemu obowiązkowi szczepień. Protesty odbyły się również w Greifswaldzie, Neubrandenburgu, Neustrelitz i Waren an der Mueritz. Według policji, 13 funkcjonariuszy zostało rannych podczas gwałtownych starć na niezapowiedzianej demonstracji w Mannheim. Protestujący zignorowali zakaz zgromadzeń i stawiali opór, gdy policja próbowała zatrzymać ich marsz. Jeden z funkcjonariuszy został przewieziony do szpitala. W związku z atakami zatrzymano 13 osób.

 

Również w Turyngii ponad 10 tys. osób protestowało przeciwko przepisom pandemicznym. Około 2 tys. osób wyszło na ulice w Gerze, w Altenburgu było około 1600 demonstrantów, w Arnstadt i Gotha po 800, w Eisenach i Bad Salzungen po 600, a w Erfurcie około 350.

 

Także w Saksonii-Anhalt tysiące ludzi wyszły na ulice. W Magdeburgu, według policji, około 3 tys. osób zebrało się na nielegalnej manifestacji. Przez Halle przemaszerowało kilkuset uczestników. W Halberstadt, jak podała policja, około 1200 osób protestowało przeciwko polityce pandemicznej w Niemczech. W Saksonii koronasceptycy zebrali się na niedozwolonych marszach oni m.in. w Dreźnie, Budziszynie, Weisswasser, Kamenz i Freibergu.

 

W niektórych miastach odbywały się również mniejsze kontrdemonstracje. We Freibergu kilku posłów do Bundestagu zorganizowało wiec pod hasłem "Rozum, a nie strach". W ostatnich tygodniach miasto było jednym z głównych punktów poniedziałkowych marszów koronasceptyków, w których uczestniczyły setki osób.

 

WO

 

 

Źródło: PAP

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną